reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W październiku testów czas, w ciąży będzie każda z nas!

Tylko to może być jednak trudne do rozgraniczenia, bo jeśli ktoś postanawia się starać o dziecko i przestać zabezpieczać, robi testy owulacyjne, pilnuje dni płodnych a i tak co miesiąc przeżywa rozczarowanie, to ciężko tego czasu nie liczyć jako starań, mimo braku jakiegoś konkretnego leczenia i wizyt u lekarza co miesiąc. Bardzo możliwe, że u Twojej przyjaciółki to wyglądało właśnie tak jak mówisz, ale nie stawiałabym zawsze znaku równości między brakiem leczenia a brakiem starań. Natomiast teksty o blokującej głowie są poniżej krytyki i dziwne, że powiedziała je akurat osoba, która sama nie mogła zajść w ciążę 4 lata.
Tak, masz rację, teraz jak to przemyślałam to nie mogę tak powiedzieć. No ale też jak ktoś mi powie, ze starał się 4 lata a tylko uprawiał seks to też jest jakiś zgrzyt, że to nie były takie pełnoprawne starania. Sama nie wiem.
 
reklama
mnie tacy ludzie najbardziej bolą. Już kiedyś o tym mówiłam, ale mam jakiś wewnętrzny żal do takich ludzi ( w sensie no nie stricte do nich, ale nie umiem tego jakoś inaczej ująć), że im się od razu udało i nie wiedzą przez co trzeba przechodzić...
Jest mi smutno, że hajs który mogłabym wydać na rozpieszczanie mojego bąbla wydaje na badania, lekarzy. A i tak nic z tego nie wynika, bo jak nie było ciąży tak nie ma.
Rozumiem Twój wewnętrzny żal. Ja zawsze chciałam urodzić dzieci przed 30. Urodziłam mając skończone 32 lata. I ostatnio, moja rówieśniczka, chwaliła się jak to sobie zapalnowała ciąże przed 30 - z taką wyższością wręcz, że skoro sobie tak zaplanowała to tak zrobiła (urodziła dwoje dzieci). I tak jakoś po tym wpisie pojawił się w mnie dziwny dystans w jej stronę 🤷‍♀️
 
No to do listy dorzucę: ile w tym czasie poszło testów owulacyjnych, obserwacji śluzu itp.itd.
Chodziło mi o to, że są ludzie którzy robią kompletnie nic i szerzą takie farmazony, że starali się 10 lat i nagle zaszli w ciążę - często dodając, że "odpuścili"
7f2eeac26d68474f02ef41b17969816b.jpg
 
No to do listy dorzucę: ile w tym czasie poszło testów owulacyjnych, obserwacji śluzu itp.itd.
Chodziło mi o to, że są ludzie którzy robią kompletnie nic i szerzą takie farmazony, że starali się 10 lat i nagle zaszli w ciążę - często dodając, że "odpuścili"

Ludzie pierdzielą różne głupoty. Ja ostatnio od znajomej usłyszałam oczywiście szereg tesktów, że za bardzo chce i się spinam dlatego nie zachodzę w ciąże, a no i słynne odpuść . Znajoma ta stwierdziła ze ona dwa dni przed okresem sie kochała i trzy dni później (początek okresu) była już w ciazy.
Nie mam pojęcia skąd ludzie biorą takie informacje. Najgorsze jest to, że tacy ludzie którzy nawet nie wiedzą kiedy jest owulacja zachodzą bez problemu. Zauważyłam to właśnie ze ludzie których nie stać na badania i mają wszystko gdzieś oraz mają podstawowe braki w biologii mają dzieci od tak.
 
Ok, rozumiem Cię.
Nie wiem, ile ta babka zrobiła testów owu, i czy cokolwiek robiła itd., bo jak się zapytałam z dymiącą czachą: „Ale to co? Nie myśleli o in vitro?”

To machnęła ręką i rzekła: „A nie, dr X im pomógł. Ja zawsze mówię, że to dobry lekarz.”

No to dopytałam: „A to córka zmieniła lekarza na X?”- myśląc, że przeniosła się z miasta wojewódzkiego do naszej małej mieściny

„Nie, nie, zawsze do niego chodziła.” 🤦🏻‍♀️

Ja tego lekarza znam i nigdy bym do niego nie poszła, a ta historia tym bardziej mnie utwierdziła, że facet aż tak dobrym lekarzem nie jest.
Wychodzi, że żadnych badań nie wykonali albo lekarz ich nie naprowadził.

Albo babka blefowała, że naturalnie im się udało😂.
 
Ok, rozumiem Cię.
Nie wiem, ile ta babka zrobiła testów owu, i czy cokolwiek robiła itd., bo jak się zapytałam z dymiącą czachą: „Ale to co? Nie myśleli o in vitro?”

To machnęła ręką i rzekła: „A nie, dr X im pomógł. Ja zawsze mówię, że to dobry lekarz.”

No to dopytałam: „A to córka zmieniła lekarza na X?”- myśląc, że przeniosła się z miasta wojewódzkiego do naszej małej mieściny

„Nie, nie, zawsze do niego chodziła.” 🤦🏻‍♀️

Ja tego lekarza znam i nigdy bym do niego nie poszła, a ta historia tym bardziej mnie utwierdziła, że facet aż tak dobrym lekarzem nie jest.
Wychodzi, że żadnych badań nie wykonali albo lekarz ich nie naprowadził.

Albo babka blefowała, że naturalnie im się udało😂.
Hahaha. Przypomniało mi się, jak mój znajomy 60+, taki erotoman gawędziarz, pytał mnie czemu nie mam dziecka, a ja ze no coś nie wychodzi, to zaoferował swoją "pomoc".
 
Ja tego właśnie nie pojmuję..bo dla mnie to brzmi jak jakaś abstrakcja, której sama bym nie była w stanie przetrwać. Nie oceniam tego, ale stawiam siebie w takiej sytuacji i wiem jedno, że to dla mnie byłoby stanowczo za dużo. Ja po półtorej roku starań jestem już psychicznie zniszczona i czuję, że te starania zawładnęły moim życiem (a nie chciałam na to pozwolić). Nie mogę się z tego tak oderwać, to jakby mieć ciagle kartkę papieru przed oczami i nie widzieć poza nią nic innego. No masakra 😑.
Założyłyście sobie czas, po którym kończycie starania ?
 
Hahaha. Przypomniało mi się, jak mój znajomy 60+, taki erotoman gawędziarz, pytał mnie czemu nie mam dziecka, a ja ze no coś nie wychodzi, to zaoferował swoją "pomoc".
To jest chyba druga grupa, która mi działa na nerwy.

U mojego męża w pracy zrobili kiedyś podśmiechujki i pytali się go bezczelnie, dlaczego nie ma jeszcze dziecka i czy mają mu pokazać, jak to się robi 😤.
On prawie płakał, jak mi to opowiadał.
 
reklama
Ja czekam na @ od czasu kiedy wyleciał ze mnie biały glut ciągnie mnie podbrzusze do tego mam potok śluzu … Znowu mi się w cyklu coś porąbało . Zobaczę czy @ przyjdzie o czasie. W ostatnim czasie widzę że wszystkie coś chorujemy ja dopiero się doleczyłam mam nadzieje że październik będzie mój 🙈
 
Do góry