reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

Załączniki

  • 20230624_100851.jpg
    20230624_100851.jpg
    1,3 MB · Wyświetleń: 118
reklama
Ja też. Dużo ludzi, napierają na Ciebie i się ocierają :D
Byłam na kilku koncertach w życiu, na których musiałam być: Metallica, Iron Maiden, Blind Guardian, Ulver, In flames. Ale jakim kosztem 😅
Jedyny koncert komfortowy to był ten co byliśmy w zeszłym roku: muzyka filmowa :)
Ekstra! Ironów, Ulvera i In Flames zazdroszczę! :D

My teraz chodzimy często na takie "siedziane" koncerty i w sumie spoko opcja, nikt się nie pcha, raczej nikt nie śmierdzi i nie lepi się od potu. 😅

Ostatnio jak byliśmy na Królu, to przez cały koncert sobie myślałam, że zajebisty zapach mają w tej hali koncertowej, a po koncercie zorientowałam się, że to byłam ja. 🤣 Psiknęłam się nowym zapachem i tak ewoluował, że byłam przekonana, że to po prostu zapach tej nowej pięknej hali. 🤪
Jak byłam młodsza i zdarzało mi się pogować, to zawsze zastanawiałam się jak ludzie mogą siedzieć na koncertach, bo wtedy istniała dla mnie tylko płyta. Teraz nie wiem, co ja w tym widziałam, bo zawsze wracałam z jakimś siniorem. 🤪
 
Nadrobiłam 😅 co do zdrowych śniadań, to dzisiaj szefowa z okazji urodzin zrobiła nam zdrowe sniadanie- do wyboru, do koloru- papryka, pomidor, wędliny, kabanosy, sałatka, ogórki kiszone, pieczywko! No baja! Nic, tylko się zajadać 😂
Co do koncertów to uwielbiam 😍 byłam chyba jedyną osobą w klasie w liceum, która nie zaliczyła wizyty w klubie, na dyskotece (pomarańcza, energy), to nie moje klimaty. Wolałam chodzić na koncerty 😍 w sumie do dzisiaj na żadnej dyskotece nie byłam XD
Z koncertów, na których byłam, to 2 razy na Green Day’u, teraz na Billy Talent (na oba bym chętnie jeszcze pojechała i to nie raz 🫶🏻), a na te, na które chciałabym pojechać: RHCP, Foo Fighters, Rammstein, Ed Sheeran 😬🩵
 
Ekstra! Ironów, Ulvera i In Flames zazdroszczę! :D

My teraz chodzimy często na takie "siedziane" koncerty i w sumie spoko opcja, nikt się nie pcha, raczej nikt nie śmierdzi i nie lepi się od potu. 😅

Ostatnio jak byliśmy na Królu, to przez cały koncert sobie myślałam, że zajebisty zapach mają w tej hali koncertowej, a po koncercie zorientowałam się, że to byłam ja. 🤣 Psiknęłam się nowym zapachem i tak ewoluował, że byłam przekonana, że to po prostu zapach tej nowej pięknej hali. 🤪
Jak byłam młodsza i zdarzało mi się pogować, to zawsze zastanawiałam się jak ludzie mogą siedzieć na koncertach, bo wtedy istniała dla mnie tylko płyta. Teraz nie wiem, co ja w tym widziałam, bo zawsze wracałam z jakimś siniorem. 🤪
Jezu, pogo! Kiedyś to było! :D zapomniałam o tym :D
W Warszawie w klubie park kiedyś co czwartek była impreza Hard Zone właśnie z taką ostrzejszą muzyką. Kochałam te imprezy, był czas, ze żyłam od czwartku to czwartku :D

Ps. Nie sądziłam, że ktoś normalny może znać Ulvera xD
 
reklama
Tak sobie czytam te Wasze muzyczne posty i naszła mnie taka refleksja: co jest nie tak z ludźmi, wśród których się obracam, że tutaj jednak większość ma określone muzyczne preferencje (ba! nawet idące w metalowe klimaty) a ja od znajomych regularnie słyszę, że słuchają "tego co leci w radio"? A na samo słyszenie o muzyce rockowej czy metalowej się krzywią?
 
Do góry