reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W październiku testów czas, w ciąży będzie każda z nas!

reklama
Weź mi nic nie mów, ja właśnie w roboczym kiblu się splakalam jak głupia, dostałam cześć wyników immuno i są zle, dzisiaj mnie zalała fala smutku, ze może właśnie nie warto wiedziec? Ale z drugiej strony czy lepiejwalczyć na rozne sposoby, spalać się i nie wiedzieć, ze walka jest z góry przegrana? Tez nie dobrze. Ciężko jest pozbierać się do kupy tymi przemyśleniami.
Zobacz załącznik 1457567
Kochana dobrze wiem co czujesz. W tej cholernej immuno jest wybór albo walczysz kosztem zdrowia albo się poddajesz.. to 💩 nie zmieni się od supli czy diety.
Są przypadku cudów, są przypadki zajść naturalnych ale niestety w mniejszości.
Trzymam kciuki, żeby reszta wyników była lepsza 🤞🤞
 
Weź mi nic nie mów, ja właśnie w roboczym kiblu się splakalam jak głupia, dostałam cześć wyników immuno i są zle, dzisiaj mnie zalała fala smutku, ze może właśnie nie warto wiedziec? Ale z drugiej strony czy lepiejwalczyć na rozne sposoby, spalać się i nie wiedzieć, ze walka jest z góry przegrana? Tez nie dobrze. Ciężko jest pozbierać się do kupy tymi przemyśleniami.
Przykro mi... bardzo źle to wygląda? Kiedy masz wizytę, żeby omówić je z lekarzem?

Uważam, że lepiej wiedzieć i działać, a przynajmniej umieć funkcjonować tak, żeby nie szkodzić. Bez wiedzy byś miała co cykl rozdarte serce, że znów nie wyszło i nie wiesz czemu. Chyba każda z nas co jakiś czas dostaje fiutkowe informacje, ale zawsze ktoś na forum podpowie i pomoże.
 
Weź mi nic nie mów, ja właśnie w roboczym kiblu się splakalam jak głupia, dostałam cześć wyników immuno i są zle, dzisiaj mnie zalała fala smutku, ze może właśnie nie warto wiedziec? Ale z drugiej strony czy lepiejwalczyć na rozne sposoby, spalać się i nie wiedzieć, ze walka jest z góry przegrana? Tez nie dobrze. Ciężko jest pozbierać się do kupy tymi przemyśleniami.
Zobacz załącznik 1457567
Biedna! Tulę Cię.
Ja sama nie wiem, teraz to myślę, ze jak to jest coś oczywistego typu: brak owu, niepękające pęcherzyki, za wysokie TSH czy IO to można walczyć. Ale takie zagłe bianie się coraz mocniej i mocniej to chyba nie na moją głowę..
 
Tak tak badania ;) dziękuje. Muszę o tym poczytać.
Tak dla informacji zostawię.
Miałam ostatnio robione sonohsg czy inny skrót SIS. Nie miałam czasu się zastanawiać nad tym czy na pewno potrzebne czy będzie bolało. U mnie priorytet był sprawy wyższej.
Przy SIS podaje się do macicy sól fizjologiczną, która kontrastuje na obrazie, a nie zwykły środek kontrastowy jak przy HSG. Przez to jest mniej odczuwalne dla organizmu. Sól jak to sól;) obojętna.
Nie odczułam bólu jako takiego, ale było nieprzyjemnie przez moment. Badanie szybkie i konkretne.
 
Weź mi nic nie mów, ja właśnie w roboczym kiblu się splakalam jak głupia, dostałam cześć wyników immuno i są zle, dzisiaj mnie zalała fala smutku, ze może właśnie nie warto wiedziec? Ale z drugiej strony czy lepiejwalczyć na rozne sposoby, spalać się i nie wiedzieć, ze walka jest z góry przegrana? Tez nie dobrze. Ciężko jest pozbierać się do kupy tymi przemyśleniami.
Zobacz załącznik 1457567

Przykro mi... bardzo źle to wygląda? Kiedy masz wizytę, żeby omówić je z lekarzem?

