reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

Radio mają pod ręką, widocznie nie chce im się szukać swojego „muzycznego ja” 😬
W liceum przez to, że słuchałam rock’owej muzyki i chodziłam w glanach, to kiedyś jedna dziewczyna nazwała mnie „brudasem” 😒 ona oczywiście imprezki co sobotę w klubach 😅
Ja do dzisiaj mam glany tak raz w roku, zazwyczaj jesienią, zdarza mi się je założyć do jakiejś kiecki ;)
 
reklama
też miałąm glanki! To było moje marzenie. Gdzieś pewnie jeszcze są :D
I pieszczoche nabijaną ćwiekami. No i wtedy wystarczyło, że facet miał długie włosy i już byłam jego 😅
A na ten moment uważam, że nie ma faceta, który wygląda lepiej w długich niż w krótkich włosach xD
 
Jezu, pogo! Kiedyś to było! :D zapomniałam o tym :D
W Warszawie w klubie park kiedyś co czwartek była impreza Hard Zone właśnie z taką ostrzejszą muzyką. Kochałam te imprezy, był czas, ze żyłam od czwartku to czwartku :D

Ps. Nie sądziłam, że ktoś normalny może znać Ulvera xD
U nas też była Rockoteka w czwartki, gdzie pogo zdarzało się nawet na suficie, bo były tam takie stelaże! 🫣 Szalone czasy! 😁

Haha, normalny? 🤪
 
Ja to mam bekę, bo u nas w rodzinie i ja i dóch moich braci właśnie słuchaliśmy takiej muzyki ostrzejszej. Moi bracia regualrnie kupowali sobie różne koszulki z zespołami. A ja miałam koszulkę ze Starcraftem i World of Warcraft 😅
No i jak wiecie, moi rodzice są rolnikami, tak więc muszą mieć dużo ubrań "roboczych". I tak do dziś mój Tata popierdala po polu w koszulce Maidenów albo Metalliki, któr odziedziczył po swoich synach :D
Odnośnie koszulek zespołów: Jestem zdania, że „każda potwora znajdzie swojego amatora”. Jak poznaliśmy się z mężem (na początku pisaliśmy na fb), potem on zaprosił mnie na swój koncert (jakby nie randka), dalej pisaliśmy, mówiliśmy co lubimy, jakiej muzyki słuchamy, to na pierwszą randkę mąż przyszedł w koszulce mojego ulubionego zespołu 😭😭 Nie musiał jej wcale kupować, miał ją w szafie, bo tez znał ten zespół, tylko go tak nie wielbił 😁 dzięki mnie ma do playlisty na spotify włączonego Green Day’a 😎
Ogółem nasze wypady, to głównie koncerty, planowane przeze mnie 😬
Mąż lubi tez słuchać Iron Maiden, ale ja po pewnym czasie odpadam; tak samo jak z Nirvaną- po pół godziny słuchania zaczyna mnie bolec głowa 🫣😝
 
Odnośnie koszulek zespołów: Jestem zdania, że „każda potwora znajdzie swojego amatora”. Jak poznaliśmy się z mężem (na początku pisaliśmy na fb), potem on zaprosił mnie na swój koncert (jakby nie randka), dalej pisaliśmy, mówiliśmy co lubimy, jakiej muzyki słuchamy, to na pierwszą randkę mąż przyszedł w koszulce mojego ulubionego zespołu 😭😭 Nie musiał jej wcale kupować, miał ją w szafie, bo tez znał ten zespół, tylko go tak nie wielbił 😁 dzięki mnie ma do playlisty na spotify włączonego Green Day’a 😎
Ogółem nasze wypady, to głównie koncerty, planowane przeze mnie 😬
Mąż lubi tez słuchać Iron Maiden, ale ja po pewnym czasie odpadam; tak samo jak z Nirvaną- po pół godziny słuchania zaczyna mnie bolec głowa 🫣😝
no ja miałam fazę na Nirvanę, ale teraz ciężko mi jej słuchać :D do maidenów bardzo chętnie wracam, do tej pory znam większość tekstów piosenek.
 
U nas też była Rockoteka w czwartki, gdzie pogo zdarzało się nawet na suficie, bo były tam takie stelaże! 🫣 Szalone czasy! 😁

Haha, normalny? 🤪
No to jest dziwna muza. Szczególnie niektóre albumy.
Ale do tej pory, jak potrzebuję maxymalnego skupienia w pracy to na słuchawkach lecą 2 rzeczy: Ulver albo Pink Floyd.
Ulver chyba robił muzę do takiego horroru, jak Sinister. Kocham go. A niektórych nut z tego soundtracka słucham to sram w gacie.
 
Tak sobie czytam te Wasze muzyczne posty i naszła mnie taka refleksja: co jest nie tak z ludźmi, wśród których się obracam, że tutaj jednak większość ma określone muzyczne preferencje (ba! nawet idące w metalowe klimaty) a ja od znajomych regularnie słyszę, że słuchają "tego co leci w radio"? A na samo słyszenie o muzyce rockowej czy metalowej się krzywią?
Nie wiem, bo dla mnie nie ma jakiegoś gatunku który byłby bee, w każdym znajdę coś dla siebie. U mnie to raczej uzależnione dużo jest od humoru. Byłam raz na takim konkursie dla kapal rockowych, metalowych oraz tych wszystkich pieniędzy i powiem że mega mi się podobało. Te gitary, normalnie ciary na plecach.
 
reklama
Co do muzyki, to ja również dużo słucham radia, bo uwielbiam gdy coś gra w tle, ale u mnie gra Radio 357 i tam jest tak dobrze muzycznie (i w audycjach gadanych również), że często się rozpływam - grają dużo starszych klimatów, ale reż dużo nowości ;) A w aucie wchodzi często Spotify i muzyka do głośnego śpiewania, od starego rocka po dzisiejszy hip hop/rap. Wszystko zależy od nastroju. Byle głośno ;)
 
Do góry