reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

USG dobre, krew słaba i złe wyniki Pappa

Dołączył(a)
14 Wrzesień 2023
Postów
8
Cześć dziewczyny.
Bardzo Was proszę o pomoc, może tez trochę wsparcia, bo aktualnie sobie w ogóle nie radzę z nową sytuacja :(
Wczoraj byliśmy na prenatalnych z testami Pappa. Dodam, że krew robiłam tydzień wcześniej (tak zalecał lekarz).
I teraz sytuacja wyglada tak, że na USG wszystko w normie. Przezierność karkowa 2.5, ale lekarz mówił, że to jeszcze w normie. Górnej, ale normie.

W każdym razie po wrzuceniu wszystkich danych w program wyszło bardzo wysokie ryzyko trisomii 21, bo aż 1:31. Sam lekarz był chyba zdziwiony. Generalnie białko w normie (0.589), ale wysoka Beta, bo aż 3.489 mom.
I ogólnie oczywiście zlecenie na amniopunkcję i do genetyka. Ale co ciekawe, lekarz przedstawił nam też dwa inne warianty tego samego wyniku. W tym, w którym otrzymał ryzyko najwyższe nie wziął pod uwagę obecności kości nosowej, przepływów i czegoś tam jeszcze. Po wpisaniu ich dodatkowo nagle ryzyko wyniosło już 1:785, a jak wyrzucił krew to w ogóle wyszło 1:14000.
Szczerze mówiąc zgłupiałam. Niektórzy twieddzą, że obecności kości nosowej się bierze pod uwagę, nasz lekarz stwierdził, że nie.
Nie ukrywam, jestem załamana tak wysokim ryzykiem :( Mam 28 lat i to pierwsza ciąża i od razu taki stres.

Czy Wasz lekarz w testach brał pod uwagę obecność kosci nosowej i inne parametry?
 
reklama
Idź dodatkowo do kogoś innego na konsultację. Jeśli zaleci amnio to koniecznie zrób. Jeśli nie to rozważ Nifty. Miałam trochę podobną sytuację, tylko ja miałam beta w normie a białko pappa o wiele za nisko. I mój lekarz wział mi za dużo zmiennych, wyliczył ryzyko na 1 do ponad 3 tys. Po czym jak poszłam do kogoś innego w innej sprawie (bo wyszło mi duże ryzyko zahamowania wzrostu) to mi powiedział, że to jest źle wyliczone i ryzyko jest ok 1:120 ... Zrobiłam nifty, syn jest zdrowy, ale ten tydzień czekania na wyniki był wyjęty z życia. To bardzo drogie badanie, ale spokój psychiczny jest tego wart.
Wiekiem bym się nie sugerowała, niestety młode kobiety też rodzą chore dzieci...
 
Unas tris21 wynosiła 1:160, porawione 1:164 .
Też był stres, nakładanie na amniopunkcję, Nifty ...
Ale ostatecznie odpuścilismy.
Przeziornośćw normie, nosek ok, wszelkie usg idealne.
I na tym się skupiłam.
Olałam wszelkie kolejne badania.
Synek zdrowy.
Ale to decyzja indywidaualna czy ktoś się decyduje na dodatkowe badania czy nie.
 
Dziwne jest dla mnie tylko to, że z krwią i z zaznaczeniem kości nosowej i przepływów ryzyko było 1:785, a jednak lekarz nie wziął tych parametrów do tego wyniku końcowego, który dostaliśmy.
Dlatego byłam ciekawa, czy u Was te markery się wliczało, bo z tego co wiem to np. obecność kości nosowej jest dość ważnym wyznacznikiem przy ZD…
I stąd mam mętlik w głowie…
 
Dziwne jest dla mnie tylko to, że z krwią i z zaznaczeniem kości nosowej i przepływów ryzyko było 1:785, a jednak lekarz nie wziął tych parametrów do tego wyniku końcowego, który dostaliśmy.
Dlatego byłam ciekawa, czy u Was te markery się wliczało, bo z tego co wiem to np. obecność kości nosowej jest dość ważnym wyznacznikiem przy ZD…
I stąd mam mętlik w głowie…
Wiesz co mi np też wyszedł wysoki wynik Bety, bo 3,66, ale ja mam wszystkie ryzyka poniżej także nawet lekarz mi nie zlecał dodatkowych testów. Z tym, ze czytałam, że dużo dziewczyn miewało Betę wysoką.
 
Cześć dziewczyny.
Bardzo Was proszę o pomoc, może tez trochę wsparcia, bo aktualnie sobie w ogóle nie radzę z nową sytuacja :(
Wczoraj byliśmy na prenatalnych z testami Pappa. Dodam, że krew robiłam tydzień wcześniej (tak zalecał lekarz).
I teraz sytuacja wyglada tak, że na USG wszystko w normie. Przezierność karkowa 2.5, ale lekarz mówił, że to jeszcze w normie. Górnej, ale normie.

W każdym razie po wrzuceniu wszystkich danych w program wyszło bardzo wysokie ryzyko trisomii 21, bo aż 1:31. Sam lekarz był chyba zdziwiony. Generalnie białko w normie (0.589), ale wysoka Beta, bo aż 3.489 mom.
I ogólnie oczywiście zlecenie na amniopunkcję i do genetyka. Ale co ciekawe, lekarz przedstawił nam też dwa inne warianty tego samego wyniku. W tym, w którym otrzymał ryzyko najwyższe nie wziął pod uwagę obecności kości nosowej, przepływów i czegoś tam jeszcze. Po wpisaniu ich dodatkowo nagle ryzyko wyniosło już 1:785, a jak wyrzucił krew to w ogóle wyszło 1:14000.
Szczerze mówiąc zgłupiałam. Niektórzy twieddzą, że obecności kości nosowej się bierze pod uwagę, nasz lekarz stwierdził, że nie.
Nie ukrywam, jestem załamana tak wysokim ryzykiem :( Mam 28 lat i to pierwsza ciąża i od razu taki stres.

Czy Wasz lekarz w testach brał pod uwagę obecność kosci nosowej i inne parametry?
Tak mój lekarz brał pod uwagę wszystkie parametry, tzn czynność serca płodu, przezierność karkową, a także mój wiek, wagę, wzrost i wiadomo wynik PAPP-A oraz wolnego B-HCG.
 
reklama
Do góry