Uważam, że lepiej wiedzieć i działać, a przynajmniej umieć funkcjonować tak, żeby nie szkodzić. Bez wiedzy byś miała co cykl rozdarte serce, że znów nie wyszło i nie wiesz czemu. Chyba każda z nas co jakiś czas dostaje fiutkowe informacje, ale zawsze ktoś na forum podpowie i pomoże.
Mimo, że tych badań mam na razie mało i tak naprawdę to są podstawowe badania to też mam takie dylematy...czy lepiej żyć w nieświadomości czy wiedzieć co i jak. Wczoraj nawet powiedziałam mężowi, że wolę od początku wiedzieć, że coś jest nie tak niż co miesiąc się łudzić i płakać nad jedna kreską na tescie. On tak jakby tego nie rozumie, że jestem taką pesymistką, bo oczywiście już sobie zdiagnozowałam pcos. Próbuję dodzwonić się do tego lekarza, ale chyba jeszcze zamknięte... Zastanawiam się czy ten cykl spróbować jeszcze tak spontanicznie czy juz zrobić wszystko, żeby lekarz zobaczył mnie w 10dc z wynikami i zrobił mi usg. Boże, gdybym nie miała okresu to dziś bym poszła do jakiegokolwiek gina
 
Biedna! Tulę Cię.
Ja sama nie wiem, teraz to myślę, ze jak to jest coś oczywistego typu: brak owu, niepękające pęcherzyki, za wysokie TSH czy IO to można walczyć. Ale takie zagłe bianie się coraz mocniej i mocniej to chyba nie na moją głowę..
Ja pamietam jak zrobiliśmy badani immuno i dostałam pierwsze wyniki- dodatnie przeciwciała przeciwplemnikowe. Byłam w pracy i się popłakałam. Zadzwoniłam oczywiście do starego, on mnie uspokajał. Ale myślała, przynajmniej jest przyczyna, jakoś ogarniemy i soe uda. Chuja. Z każdym kolejnym wynikiem było tylko gorzej i załamanie większe. Moża robić jeszcze więcej badań ale co to zmieni ? Nic
 
Mimo, że tych badań mam na razie mało i tak naprawdę to są podstawowe badania to też mam takie dylematy...czy lepiej żyć w nieświadomości czy wiedzieć co i jak. Wczoraj nawet powiedziałam mężowi, że wolę od początku wiedzieć, że coś jest nie tak niż co miesiąc się łudzić i płakać nad jedna kreską na tescie. On tak jakby tego nie rozumie, że jestem taką pesymistką, bo oczywiście już sobie zdiagnozowałam pcos. Próbuję dodzwonić się do tego lekarza, ale chyba jeszcze zamknięte... Zastanawiam się czy ten cykl spróbować jeszcze tak spontanicznie czy juz zrobić wszystko, żeby lekarz zobaczył mnie w 10dc z wynikami i zrobił mi usg. Boże, gdybym nie miała okresu to dziś bym poszła do jakiegokolwiek gina
Wiesz co, 2cs i w miarę dobre wyniki hormonów oprócz podjeździe PCOS a dłuższe starania i problemu immunologiczne to jednak dwie różne rzeczy 🙂
 
Kochana dobrze wiem co czujesz. W tej cholernej immuno jest wybór albo walczysz kosztem zdrowia albo się poddajesz.. to 💩 nie zmieni się od supli czy diety.
Są przypadku cudów, są przypadki zajść naturalnych ale niestety w mniejszości.
Trzymam kciuki, żeby reszta wyników była lepsza 🤞🤞
nie mogłam sie doczekać na te wyniki a teraz aż mi się niedobrze robi na mysl co przyniosą kolejne 😪
Przykro mi... bardzo źle to wygląda? Kiedy masz wizytę, żeby omówić je z lekarzem?

Uważam, że lepiej wiedzieć i działać, a przynajmniej umieć funkcjonować tak, żeby nie szkodzić. Bez wiedzy byś miała co cykl rozdarte serce, że znów nie wyszło i nie wiesz czemu. Chyba każda z nas co jakiś czas dostaje fiutkowe informacje, ale zawsze ktoś na forum podpowie i pomoże.
Źle. wizyta dopiero 15.12, ale jeszcze czekam na dwa badania, poki co dostalam wyniki dwóch. wiesz,czasem patrze na te Wasze wyniki i zazdroszcze, ze macie chociaz cokolwiek w normie, bo ja to co nie zbadam to jest strzałka w dół albo w górę. nawet głupia morfologia mi źle wychodzi, profil tarczycowy w caly świat, wiecznie qrwa coś jest nie tak. jeszcze się nie zdarzylo, zebym coś badała i wyszłoby wszystko w normie :|
 
reklama
Ja pamietam jak zrobiliśmy badani immuno i dostałam pierwsze wyniki- dodatnie przeciwciała przeciwplemnikowe. Byłam w pracy i się popłakałam. Zadzwoniłam oczywiście do starego, on mnie uspokajał. Ale myślała, przynajmniej jest przyczyna, jakoś ogarniemy i soe uda. Chuja. Z każdym kolejnym wynikiem było tylko gorzej i załamanie większe. Moża robić jeszcze więcej badań ale co to zmieni ? Nic
Jakie masz teraz opcje? IVF czy też nie bardzo ma sens?
 
Do góry