reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

No jeżeli kontrast nie przepłynął przez jajowody to nie sądzę żeby to było możliwe. Afirmacja afirmacją, ale trzeba być realistką. Poza tym czekam na wyniki histero czy oprócz rozległych ognisk i zrostów nie ma też stanu zapalnego endometrium.
mimo wszystko bierz przykład ze mnie i trzonuj (jak już będziesz mogła) 😅
 
reklama
No jeżeli kontrast nie przepłynął przez jajowody to nie sądzę żeby to było możliwe. Afirmacja afirmacją, ale trzeba być realistką. Poza tym czekam na wyniki histero czy oprócz rozległych ognisk i zrostów nie ma też stanu zapalnego endometrium.
No tak, to istotnie może utrudniać sprawę. Ja jednak z natury jestem optymistką i wierzę, że nawet z najczarniejszej dupy można wyjść.

Ja jutro będę miała biopsje endometrium, w celu wykluczenia/potwierdzenia przewlekłego stano zapalnego i też jestem ciekawa co pokaże.
 
No tak, to istotnie może utrudniać sprawę. Ja jednak z natury jestem optymistką i wierzę, że nawet z najczarniejszej dupy można wyjść.

Ja jutro będę miała biopsje endometrium, w celu wykluczenia/potwierdzenia przewlekłego stano zapalnego i też jestem ciekawa co pokaże.
miałam taki stan zapalny i byłam leczona antybiotykami
 
Muszę to jeszcze przeanalizować bo niestety wychodzi, że nie będę w ciąży tak szybko jak chciałam 😅 Dodatkowo stres też jest czynnikiem nasilającym chorobę. A na razie jest go sporo bo właśnie i w pracy i w staraniach. Czy będę się frustrować, że będę robić mniej ambitne rzeczy? Nie wiem. Czasem myślę, że lepiej odjebać swoje i iść do domu.
ja tak zrobiłam i mam teraz pracę, w której odjebuję swoje i nic więcej. Ma to swoje dobre i złe strony: dobre to pracuję z domu, rzadko zdarza się, żebym przez całe 8h miała coś do zrobienia w pracy, więc albo się obijam albo ogarniam w domu, nikt nade mną nie stoi i nie dyszy w kark i pracuję na spokojnie jak mam coś do zrobienia. Złe strony dla mnie są takie, że faktycznie czasami taka nudna praca jest frustrująca, nie ma z niej zbyt wiele powodów do dumy czy satysfakcji i jest poczucie takiej społecznej, z braku lepszego określenia, ‚bezużyteczności’
 
Ja miałam drożność na NFZ, tylko cytologię chcieli. Miałam z kontrastem. Rano przyszłam, koło południa zabieg, po południu do domu.
 
reklama
Do góry