Mi się bardzo podobają i pokoje stonowane i te bardzo kolorowe. Najważniejsze wg mnie, aby nie było kiczu.
Osobiście chciałam aby cały pokoik był pomalowany na mocny niebieski, taki, jak niebo latem + kolorowa pościel do łóżeczka + kolorowa karuzela i mahoniowe mebelki. Ale marzenia swoje, a życie swoje.
Jednak dziecko jest najważniejsze, a jeśłi kontrastowe, mocne elementy pokoiku, najpierw te najbliżej łóżeczka, później w całym pomieszczeniu, mają przyciągać jego uwagę, pomagać mu w koncentracji, rozwoju bądź co bądź.... To nie mam zamaru mu tego odbierać, bo mi się osobiście krzykliwe kolory nie podobają. Będzie więc miał mocno kolorową karuzelkę, nalepki na ścianach i mocno kolorowy dywanik w późniejszym czasie, jak również misiaczki, zabaweczki i całą masę innych pier*ółek, które sprawią, że będzie się uśmiechać, będzie chciał się bawić. A ja będę szczęśliwa, bo to on jest najważniejszy. Moje gusta są na drugim miejscu.