reklama
Kurcze, cały czas biję się z myślami, czy imprezki nie przesunąć o tydzień. My z Tomkiem i mój tata do soboty pewnie się wykurujemy, ale Patryk dopiero zachorował, wirusy mogą się jeszcze po chałupie kręcić, a chrzestna ma maleńkie dziecko, które akurat ma być szczepione 28 stycznia...
Rety, sama nie wiem, co mam zrobić
W sumie wszyscy są z Bydgoszczy i nie zrobi im problemu jak imprezkę przesunę w ostatniej chwili...
Rozważam też taką ewentualność, czy nie zrobić spotkania oddzielnie dla dziadków i oddzielnie dla chrzestnej... bo chrzestny oczywiście dzwonił, że nie przyjedzie Fakt, jego mama źle się teraz czuje, 2 dni temu zasłabła, ale przecież jest na miejscu też jej córka a jego siostra, więc chyba nie byłoby problemu jakby przyjechał na 2 dni. Ech, szkoda gadać
Rety, sama nie wiem, co mam zrobić
W sumie wszyscy są z Bydgoszczy i nie zrobi im problemu jak imprezkę przesunę w ostatniej chwili...
Rozważam też taką ewentualność, czy nie zrobić spotkania oddzielnie dla dziadków i oddzielnie dla chrzestnej... bo chrzestny oczywiście dzwonił, że nie przyjedzie Fakt, jego mama źle się teraz czuje, 2 dni temu zasłabła, ale przecież jest na miejscu też jej córka a jego siostra, więc chyba nie byłoby problemu jakby przyjechał na 2 dni. Ech, szkoda gadać
No i właśnie dlatego jeszcze się zastanawiam. W piątek rano ostatecznie podejmę doecyzję chyba, no bo później już nie mogę, bo trzeba zakupy porobić i żarełko przygotować.Zawsze mozesz przelozyc,ale nie mozesz miec pewnosci,ze potem tez beda wszyscy zdrowi.
Co do chrzestnych to u nas pewnie ojca chrzestnego nie bedzie......nawet w swieta Julci nie kupil czekoladki a byl tez u babci jak my bylismy:-(
Zawiodlam sie na tym moim kuzynie strasznie
A urodzinki robimy raczej 14 lutego <bo to sobota i mam wolne>
a na drugi dzien chrzciny dziecka u szwagierki
Zawiodlam sie na tym moim kuzynie strasznie
A urodzinki robimy raczej 14 lutego <bo to sobota i mam wolne>
a na drugi dzien chrzciny dziecka u szwagierki
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
Rozalka to Wy macie króliczka Takiego żywe go
U nas żeby było śmiesznie, to na koty i psa uczulenia niet, a na sierść królika Damian jest uczulony Dostał kiedyś (no już dobre 10 lat temu) i trzeba było go oddać.
Mamy i Kuba nie jest uczulony z tego co widać.(Kiedy było krytycznie,nawet rozważaliśmy oddanie zwierzaka,ale całe szczęście to nie on był winowajca,choc podobno nigdy nie wiadomo...)Chociaż lekarka nas uspokajała,że skoro zwierzak był już przed narodzinmi dziecka,to jest mniejsze ryzyko uczulenia na niego.Z reszta teraz Kuba z nim wiecej baraszkuje,a skóra gładka,drogi oddechowe też wporzo,na szczęście.
Tak,tak Aga,śliczne ma imie
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
czyli pamięć mam dobrą ;-)
Bardzo dobrą.Ale to imie wyjatkowe(mam do niego sentyment),jak kiedyś będzie jeszcze synek,to...biore je pod uwage.
reklama
karola-04
Mamy lutowe'07 Wdrożona(y)
- Dołączył(a)
- 9 Sierpień 2006
- Postów
- 4 626
co za magiczna dataCo do chrzestnych to u nas pewnie ojca chrzestnego nie bedzie......nawet w swieta Julci nie kupil czekoladki a byl tez u babci jak my bylismy:-(
Zawiodlam sie na tym moim kuzynie strasznie
A urodzinki robimy raczej 14 lutego <bo to sobota i mam wolne>
a na drugi dzien chrzciny dziecka u szwagierki
Podziel się: