W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

[Brownie1992]

Wiem, że się stresujesz i nic na to nie pomoże... Ale będzie dobrze! Jeszcze chwila i będzie po wszystkim, wrócisz do domu i będziesz się śmiała z tego, że się stresowałaś bezsensownie

Na razie to @ muszę dostać

 

[krasulkaa]

Siedząc na poczekalni u endo. Chciałam podzielić się takim spostrzeżeniem... zawsze tsh miałam1.5-1.7 i włosy leciały ale tylko pojedyncze kosmyki. A teraz zbadałam na wizytę tsh a tu 2.43 i tak włosy lecą że aż się przestraszyłam..... normalnie z 10 pojedynczych włosów na raz. Ciekawe czy obraz usg cos więcej pokaże niż dotychczas. Fakt jestem tez na redukcji co może nakładać się do tego że włosy lecą..

 

[Brownie1992]

@Brownie1992 kiedy ty idziesz do szpitala?

W środę

 

[nudella]

U mnie weekend był spoko! Trochę rower, trochę z rodzinką na mieście. Dostałam ze 4 kg czereśni, robiłam kompoty na zimę. Wczoraj najadłam się schabowego po czym zagryzłam lodami i cyk bebech wywalony, kulałam się do auta, ale takie pyszne to było...

 

[królowa_kresek😉🙃]

z sensem z sensem, niestety doprowadziłam się do nadwagi, a nie jest to zdrowe, szczególnie przy staraniach

Mam to samo... weekend spędzony nad myślami:
"a ....uj z tymi staraniami" i myśleniem "dlaczego mam taki słomiany zapał do odchudzania, nie ma dziwne, że nie mogę zajść"
162cm/86kg waga jprd.......

 

[Lwica1410]

Tylko ja nie lubię aperola?

U nas wczoraj brak chętnych do gotowania obiadu. Zajadaliśmy resztki z lodówki. Schabowego by człowiek zjadł. Lody czekoladowe się skończyły, został tylko sorbet truskawkowy. Kiepska jedzeniowo była niedziela
Zleciłam ostatnio zakup papryki na leczo. I trzeba się za nią zabrać i zrobić. Tylko kiełbasa poszła na ognisko...

 

[Kejcik]

dobry pomysł Ja miałam miły weekend, w sobotę dalsze kopanie działki. Na szczęście ogarnelismy Pana z minikoparka który nam wjechał i wykopał wszystkie korzenie, teraz muszę tylko przebrać ziemie i powyrzucać co trzeba. Dzialka nieużywana od nastu lat, jakie tam „skarby” są zakopane Tylko zjarałam sobie plecy, zawsze pamietam żeby wysmarować twarz spfem a o reszcie to już nigdy a w niedziele spontaniczne wyjście do dość nowego miejsca u mnie w mieście na późne śniadanko i coś słodkiego. Wjechał też szprycerek Hugo - znacie, lubicie? Jak tak siedziałam na słoneczku, popijałam tego drineczka to w sumie stwierdziłam że może lepiej nie zaciążyć na wakacje, bo szkoda mi tych wszystkich aperolków

wszystko wyglada pysznie ja lubię wszystkie szprycery i różne koktajle na bazie prosecco ale mój ostatni sztosik to zdecydowanie Rossini - prosecco z musem truskawkowym - polecam

 

[Bolilol]

Siedząc na poczekalni u endo. Chciałam podzielić się takim spostrzeżeniem... zawsze tsh miałam1.5-1.7 i włosy leciały ale tylko pojedyncze kosmyki. A teraz zbadałam na wizytę tsh a tu 2.43 i tak włosy lecą że aż się przestraszyłam..... normalnie z 10 pojedynczych włosów na raz. Ciekawe czy obraz usg cos więcej pokaże niż dotychczas. Fakt jestem tez na redukcji co może nakładać się do tego że włosy lecą..

u mnie podobna zależnośc, wiesz? Jakiś czas temu narzekałam, że mi lecą włosy masowo, wtedy miałam 2,5-2,7. Od jakiegoś czasu jest spoko, wręcz odrastają mi wkurwiające babyhairs i po długiej przerwie byłam w sobotę na badaniach w 3dc i jakimś cudem mam TSH 1,5 i w ogóle prolaktynę w normie. Nigdy tak nie miałam

 

[Belferka]

My wykorzystaliśmy niedzielny upał na spływ kajakowy. Mój M wyjątkowo o mnie zadbał i pozwolił nie wiosłować, więc siedziałam, jadłam i łapałam słoneczko... Super było! Jeszcze zaliczyłam przejażdżkę trójkołowcem.. mąż mnie kiedyś często woził motorem i już zapomniałam jakie to przyjemne czuć wiatr we włosach. Już też nawet zapomniałam jak to jest potem rozsupływać kłaki

Ja też nie jestem fanką aperolka, ale skoro jest wersja 0% to jeszcze wypróbuję..

@Avy wszystkiego najlepszego!! PS. Ja to jestem takim dzikusem, że nawet w wiadomości nie lubię składać życzeń a już jak na żywo mam się z kimś przytulać i całować to aż mnie ściska. W robocie złamałam tradycję i nawet nie powiedziałam, że mam uro

 

[Lwica1410]

Też nie lubię przytulania, buziaczków. Mam koleżanki dla których to jest naturalne. Jakoś przywykłam do tych kilku osób, które to robią. Generalnie unikam okazji do przytulania przez "obcych". Dla mnie to dziwne takie obsciskiwanie się na dzień dobry i do widzenia.

Już kilka lat wybieram się na kajaki. Jakoś jak kupiliśmy dom, przygarnęliśmy drugie psa wiele rzeczy zeszło na dalszy plan. Mam nadzieję, że w końcu uda się wrócić do różnych fajnych rzeczy. Ja to przez kredyt ciągle gdzieś z tyłu głowy mam, że on jest to jakiś tak. Id potrafię się cieszyć z różnych rzeczy. Ciągle jakieś czarne scenariusze, trzeba oszczędzać, żeby w razie 'w' było na raty. Powoli uczę się odpuszczać, bo to wykańcza, a trochę radości też trzeba mieć.