reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

W sierpniu testujemy, się nie poddajemy, a wysokie bety mieć będziemy🤞🤞

Tak samo i ja, żeby tak wiedzieć.. że moge, a moj organizm wie vo zrobić.... a skoro nie miałam ciąży to nie wiem...
Wg mnie, to nie kij w mrowisko, tylko pewnego rodzaju rozgoryczenie , że nie ma progresu ani kroku w przód... ty 2 lata ja 7 miechów ktoś 5 lat a inny 10....i każdą z nas boli ta niepewność, czy kiedykolwiek zobaczymy cień, słabą kreskę, czy też jakąkolwiek pozytywną bete....
 
reklama
To ja pewnie wsadzę kij w mrowisko, ale się wypowiem.
Od ponad 2 lat nie byłam w absolutnie żadnej ciąży, żadnej osranej bety powyżej 5. Nic.
Ja wolałabym mieć ciążę biochemiczną niż nigdy nie zajść. W mojej głowie jets droga zajście - donoszenie - poród. Ja nie jestem nawet a etapie 1. Jak ktoś zchodzi już wie, że może. Ja nie mogę.
ALE wolałabym nigdy nie być w ciży niż poronić na późnym etapie.
To tylko i wyłączne moje uczucie, które być może się zmieni kiedyś. Ale teraz czuję tak.
Najgorsze jest to... o ile dół wewnętrznie nie łapie tak bardzo , jest wg mnie to że tam 5 minut dalej jest ciocia , tesciowa i babcia ktora skutecznie przypomina:popatrz jaki slodki/słodka, ty takiego nie chcesz, wezcie się za robote, nie wiesz jak się bombla robi...itp... dodatkowa presja , bo ludzie nie biorą pod uwagę, że komuś po prostu nie wychodzi z buta od razu albo dluższy czas, i spłycają to wszystko....sory ale mnie dzisiaj jakis pesymizm dopadł okrutny .....
 
Najgorsze jest to... o ile dół wewnętrznie nie łapie tak bardzo , jest wg mnie to że tam 5 minut dalej jest ciocia , tesciowa i babcia ktora skutecznie przypomina:popatrz jaki slodki/słodka, ty takiego nie chcesz, wezcie się za robote, nie wiesz jak się bombla robi...itp... dodatkowa presja , bo ludzie nie biorą pod uwagę, że komuś po prostu nie wychodzi z buta od razu albo dluższy czas, i spłycają to wszystko....sory ale mnie dzisiaj jakis pesymizm dopadł okrutny .....
Rozdrapują rane, ktora juŻ sama od siebie źle się goi....
 
Faktycznie wygląda na pik.
Jeżeli chodzi o śluz to on "płodny" powinien być przed owulacją
Co do temperatur to zwykle w owulację jest niższa, a dopiero po owulacji wyższa
No właśnie dziś z rana już bledszy wynik, teraz to już całkiem jasna kreska. No w środę byłam u gina i mówiła że śluz płodny, dużo go itd ale wg niej owulacja będzie piatek-niedziela. Więc tego się trzymałam seks dopiero wczoraj i dziś był, ale dziś śluzu płodnego nie było... no ale co ma być to będzie ... Próbowałam się zastosowac do porad lekarza, bo zawsze robiłam po swojemu i nie wychodziło. Zobaczymy co teraz będzie. Bo w poprzednich cyklach nawet temp mi nie skoczyła w górę, no ale ja nie mam termometra owylacyjnego tylko zwykły, bo wiecie... zakładałam że się nie opłaca kupować bo pewnie zajde niedługo.... ale się przeliczyłam 🤔🤔🤔🤔🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄
 
reklama
No właśnie dziś z rana już bledszy wynik, teraz to już całkiem jasna kreska. No w środę byłam u gina i mówiła że śluz płodny, dużo go itd ale wg niej owulacja będzie piatek-niedziela. Więc tego się trzymałam seks dopiero wczoraj i dziś był, ale dziś śluzu płodnego nie było... no ale co ma być to będzie ... Próbowałam się zastosowac do porad lekarza, bo zawsze robiłam po swojemu i nie wychodziło. Zobaczymy co teraz będzie. Bo w poprzednich cyklach nawet temp mi nie skoczyła w górę, no ale ja nie mam termometra owylacyjnego tylko zwykły, bo wiecie... zakładałam że się nie opłaca kupować bo pewnie zajde niedługo.... ale się przeliczyłam 🤔🤔🤔🤔🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄
ale mierzysz temperaturę wg zasad?
 
Do góry