reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W październiku testów czas, w ciąży będzie każda z nas!

Oj, zbyt zadaniowo do tego podeszłaś.
Masz za sobą już sporo badań, jak tak początkową fazę.

Póki co, a jest to rada starczki ze stażem 23 cykli, to po prostu czerpcie radość z seksu.

Taka zbytnia zadaniowość na początku starań nie jest dobra. Przede wszystkim dla związku.
O tak, to są bardzo ważne słowa. W staraniach musisz też pamiętać o związku. Przykładowo - jak będziesz (cytując klasyka) dupczyć męża tylko w okolicy owulacji, to on się nie będzie z tym dobrze czuł. Wielu facetów ma problemy z wytryskiem pod presją, a oni to naprawdę biorą do siebie. Czasem też staraczka się zafiksowuje i nie istnieje dla niej inny temat, co też zdrowe nie jest.

Seksy są fajne, początkowe starania są ekscytujące i cieszcie się nimi póki co :) Warto pilnować, żeby w okolicy owulacji były co 2 dni chociaż, ale te pół roku dajcie sobie większego spontanu i jarania się bliskością.
 
reklama
Oj, zbyt zadaniowo do tego podeszłaś.
Masz za sobą już sporo badań, jak tak początkową fazę.

Póki co, a jest to rada starczki ze stażem 23 cykli, to po prostu czerpcie radość z seksu.

Taka zbytnia zadaniowość na początku starań nie jest dobra. Przede wszystkim dla związku.
Dokładnie tak!
Ja też mam znajoma, której udało się w 1 cyklu zajść po mimo, że od zawsze lekarze wspominali, że jak dojdzie do starań to ma się liczyć z in vitro, a udało 🤷‍♀️, ja nie mając takich problemów będąc w takim samym wieku nie udaje się, zdaje sobie sprawę z badań które można wykonać i że 30 to magiczny wiek i niektórzy mi radzą amh zbadać 😂, ale szczerze dałam sobie mniej więcej pół roku po tym czasie po raz kolejny bd sprawdzać czy owu wróciła, progesteron i wtedy pomału dalej 🤷‍♀️ ale korzystam ze starań mimo wszyztsko, urozmaicam sobie i czasami się zastanawiam czy seks codziennie czy 2 dziennie to nie za często 😂🤷‍♀️. Jeden miesiąc jedynie co 2 dni był według zaleceń😂🤷‍♀️.
 
@Karola3092 tak, mam 27 lat. Ale jak kuzynka pokazuje mi wyniki badania ze zdjęciem jej drugiego dziecka i widnieje tam imię, nazwisko i wiek 26 lat to mi się robi duszno... Ja jestem zadaniowa, jest problem to rozwiązuję go od razu, nienawidzę czekać, nie ma we mnie za grosz cierpliwości. Wiadomo, że niektórych spraw nie załatwi się ot tak, wtedy czuję się taka bezsilna, reaguje ogromnym stresem typu kołatania serca, bezsenność. Nie podejrzewam, że cokolwiek mogłoby być nie tak z moim zdrowiem - wg moich obserwacji cykle mam regularne (czasem 28 dni, czasem 32), objawy owulacji też są, wyniki krwi ok, tarczyce kontroluje (tsh i usg co roku, są jakieś zmiany, ale nie rosną), cytologia idealna, usg idealne (podejrzewał mięśniaka, ale powtórne usg to wykluczyło). Jak w styczniu powiedziałam lekarzowi, że w drugiej połowie roku chcemy zacząć starania to powiedział, żeby przyjść do niego latem. Poszłam w sierpniu, znowu usg i dalej było ok, więc zlecił hormony i przepisał ten inofem... Nic nie mówił, że może być coś nie tak, dlatego stwierdziliśmy, że już nie będziemy tak uważać i będzie seks bez względu na możliwa owulację.. no i od sierpnia działamy i nic z tego. Dlatego trochę się wystraszylam, że skoro dwa cykle pod rząd się nie udało to może jednak coś jest nie tak...
jakiś czas temu oglądałam taką konferencję online z jednym ginekologiem, który odpowiadał na pytania par… i powiedział, że prosi aby pary w pierwszych miesiącach starań się po prostu starały…. Podstawowe badania diagnoza itd. Ale żeby nie świrować jak się nie udaje po miesiącu, dwóch, trzech… Bo statystycznie jest ROK. Wiadomo, dobrze pewne rzeczy sprawdzić wcześniej ale wy dopiero macie dwa cykle za sobą, to naprawdę mało.
 
