anetka303
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Marzec 2015
- Postów
- 2 650
Nie wiem czy w przypadku spadku saturacji to się sprawdzi ale zapytaj czy możliwa jest transfuzja...może to poprawi Tosi samopoczucie i doda witalności.Chciałabym odpisać każdej z Was z osobna, ale mam teraz taki mętlik w głowie, nie potrafię się skupić.
Chciałabym wyjaśnić, że kiedy dowiedziałam się o chorobie Tosi, jak byłam w ciąży, bylam po 23tc. Nikt mi nie proponował "terminacji", bo było już po prawnym terminie. Wspominam o tym dlatego, że nigdy nie stałam przed wyborem co robić z ciążą. Dla mnie było oczywiste, że czekam na moją córeczkę, jaka by nie była. Jednak wiem, że są kobiety, które mają taki wybór, absolutnie nikogo nie oceniam. Nie wiem co bym zrobiła, bo nie byłam w takiej sytuacji. Nie myślałam o tym. Dla mnie było jasne, że czekam na Tosię
@milena1706 strasznie mi przykro, że to Cię spotyka.... Nie ma na to dobrych słów, mogę tylko powiedzieć, że wiem, domyślam się co czujesz i przechodzisz. Wiem, jakie to trudne. Po prostu wirtualnie Cię przytulam..
W zeszłym tyg pielęgniarka próbowała pobrać Tosi krew. Nie dało się, tak jak w styczniu w szpitalu. Krew ma tak gęstą, że nie leci. Może coś slyszalyscie, macie jakieś doświadczenie co można zrobić, co to może być? Lekarz mówi, że trzeba ją nawodnić.
Dziś ok 15. Przyjedzie lekarka z hospicjum z pielęgniarka, poprosiłam o wizytę. Ponownie spróbuję pobrać krew. Spróbuję nawodnić Tosie wcześniej.
Tez zastanawiam się nad odwodnienie, będzie lekarz to sprawdzi. W nocy jadła 60/45/60 ml. O 5:30 po karmieniu była taka zadowolona, oczywiście zebrało jej się na pogaduchy tak samo o 7:30. Obudziła mnie swoim gadaniem
Pielęgniarka za każdym razem pyta czy zakładamy sondę. Nie chcę. Dla mnie to by była równia pochyla. Przecież to dopiero rozleniwi jej cała buzię, gardło, bez ssania i przełykania, dopiero by się krztusila. Walczymy o każdy mililitr wypitego mleczka.
Wieczory i noc najgorsze. Cały czas czuwam, sprawdzam czy oddycha, czy jest mniej czy bardziej sina...
Miałam taką myśl, że może bardzo się wyczulilam na najgorsze po wizycie u kardiologa. Jakbym czekała. Ale ta saturacja taka słaba.... Liczę, że to ten wirus ją osłabił i potrzebuje czasu żeby się wzmocnić. Przecież nadal jak się budzi to gada jak katarynka i się śmieje.....
Budzi się. Później coś jeszcze napisze, lecę po mleko
Nie wiem co czujesz, nie jestem w stanie sobie tego nawet wyobrazić. Sporo przeszłam zanim doczekałam się dzieci ale to nic w porównaniu z Waszą historią.
Czy jest coś co mogę dla Ciebie zrobić? W jakiś sposób pomóc?