reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W co się bawić z dzieciaczkami?

o właśnie ja też się napalilam na te czytanie i bardziej chodzi mi o Ole a Mati przy okazji może też cos załapie:tak:Majandra robisz te karty sama czy kupowałaś?
 
reklama
Majandra ciekawe :tak:no ale drogie:-(chyba jednak zrobie te karty do nauki czytania, a na jakiej wielkości kartkach to robisz ?bo ja się zastanawiam czy nie kupić gotowych ale pustych kart do samodzielnego wypełniania
 
Monia, ja to sobie wymyśliłam śmieszny sposób:tak::-D Drukuję 2 słowa na A4, wycinam i naklejam pojedynczo na karton po pizzy z dostawy:-D. Raz się pomyliłam i nakleiłam nie na kolorowym tle, tylko na szarym i to kolorowe ciągle Maciusia ciekawi, w dodatku został się obrazek z jedzeniem (jakiś makaron) i tym bardziej ciekawi mojego głodomora:-)
 
Trochę jestem do tyłu bo ostatnio miałam sporo spraw na głowie
i ogólnie jestem bardziej sceptyczna zwłaszcza jeżeli chodzi o ideologię jaka temu towarzyszy i sposobom w jaki ludzie próbują zbić na tym kasę
kiedyś ściągnęłam sobie film instruktażowy dot nauki czytania i się załamałam ten instytut nie zajmuje się nauką dzieci a ich trenowaniem kompletnie bez sensu
jednakże uważam że ta metoda jest skuteczna ja do tego podchodzę na luzie pokazujemy Zuzi słowa ale staram się też jej robić sporo książeczek ze słowami które już zna rozwieszam słowa na ścianach i Zuzia pokazuje co gdzie jest napisane wymyślamy różne zabawy itd
od dawna piszę wszystko odręcznie i jest ok na początki robiłam to na bristolu a teraz na bloku A3 lub gdzie akurat mam miejsce ;-)
 
uczyliśmy Zuzie tą metodą (mocno zmodyfikowaną;-)) kolorów i można powiedzieć że większość już rozpoznaje potrafi pokazać który karton jest np zielony itd podobnie jest z kształtami jej ulubiony to oczywiście kółko wszędzie je widzi :)))
 
jej ulubiony to oczywiście kółko wszędzie je widzi :)))

o tak znam to mój Igor też jak widzi kółko to pokazuje paluszkiem i mówi "koło " zresztą to jego ulubione słowo więc często je powtarza tak nie chce zbytnio powtarzać jak mówię żeby coś powiedział za to koło wystarczy że jest jakieś w zasięgu wzroku
 
Ostatnia edycja:
To ja jestem zupelnie anty takim naukom. Uważam,że nasze maluchy i tak mają przegibane,bo rok prędzej zaczną edukację więc nie będę dodatkowo go męczyć. Oczywiście nie krytykuję Was,bo każdy robi jak uważa:-D
 
reklama
To ja jestem zupelnie anty takim naukom. Uważam,że nasze maluchy i tak mają przegibane,bo rok prędzej zaczną edukację więc nie będę dodatkowo go męczyć. Oczywiście nie krytykuję Was,bo każdy robi jak uważa:-D

Zuzki to chyba nie męczy powiedziałabym nawet że ona bardzo to lubi właściwie zabawki mogłyby nie istnieć uwielbia książeczki różna zabawy edukacyjne itd
wczoraj kupiłam jej taką książeczkę "gdzie jest misiu" czy coś takiego na każdej stronie jest gdzieś ukryty miś i dziecko ma znaleźć gdzie on jest i Zuzia cały czas chodzi z tą książeczką i molestuje wszystkich żeby ją przepytać
dzisiaj np moją mamę i tak pokazuje strona po stronie aż doszły do obrazka gdzie widać maleńką główkę misia wystającą z kieszeni szlafroka i moja mama (ślepawa) mówi tu nie ma misia na co Zuzka wzieła jej książeczkę i zirytowana pokazuje tuuuu :-D:-D:-D

lubi też tzw "lekcje" muzyki ma bębenek i wystukuje z nianią rytm do pisenki której słucha na początku byłam w szoku że moje dziecko potrafi tak długo się skupić itd słuchają też razem muzyki klasycznej Zuzka siedzi w swoim krzesełku i dyryguje :-D:-D:-D strasznie śmiesznie to wygląda i to niby nie takie dziecięce ale właściwie kto ma o tym decydować czy np taka i taka muzyka jest dla dzieci??? chyba ważne że dziecku się podoba i robi coś z radością
ja właśnie staram się tak do tego podchodzić do niczego jej nie zmuszam ale jak widzę że coś ją interesuje to staram się to rozwijać i tyle i nie chodzi mi tu o moje ambicje
fakt że mam swoje pomysły na to jak postępować z małą ale myślę że nie robie niczego co byłoby dla niej zbyt trudne np nigdy nie mówie do niej tak po dziecięcemu stypu si ,ziaj,babcia a nie baba czy takie tam i może dzięki temu ładnie mówi
 
Do góry