dobry pomysł
Ja miałam miły weekend, w sobotę dalsze kopanie działki. Na szczęście ogarnelismy Pana z minikoparka który nam wjechał i wykopał wszystkie korzenie, teraz muszę tylko przebrać ziemie i powyrzucać co trzeba. Dzialka nieużywana od nastu lat, jakie tam „skarby” są zakopane
Tylko zjarałam sobie plecy, zawsze pamietam żeby wysmarować twarz spfem a o reszcie to już nigdy
a w niedziele spontaniczne wyjście do dość nowego miejsca u mnie w mieście na późne śniadanko i coś słodkiego. Wjechał też szprycerek Hugo - znacie, lubicie? Jak tak siedziałam na słoneczku, popijałam tego drineczka to w sumie stwierdziłam że może lepiej nie zaciążyć na wakacje, bo szkoda mi tych wszystkich aperolków