Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
okej, a zakładasz, ze kiedy pi razy oko będziecie mogli podejść do procedury? Ja jeszcze jestem zupełnie ciemna w tym temacie.Wszystkiego nie mamy, chcemy już po prostu iść na wizytę i dowiedzieć co i jak. A na resztę badań potrzebnych nas skierujągdzieś na ich stronie jest lista, ale to pewnie taki standard podstawowe, hormony i wirusologiczne badania
Oj nie mam pojęcia i staram się nie nastawiać
ale oczywiście mam cichą nadzieję, że może udałoby się zrobić potrzebne brakujące badania jeszcze w tym cyklu i od następnego może ruszyć ze stymulacją… Aczkolwiek to już timeline dość napięty by był przez to że ta owulacja tak szybko znowu, więc podejrzewam że prędzej stymulacja do punkcji w lipcu. Wszystko się w środę okaże mam nadzieję 
No super, czekam z niecierpliwością na Twoją wizytę, będziesz przecierała nam szlakiOj nie mam pojęcia i staram się nie nastawiać
Zapisuję się na testowanie na 21.06. Trochę o mnie. Mam 24 lata, 2 poronienia w tamtym roku za sobą, wszystkie badania na super i kariotyp do du*y. Dlatego też jestem na końcówce procedury invitro. Jeśli wszystko pójdzie dobrze to 11.06 będę transfer. W sierpniu miną 4 lata odkąd się staramy. Pokładam w tej procedurze, transferze dużą nadzieję. Jak transfer się nie uda to się załamie po raz kolejny ale oczywiście będę się starać dalej.... 
jest to też dzień kiedy po raz pierwszy mamy konsultacje w klinice. Wyniki badań już mamy, moje hormony super, a nasienie 2x lepiej niż było (choć wciąż nieidealne…). Mam nadzieję, że nawet jak zobaczę biel po raz kolejny, to może w klinice w końcu się już za nas wezmą 
. Udało się chociaż rano w klinice prawie popłakałam się z swojego pecha. Co może sie wydarzyć w takim miejscu ? Coś podmokło na suficie w laboratorium, spadł kawałek płyty z sufitu, lała sie woda…
zaczęli przepraszam ludzi, odwoływać wizyty panom. Na monitoringu kuwa jeden pęcherzyk ( po Lamecie i Menopurze), wyglądał jakby właśnie pękał lub pękł. Na wyniki krwi czekałam 3h! Z tego co zrozumiałam to tylko nam nie odmówili z racji, że nie było już pola manewru w przesunięciu
Jaka historiaJuż po IUI
Ale udało sie
dobrze że się udało. Oby z pozytywnym rezultatem 
Nie trać nadzieiJuż po IUI
Ale udało sie
Mojej koleżance podczas iui lekarzowi spadło szkiełko z nasieniem. Spisała tą próbę na straty i co? Akurat się powiodła i tego też Tobie życzę 
