reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

W październiku testów czas, w ciąży będzie każda z nas!

Cześć!
Od jakiegoś czasu podczytuję Was z "partyzanta" więc stwierdziłam, że czas założyć konto.
Jestem Asia, oboje z mężem mamy po 30 lat (właściwie to on, ja skończę w listopadzie 😅), a staramy się od grudnia'21/stycznia. Niby nie długo, co też zaznaczył lekarz w czerwcu, ale po przeglądzie wyników zaczęliśmy inaczej rozmawiać 😅 Do czerwca to były testy owulacyjne, potem ciążowe i tak w kółko. Potem wjechały badania. Ja mam PCO, AMH 20,8, insuliooporności niby nie mam (krzywa nie wyszła idealnie, ale jeszcze w normie tej zagranicznej). Owulacja sama z siebie jest może z kilka razy rok. Cykle czasem po 31-35 dni a czasem po 100 🤷‍♀️ Mąż wyniki też miał takie 2/10, morfologia 1%, ruchliwość też mniejsza niż powinna, ale jak na leczenie onkologiczne w dzieciństwie to lepsze takie niż żaden 😁 Gdzieś w kwietniu być może zdarzył się biochem, bo test kilka dni przed @ miał jakiś cień cienia, ale kolejnego już nie zdążyłam zrobić, bo okres nadszedł.
Od sierpnia jestem na stymulacji Aromkiem. W poprzednim cyklu nie było monitoringu, ale progesteron w 21 dc 19,8 (chyba nigdy tak źle nie czułam się w drugiej części cyklu), za to w tym cyklu monitoring w 12 dc pokazał tylko jakieś małe pęcherzyki, największy 13,5 mm więc lekarz raczej nadzieji nie dawał i spisał cykl na straty. Ja co prawda łudziłam się jeszcze, czytając że niektóre z Was nawet po stymulacji miały owulację później, ale progesteron w 22 dc wyniósł 1,4 więc czekam sobie na okres. Ciekawe ile poczekam 🤷‍♀️
Ogólnie w moim początkowym mniemaniu to we wrześniu, no najpóźniej w listopadzie miałam rodzić (tak w prezencie na 30tkę), o naiwna ja 😂
Teraz całkiem pozytywnie nastawiam się na październik, ale staram studzić się swój entuzjazm, bo to nie robi dobrze na głowę (a jestem po 2 latach leczenia depresji).

Trzymam za nas wszystkie kciuki i życzę tych ⏸️
 
reklama
A co komu daje "pełnoprawne"?
Przepraszam ale nie rozumiem, jesli koniec końców obu parom sie udaje lub nie udaje, to co komu da okreslenia
**** nie udaje ci sie lata ale pelnoprawnie, lub udalo się zajsc ale niepelnoprawnie, 4 lata np za Tobą ale bez badań, aaaa to nie staralas sie na prawdę, może pelnoprawnie nawet nie zaszłas.***
Przepraszam ale to troche podobne do farnaszkow typu.... odpusc zajdziesz-niv nie wnosi.
no okej, uważasz, że dla Ciebie to to samo, dla mnie nie. Nie są to takie same starania: badania, diagnozy, leki, leczenie a tego brak. Oczywiście, dalej są to starania ale nie jest to to smao i tyle, takie jest moje zdanie.
Płęnoprawnie to był skrót myślowy, więc proszę nie skupiaj się na tym aż tak
 
Tak, masz rację, teraz jak to przemyślałam to nie mogę tak powiedzieć. No ale też jak ktoś mi powie, ze starał się 4 lata a tylko uprawiał seks to też jest jakiś zgrzyt, że to nie były takie pełnoprawne starania. Sama nie wiem.
Mam koleżankę, która opowiadała jak to mieli problemy z zajściem w ciążę, a potem z utrzymaniem i że całą ciążę leżała. Tej drugiej części nie neguję, bo nie wiem. Ale część z ciążą jest o tyle ciekawa, że przed ślubem się nie starali, a rok po ślubie wrzuciła zdjęcie ręki z obrączką na rączce wózka z opisem "rok po ślubie, wróciła na swoje miejsce". Więc te starania zajęły im... 3 miesiące max 🙈