Ostatnia edycja:
Najważniejsze że po Was... My wszystko mieliśmy ustalone a oni z buciora wlecieli przed nas.... A dobrze wiedzieli o naszej dacie 😡😡😡😡😡😡
Tak jak i teraz jak oznajmilismy teściom że się staramy o drugie dziecko nagle braciszek po msc przylatuje z testem i mówi że Anna w ciąży 😡😡😡😡😡
To jak u nas! Mieliśmy ustalona datę na 2.5 roku do przodu (wybraliśmy wrzesien). Na początku stycznia brat mojego męża stwierdził, że on z dziewczynę chcą ślub na wiosnę i czy mamy coś przeciwko.. powiedziałam, że tak, mam coś przeciwko. To wymyśli, że wezmą po nas. I .....za miesiąc już spodziewali się dziecka. No i teściowa "muszą wziąć ślub, bo dziecko nie może urodzić się poza małżeństwem"🤣🤣🤣🤣 nie wytrzymałam i zapytałam jak to jest, że się poczęło poza małżeństwem, myślałam, że mnie zabije😅 No a wracając do brata mojego męża to tak planowali ten ślub, że ostatecznie zrobili ślub i wesele 3 tygodnie przed nami.. w związku z czym niektórzy goście do nas nie przyszli, bo stwierdzili, że to za duży wydatek a do nich pójdą, bo pierwsi organizują :))))))))))
Ci którzy byli nie omieszkali porównywać tych dwóch wesel a moja teściowa na początku wesela mi powiedziała, że uprzedziła gości, że na naszym weselu będzie mniej jedzenia niż na weselu mojego szwagra. A przed ślubem powiedziała mi, że przed tamtym weselem czuła takie emocje a przed naszym nic.
No i w związku z tym wszystkim do mojej teściowej ponad rok po ślubie mówię "pani", a widuję ją raz na pół roku. Żeby było śmieszniej to ta druga synowa nieźle jej daje do wiwatu i tylko obie patrzą, żeby sobie wbić szpilę - mąż mi opowiada, bo czasem jeździ do rodziców 😅 Mnie próbowała urobic, żebym nadawała na tą szwagierke, ale jej powiedziałam, że to sprawy między nimi, a ja nie mam czasu się tym zajmować, bo mam pracę i remont 😅
 
U mnie 19.10 więc hen hen daleko w chooj a ja juz przez ten czas zdążyłam narobić sobie nadziei, zdolowac się i okreslic sobie, ze to cykl bezowulacyjny. Ogólnie jestem wkur....a...i jak nie lubilam nerkowców, bo po zjedzeniu mialam mdłości 🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️ tak od 3 dni wcinam garsciami i zastanawiam się czy to nie brak jakiejś witaminy w organizmie🤷‍♀️ a niby morfologia w maju idealna, więc rzec by można że mam nawet objawy ciąży bez ciąży 😁😂🤣
nie pozostaje nam nic innego niż czekać 🤷
 
To jak u nas! Mieliśmy ustalona datę na 2.5 roku do przodu (wybraliśmy wrzesien). Na początku stycznia brat mojego męża stwierdził, że on z dziewczynę chcą ślub na wiosnę i czy mamy coś przeciwko.. powiedziałam, że tak, mam coś przeciwko. To wymyśli, że wezmą po nas. I .....za miesiąc już spodziewali się dziecka. No i teściowa "muszą wziąć ślub, bo dziecko nie może urodzić się poza małżeństwem"🤣🤣🤣🤣 nie wytrzymałam i zapytałam jak to jest, że się poczęło poza małżeństwem, myślałam, że mnie zabije😅 No a wracając do brata mojego męża to tak planowali ten ślub, że ostatecznie zrobili ślub i wesele 3 tygodnie przed nami.. w związku z czym niektórzy goście do nas nie przyszli, bo stwierdzili, że to za duży wydatek a do nich pójdą, bo pierwsi organizują :))))))))))
Ci którzy byli nie omieszkali porównywać tych dwóch wesel a moja teściowa na początku wesela mi powiedziała, że uprzedziła gości, że na naszym weselu będzie mniej jedzenia niż na weselu mojego szwagra. A przed ślubem powiedziała mi, że przed tamtym weselem czuła takie emocje a przed naszym nic.
No i w związku z tym wszystkim do mojej teściowej ponad rok po ślubie mówię "pani", a widuję ją raz na pół roku. Żeby było śmieszniej to ta druga synowa nieźle jej daje do wiwatu i tylko obie patrzą, żeby sobie wbić szpilę - mąż mi opowiada, bo czasem jeździ do rodziców 😅 Mnie próbowała urobic, żebym nadawała na tą szwagierke, ale jej powiedziałam, że to sprawy między nimi, a ja nie mam czasu się tym zajmować, bo mam pracę i remont 😅
Dobrze, że ja nie mam takich problemów🙈. Z teściowa już się dotarłyśmy po tylu latach😂. Teraz dobrze się dogadujemy, wie, że się staramy i poprostu wspiera, mówi żebyśmy się nie martwili bo nam się uda, że w rodzinie też mieliśmy ciotkę co długo się nie udawało i jest, że jak coś bym potrzebowała to mam mówić i tak normalnie mogę z nią pogadać 😁, ale mówię po imieniu do niej tak mi łatwiej a sama mówiła że jak chce tak mam mówić 😁. Moja mama się domyśla, że się staramy, więc cierpliwie czeka i się śmieje wiesz już powoli Ci latka lecą, więc kiedyś musicie pomyśleć 😁. Może przez to, że zawsze radziliśmy sobie samodzielnie i stawaliśmy granice, wiedzą, że nie mogą się wtrącać bo i tak zrobimy po swojemu 🤷‍♀️.
 
