Właśnie to jest dziwne, że nie nastawiam się wcale na ciążę, postanowiliśmy z mężem że robimy dzidzię na luzaka, tak nam radził lekarz.
Więc jak się uda to super, a jak nie to kolejny miesiąc przed nami !
I niby w tej głowie nic a nic nie mam nastawione na ciążę, baaa nawet testów nie kupowałam bo czekam na okres, mam tylko jeden bo muszę zwiększyć dawkę leku w razie pozytywnego testu.
A jednak boje się że mój mózg sam się nakręca i sobie tam jakieś objawy wymyśla bez mojej wiedzy
Np niedawno mówię do męża żeby mnie nie dotykał bo sutki mnie tak bolą że nawet stanik przeszkadza, za chwilkę nic a nic nie czuję bólu więc wiem że to mój wymysł
Ale mąż już mówi że zbiera się we mnie jad więc on już wie że okres się zbliża ,
i żmija zaczyna kąsać ...