*część z zajściem, nie ciążą jako taką
 
no okej, uważasz, że dla Ciebie to to samo, dla mnie nie. Nie są to takie same starania: badania, diagnozy, leki, leczenie a tego brak. Oczywiście, dalej są to starania ale nie jest to to smao i tyle, takie jest moje zdanie.
Płęnoprawnie to był skrót myślowy, więc proszę nie skupiaj się na tym aż tak
Bo wiadomo, że inny punkt widzenia ma osoba, która dzieci już ma, tym bardziej jeżeli to łatwo przyszło, a inny będzie miała osoba, która nie ma i w tej drodze i walce napotyka ciągle przeciwności 🤷‍♀️
 
Cześć!
Od jakiegoś czasu podczytuję Was z "partyzanta" więc stwierdziłam, że czas założyć konto.
Jestem Asia, oboje z mężem mamy po 30 lat (właściwie to on, ja skończę w listopadzie 😅), a staramy się od grudnia'21/stycznia. Niby nie długo, co też zaznaczył lekarz w czerwcu, ale po przeglądzie wyników zaczęliśmy inaczej rozmawiać 😅 Do czerwca to były testy owulacyjne, potem ciążowe i tak w kółko. Potem wjechały badania. Ja mam PCO, AMH 20,8, insuliooporności niby nie mam (krzywa nie wyszła idealnie, ale jeszcze w normie tej zagranicznej). Owulacja sama z siebie jest może z kilka razy rok. Cykle czasem po 31-35 dni a czasem po 100 🤷‍♀️ Mąż wyniki też miał takie 2/10, morfologia 1%, ruchliwość też mniejsza niż powinna, ale jak na leczenie onkologiczne w dzieciństwie to lepsze takie niż żaden 😁 Gdzieś w kwietniu być może zdarzył się biochem, bo test kilka dni przed @ miał jakiś cień cienia, ale kolejnego już nie zdążyłam zrobić, bo okres nadszedł.
Od sierpnia jestem na stymulacji Aromkiem. W poprzednim cyklu nie było monitoringu, ale progesteron w 21 dc 19,8 (chyba nigdy tak źle nie czułam się w drugiej części cyklu), za to w tym cyklu monitoring w 12 dc pokazał tylko jakieś małe pęcherzyki, największy 13,5 mm więc lekarz raczej nadzieji nie dawał i spisał cykl na straty. Ja co prawda łudziłam się jeszcze, czytając że niektóre z Was nawet po stymulacji miały owulację później, ale progesteron w 22 dc wyniósł 1,4 więc czekam sobie na okres. Ciekawe ile poczekam 🤷‍♀️
Ogólnie w moim początkowym mniemaniu to we wrześniu, no najpóźniej w listopadzie miałam rodzić (tak w prezencie na 30tkę), o naiwna ja 😂
Teraz całkiem pozytywnie nastawiam się na październik, ale staram studzić się swój entuzjazm, bo to nie robi dobrze na głowę (a jestem po 2 latach leczenia depresji).

Trzymam za nas wszystkie kciuki i życzę tych ⏸️
witaj wśród nas <3 powodzenia!!
 
Cześć.

Widzę, że to żywy wątek, to chciałabym zadać pytanie.

Czy macie jakieś doświadczenia/wiedzę o zachodzeniu w ciążę i cyklu po rezygnacji z wkładki hormonalnej?

To mój pierwszy cykl i według lekarza „wszystko śmiga”, ale ja w ogóle nie tego nie widzę… w sumie to nawet nie wiem, kiedy powinnam zrobić ewentualny test?
 
Cześć.

Widzę, że to żywy wątek, to chciałabym zadać pytanie.

Czy macie jakieś doświadczenia/wiedzę o zachodzeniu w ciążę i cyklu po rezygnacji z wkładki hormonalnej?

To mój pierwszy cykl i według lekarza „wszystko śmiga”, ale ja w ogóle nie tego nie widzę… w sumie to nawet nie wiem, kiedy powinnam zrobić ewentualny test?
Bonzur. A jak byłaś u lekarza, to która to była faza cyklu? Było widać owulację na horyzoncie?
 
reklama
To była 1 faza, jakiś 2-4 dzień cyklu, owulacja wypadałaby na wczoraj. Natomiast od wizyty mam plamienia, więc nie umiem dokładnie określić jak przebiega ten cykl.
To ja bym się pobawiła w testy owulacyjne, a najlepiej to poszła do ginekologa sprawdzić jeszcze raz co tam widać w środku. Bo tak trudno wyrokować ile będzie trwał ten cykl 🤷‍♀️
 
Do góry