Irtasia, ja na pieskach interaktywnych się nie znam, nigdy się żadnemu nie przyglądałam
Gosia, chomiczki fajne, sama miałam w dzieciństwie parę razy. Obecnie nie możemy mieć - koty by je wykończyły
Joasiek, co do docyzji o kotku - myślę, że jak Milenka nie jest dziekuskiem i nie ma agresywnych zachowań, to fajny pomysł. Napewno będzie trzeba ją nauczyć, żeby za mocno nie ściskała, nie ciągnęła za ogon, starszy kot się obroni, kociak nie będzie miał szansy. Koty mają to do siebie, że lubią spać w łóżkach, moje śpią w nogach - znam taki przypadek, że znajoma moich rodziców kiedyś kupiła swojemu dziecku kotka, kotek położył się w nocy do łóżka dziecka i nocki nie przeżył bo dziecko w czasie snu go zadusiło niechcąco. Oli ciągnie czasem Lulka za ogon, ale nie mocno, generalnie nie robi im większej krzywdy, ale pilnować i upominać trzeba.
W ogóle to ja zdecydowanie wolę koty od psów (mam jedno i drugie ). Koty są bardziej czyste, ich sierść zawsze pachnie świeżością. Moje koty nie wychodzą w ogóle na dwór, są typowo domowe, tak jak Irtasi.
Gosia, chomiczki fajne, sama miałam w dzieciństwie parę razy. Obecnie nie możemy mieć - koty by je wykończyły
Joasiek, co do docyzji o kotku - myślę, że jak Milenka nie jest dziekuskiem i nie ma agresywnych zachowań, to fajny pomysł. Napewno będzie trzeba ją nauczyć, żeby za mocno nie ściskała, nie ciągnęła za ogon, starszy kot się obroni, kociak nie będzie miał szansy. Koty mają to do siebie, że lubią spać w łóżkach, moje śpią w nogach - znam taki przypadek, że znajoma moich rodziców kiedyś kupiła swojemu dziecku kotka, kotek położył się w nocy do łóżka dziecka i nocki nie przeżył bo dziecko w czasie snu go zadusiło niechcąco. Oli ciągnie czasem Lulka za ogon, ale nie mocno, generalnie nie robi im większej krzywdy, ale pilnować i upominać trzeba.
W ogóle to ja zdecydowanie wolę koty od psów (mam jedno i drugie ). Koty są bardziej czyste, ich sierść zawsze pachnie świeżością. Moje koty nie wychodzą w ogóle na dwór, są typowo domowe, tak jak Irtasi.