Mój brat miał zaplanowane wesele we wrześniu, a my wzielismy slub w lipcu... ma spontanie...poznalismy się, zakochalismy i chcieliśmy byc mężem i zoną już. Nigdy brat nie miał zalu, ze upchnęłam się przed nim, byłam szczesliwa zakochana i kochana i mialam innych zdanie gleboko w powazaniu.😂😁 Zresztą wzielismy cywilny i mieliśmy mini przyjęcie. On wesele z prawdziwego zdarzenia. Koscielny wzielismy przy okazji chrzcin 3 dziecka, dla mnie i tak lipiec jest naszą datą.
 
Dobrze, że ja nie mam takich problemów🙈. Z teściowa już się dotarłyśmy po tylu latach😂. Teraz dobrze się dogadujemy, wie, że się staramy i poprostu wspiera, mówi żebyśmy się nie martwili bo nam się uda, że w rodzinie też mieliśmy ciotkę co długo się nie udawało i jest, że jak coś bym potrzebowała to mam mówić i tak normalnie mogę z nią pogadać 😁, ale mówię po imieniu do niej tak mi łatwiej a sama mówiła że jak chce tak mam mówić 😁. Moja mama się domyśla, że się staramy, więc cierpliwie czeka i się śmieje wiesz już powoli Ci latka lecą, więc kiedyś musicie pomyśleć 😁. Może przez to, że zawsze radziliśmy sobie samodzielnie i stawaliśmy granice, wiedzą, że nie mogą się wtrącać bo i tak zrobimy po swojemu 🤷‍♀️.
u nas niestety stawianie granic nie pomogło, ale pogada pogada i tyle. Olewamy to :D ale do nas się trochę chyba boi odezwać/skomentować, bo dowiadujemy się takich nowości od innych :D
 
u nas niestety stawianie granic nie pomogło, ale pogada pogada i tyle. Olewamy to :D ale do nas się trochę chyba boi odezwać/skomentować, bo dowiadujemy się takich nowości od innych :D
No to bardzo dobrze. U nas wiedzą, że mogliby nas całkowicie stracić takimi rzeczami 😂. Były różne historie mamy nowa kartkę papieru i jakoś idzie, czasami nie wszystko się podoba, ale cóż przymykam oko 😂. Na szczęście mój mąż traktuje nas na 1 miejscu dlatego to wszystko dobrze funkcjonuje 😁
 
reklama
Mój brat miał zaplanowane wesele we wrześniu, a my wzielismy slub w lipcu... ma spontanie...poznalismy się, zakochalismy i chcieliśmy byc mężem i zoną już. Nigdy brat nie miał zalu, ze upchnęłam się przed nim, byłam szczesliwa zakochana i kochana i mialam innych zdanie gleboko w powazaniu.😂😁 Zresztą wzielismy cywilny i mieliśmy mini przyjęcie. On wesele z prawdziwego zdarzenia. Koscielny wzielismy przy okazji chrzcin 3 dziecka, dla mnie i tak lipiec jest naszą datą.
Dla nas nie było problemem to, że brali ślub tylko cała otoczka i słuchanie, że i tak będziemy gorsi (nie wiem co mieli na myśli) albo olewanie tematu. Mąż jechał i w rozmowie wychodził temat przygotowań to albo olewali i wychodzili albo zmieniali temat na ślub brata, co skończyło się pretensjami po ślubie, że oni o niczym nie wiedzieli i oni zrobiliby inaczej :D więc myślę, że najwiekszym problemem było podejście rodziów i to że poprostu mojemu mężowi było przykro a nie sam fakt tak bliskich terminów
 
Do góry