Dziewczyny!
Życzę Wam sukcesów w osiągnięciu tego pięknego marzenia, jakim jest bycie Mamą.
Żegnam się z Wami szybciej, ze względu na własny komfort psychiczny i zachowanie balansu pomiędzy stresem potrzebnym a niepotrzebnym. Nie zawsze, we wszystkich postach czy tematach chcemy liczyć na wsparcie i się zgadzamy, ale liczymy na jakąś taką kulturę zachowania wobec siebie, empatię. Mimo, ze wątek jest publiczny i piszemy często o własnych dramatach tu jakby we własnym gronie, nie chcemy, by były one używane w taki sposób, aby celowano w naszą inteligencję wypowiedzi na innych wątkach, lub uzywano sarkazmu czy śmieszków przypominając w poście jednocześnie jakiś dramat z naszego osobistego życia.
Nie rozumiem jak można tego nie zrozumieć i bronić się na wszelkie sposoby, że jeśli my czujemy się dotknięte czyjąś sarkastyczno-złośliwo-nieprzyjemną wypowiedzią, to z nami jest coś nie tak a nie z tym kto tak celowo pisze.
Jest wiele wspanialych dziewczyn (dobrych, ciepłych i naprawdę empatycznych) wśród Was i mam nadzieję, że otrzymacie szansę od losu i zdrowia, by przekazać to Waszym dzieciom.
I tak mialam się pozegnać w przyszłym cyklu, więc po prostu przyspieszam.
Trzymajcie się i wierzcie w to, że los na pewno się odwróci.
Co do powodów pożegnania jest ich już sporo zebranych po drodze z kazdego cyklu a ten dzisiejszy dialog ( Ciąża po 35 roku życia ?! ) jest dobrym impulsem do tego, że to dobra decyzja, że trzeba dbać o swoje ja.
Powodzenia