reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

W sierpniu testujemy, się nie poddajemy, a wysokie bety mieć będziemy🤞🤞

Tak samo i ja, żeby tak wiedzieć.. że moge, a moj organizm wie vo zrobić.... a skoro nie miałam ciąży to nie wiem...
Wg mnie, to nie kij w mrowisko, tylko pewnego rodzaju rozgoryczenie , że nie ma progresu ani kroku w przód... ty 2 lata ja 7 miechów ktoś 5 lat a inny 10....i każdą z nas boli ta niepewność, czy kiedykolwiek zobaczymy cień, słabą kreskę, czy też jakąkolwiek pozytywną bete....
 
reklama
To ja pewnie wsadzę kij w mrowisko, ale się wypowiem.
Od ponad 2 lat nie byłam w absolutnie żadnej ciąży, żadnej osranej bety powyżej 5. Nic.
Ja wolałabym mieć ciążę biochemiczną niż nigdy nie zajść. W mojej głowie jets droga zajście - donoszenie - poród. Ja nie jestem nawet a etapie 1. Jak ktoś zchodzi już wie, że może. Ja nie mogę.
ALE wolałabym nigdy nie być w ciży niż poronić na późnym etapie.
To tylko i wyłączne moje uczucie, które być może się zmieni kiedyś. Ale teraz czuję tak.
Najgorsze jest to... o ile dół wewnętrznie nie łapie tak bardzo , jest wg mnie to że tam 5 minut dalej jest ciocia , tesciowa i babcia ktora skutecznie przypomina:popatrz jaki slodki/słodka, ty takiego nie chcesz, wezcie się za robote, nie wiesz jak się bombla robi...itp... dodatkowa presja , bo ludzie nie biorą pod uwagę, że komuś po prostu nie wychodzi z buta od razu albo dluższy czas, i spłycają to wszystko....sory ale mnie dzisiaj jakis pesymizm dopadł okrutny .....
 
Najgorsze jest to... o ile dół wewnętrznie nie łapie tak bardzo , jest wg mnie to że tam 5 minut dalej jest ciocia , tesciowa i babcia ktora skutecznie przypomina:popatrz jaki slodki/słodka, ty takiego nie chcesz, wezcie się za robote, nie wiesz jak się bombla robi...itp... dodatkowa presja , bo ludzie nie biorą pod uwagę, że komuś po prostu nie wychodzi z buta od razu albo dluższy czas, i spłycają to wszystko....sory ale mnie dzisiaj jakis pesymizm dopadł okrutny .....
Rozdrapują rane, ktora juŻ sama od siebie źle się goi....
 
Faktycznie wygląda na pik.
Jeżeli chodzi o śluz to on "płodny" powinien być przed owulacją
Co do temperatur to zwykle w owulację jest niższa, a dopiero po owulacji wyższa
No właśnie dziś z rana już bledszy wynik, teraz to już całkiem jasna kreska. No w środę byłam u gina i mówiła że śluz płodny, dużo go itd ale wg niej owulacja będzie piatek-niedziela. Więc tego się trzymałam seks dopiero wczoraj i dziś był, ale dziś śluzu płodnego nie było... no ale co ma być to będzie ... Próbowałam się zastosowac do porad lekarza, bo zawsze robiłam po swojemu i nie wychodziło. Zobaczymy co teraz będzie. Bo w poprzednich cyklach nawet temp mi nie skoczyła w górę, no ale ja nie mam termometra owylacyjnego tylko zwykły, bo wiecie... zakładałam że się nie opłaca kupować bo pewnie zajde niedługo.... ale się przeliczyłam 🤔🤔🤔🤔🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄
 
reklama
No właśnie dziś z rana już bledszy wynik, teraz to już całkiem jasna kreska. No w środę byłam u gina i mówiła że śluz płodny, dużo go itd ale wg niej owulacja będzie piatek-niedziela. Więc tego się trzymałam seks dopiero wczoraj i dziś był, ale dziś śluzu płodnego nie było... no ale co ma być to będzie ... Próbowałam się zastosowac do porad lekarza, bo zawsze robiłam po swojemu i nie wychodziło. Zobaczymy co teraz będzie. Bo w poprzednich cyklach nawet temp mi nie skoczyła w górę, no ale ja nie mam termometra owylacyjnego tylko zwykły, bo wiecie... zakładałam że się nie opłaca kupować bo pewnie zajde niedługo.... ale się przeliczyłam 🤔🤔🤔🤔🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄
ale mierzysz temperaturę wg zasad?
 
Do góry