reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wada letalna mojej córeczki....

MIŁOŚCI
MIŁOŚCI
MIŁOŚCI

codziennie, nie od święta :)

Nigdy nie sądziłam, że potrafię tak kochać.
Tosia otworzyła nam, swoim rodzicom, oczy- na drobne gesty, małe sukcesy. Kiedy Ona płacze, myślę "pięknie, rozwijasz płuca Mała, ale masz głos!", jak się uśmiecha lecą mi łzy szczerego wzruszenia i zachwytu... Jak sama zaczyna trzymac główkę na brzuchu to ja aż klaszczę z radości jakby dostała Nobla :) To są nasze sukcesy, radości. Dla jednych czesto niezauważalne niuanse, a dla nas niesamowite przeżycia.
Nauczyła nas radować się z małych - wielkich rzeczy. Nauczyła nas KOCHAĆ bezwarunkowo, pomimo wszystko. Napełnia nasze serca nieopisanym szczęściem. Zmieniła nas na lepszych ludzi.

Antosi przesłanie to---> kochać z całych sił, każdego dnia, cieszyć się chwilą, cieszyć się z tego co się ma :)
To ONA nauczyła mnie KOCHAĆ, całą sobą.
Swoją delikatnością, a jednocześnie siłą - poruszyła NIE JEDNO A WIELE SERC.


❤️♥️❤️♥️❤️♥️❤️♥️❤️♥️
 

Załączniki

  • IMG_20190214_113304_990.jpg
    IMG_20190214_113304_990.jpg
    165,8 KB · Wyświetleń: 791
  • IMG_20190214_105357_721.jpg
    IMG_20190214_105357_721.jpg
    1,1 MB · Wyświetleń: 793
  • IMG_20190214_114155_963.jpg
    IMG_20190214_114155_963.jpg
    144,3 KB · Wyświetleń: 783
Ostatnia edycja:
reklama
MIŁOŚCI
MIŁOŚCI
MIŁOŚCI

codziennie, nie od święta :)

Nigdy nie sądziłam, że potrafię tak kochać.
Tosia otworzyła nam, swoim rodzicom, oczy- na drobne gesty, małe sukcesy. Kiedy Ona płacze, myślę "pięknie, rozwijasz płuca Mała, ale masz głos!", jak się uśmiecha lecą mi łzy szczerego wzruszenia i zachwytu... Jak sama zaczyna trzymac główkę na brzuchu to ja aż klaszczę z radości jakby dostała Nobla :) To są nasze sukcesy, radości. Dla jednych czesto niezauważalne niuanse, a dla nas niesamowite przeżycia.
Nauczyła nas radować się z małych - wielkich rzeczy. Nauczyła nas KOCHAĆ bezwarunkowo, pomimo wszystko. Napełnia nasze serca nieopisanym szczęściem. Zmieniła nas na lepszych ludzi.

Antosi przesłanie to---> kochać z całych sił, każdego dnia, cieszyć się chwilą, cieszyć się z tego co się ma :)
To ONA nauczyła mnie KOCHAĆ, całą sobą.
Swoją delikatnością, a jednocześnie siłą - poruszyła NIE JEDNO A WIELE SERC.


❤️♥️❤️♥️❤️♥️❤️♥️❤️♥️
Ach te cudowne oczęta!!! Masz rację, Tośka porusza wszystkie serducha, zobacz chociaż ile osób Wam kibicuje i stało się częścią Waszego życia! Albo inaczej... Wy staliście się częścią naszego! Bo są osoby (w tym ja), które sprawdzają praktycznie codziennie, czy nie ma od Was nowych wieści:-D
Samych cudownych chwil Wam życzymy!!!
 
Na tym pierwszym zdjęciu to wygląda jak laleczka, do schrupania wręcz :)
To jest niesamowite jak taki mały człowieczek może nas przemieniać (piszę nas, bo nie jedną z nas czytających Tosienka przemienia).
 
Niestety Antosia złapała "coś", jakiegoś wirusa? Od zeszlej nocy ma biegunkę. Jeszcze wczoraj tak źle nie było, jadła, była trochę marudna. Nie dostała szczepienia, bo właśnie wydawała mi się podejrzana. Myślałam, że może jakiś katar?
Jednak przez noc i dziś od rana, brudziła pieluszki już co chwilę....
Lekarz z hospicjum przepisał antybiotyk. Ja nie jestem za tym, żeby od razu latać po antybiotyki, zresztą wydało mi się to dziwne żeby przy biegunce dać antybiotyk....
Skonsultowalam się z naszą lekarką rodzinną. Poleciła elektroloty, poic wodą, probiotyki i smecte.
Nie jest dobrze. Cały dzień marudna, widać, że ją brzuszek boli. Wciskam w nią elektrolity na zmianę z mlekiem, co jakiś czas. Chwilę tata Tosi był z nią sam i strasznie spanikowal, bo posiniala... To wszystko to dla niej dodatkowy wysiłek, podajemy dużo tlenu.
Boję się ją zostawić i iść spać, więc będziemy przy niej czuwać całą noc.

Mam nadzieję, że to tylko biegunka i szybko minie. Staram się, żeby się nie odwodnila. Wiem, że to dla niej gorsze przeżycie niż dla zdrowego niemowlaka. Ma bardzo kiepską saturacje.
Strasznie się martwię, chciałabym przejąć jej ból i chorobę.... :(
 
Dzieci nie powinny chorować :(
Sama jestem teraz w takiej sytuacji,ze mój noworodek jest w szpitalu, na rsv. U mojego synka także kłopoty z serduszkiem.
Pisze o tym, bo bardzo dobrze wiem,jak
Serce matki boli, gdy jej maleństwo cierpi i ten strach ogromny o maleństwo. Mam nadzieję,ze u Was to tylko lekkie zawirusowanie. Niestety lekarz szpitalny mówił mi,ze panują teraz przeciwne odmiany wirusów grypopodobnych.
I ta bezsilność, gdy nie wiesz jak masz pomoc swojemu dziecku. Robisz wszystko, a i tak mało masz wrażenie.
Dużo siły dla Was, zdrowia dla Tosienki.
 
reklama
@Marciątko nie ma gorączki. Tzn, zależy jaki termometr. Rano pielęgniarce na jej termometr że wskazywał 38.5 dałam. Jej dawkę paracetamol. A na moim cały czas 37,4-37.8, nawet rano. Tak jak jej dotykam, to wg mnie nie ma. Jest cieplejsza, ale to nie gorączka.
Śpi od 19:30 podałam jej przez sen trochę mleka, wypiła, zwymiotowala... Podałam smecte. :(:(:(
@mala_mi1987 najgorsza jest bezsilność - cokolwiek jest Twojemu dziecku. Dla Ciebie też dużo siły ..
 
Do góry