reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Urodzinki naszych pociech

Irtasia, ja na pieskach interaktywnych się nie znam, nigdy się żadnemu nie przyglądałam :no:

Gosia, chomiczki fajne, sama miałam w dzieciństwie parę razy. Obecnie nie możemy mieć - koty by je wykończyły :sorry2:

Joasiek, co do docyzji o kotku - myślę, że jak Milenka nie jest dziekuskiem i nie ma agresywnych zachowań, to fajny pomysł. Napewno będzie trzeba ją nauczyć, żeby za mocno nie ściskała, nie ciągnęła za ogon, starszy kot się obroni, kociak nie będzie miał szansy. Koty mają to do siebie, że lubią spać w łóżkach, moje śpią w nogach - znam taki przypadek, że znajoma moich rodziców kiedyś kupiła swojemu dziecku kotka, kotek położył się w nocy do łóżka dziecka i nocki nie przeżył :no: bo dziecko w czasie snu go zadusiło niechcąco. Oli ciągnie czasem Lulka za ogon, ale nie mocno, generalnie nie robi im większej krzywdy, ale pilnować i upominać trzeba.
W ogóle to ja zdecydowanie wolę koty od psów (mam jedno i drugie :-p). Koty są bardziej czyste, ich sierść zawsze pachnie świeżością. Moje koty nie wychodzą w ogóle na dwór, są typowo domowe, tak jak Irtasi.
 
reklama
Joasiek, co do docyzji o kotku - myślę, że jak Milenka nie jest dziekuskiem i nie ma agresywnych zachowań, to fajny pomysł. Napewno będzie trzeba ją nauczyć, żeby za mocno nie ściskała, nie ciągnęła za ogon, starszy kot się obroni, kociak nie będzie miał szansy. Koty mają to do siebie, że lubią spać w łóżkach, moje śpią w nogach - znam taki przypadek, że znajoma moich rodziców kiedyś kupiła swojemu dziecku kotka, kotek położył się w nocy do łóżka dziecka i nocki nie przeżył :no: bo dziecko w czasie snu go zadusiło niechcąco. Oli ciągnie czasem Lulka za ogon, ale nie mocno, generalnie nie robi im większej krzywdy, ale pilnować i upominać trzeba.
W ogóle to ja zdecydowanie wolę koty od psów (mam jedno i drugie :-p). Koty są bardziej czyste, ich sierść zawsze pachnie świeżością. Moje koty nie wychodzą w ogóle na dwór, są typowo domowe, tak jak Irtasi.

Ja też zdecydowanie wolę koty od psów. Wolałabym kotka niewychodzącego, ale w takim domku jak nasz, gdzie latem wszystko będzie pootwierane, nie ma na to szans. Myslę że nie pozwolę, przynajmniej na razie, żeby kot spal z Milenką w pokoju, chociażby z tego powodu że Milenka ma zamknięte drzwi na noc a nie chciałabym znaleźć w pokoju niespodzianki rano jak kotek nie bedzie miał sie gdzie załatwic w nocy :no:
Gdyby Milenka miała jakiekolwiek agresywne zachowania, zapędy, to od razu odrzuciłabym myśl o zwierzątku dla niej. Ale do tej pory nawet nie usilowała nigdy sprawdzać jak to jest kogoś uerzyć czy pociągnąć za wlosy, nic z tych rzeczy, jest naprawdę łagodna choć nieslychanie żywiołowa :tak: Chyba się zdecyduję... mam jeszcze prawie miesiąc na rozwazenie tego pomysłu.
 
Aaaaa a chomiczki słodziaste! :-):tak: Sama miałam w swoim życiu chyba z 10 chomików, co jeden zdechł to kupowałam następnego. W ogóle to prawie odkąd sięgam pamięcią to miałam ciągle jakies zwierzęta w domu.
 
a u nas będzie bez tortu.....:zawstydzona/y::-( będzie tylko tort z kwiatów a na nim świeczki do zdmuchnięcia.... nie robimy tortu, żeby Hubkowi nie było przykro, że wszyscy zajadaja jego tort a on nie może....
pewnie się znowu uzbiera z 16-18 osób na urodzinki, niby sami najbliżsi, a tyle nas:-D
a może jakiś torcik z tego co może Hubcio jeść ?może z tego paszteciku co tak lubi ?:confused:
 
No ja też uwielbiam zwierzaki,chętnie bym sobie kotka sprawiła,ale mąż nie za bardzo...Po za tym nie mam pewności,czy Kuba nie będzie uczulony,bo przy alergikach trzeba uważać,taka alergia może nastapic nawet po kilku latach pobytu zwierzaka w domu.Na razie kuba "torturuje 'króliczka.:tak:
Może jak kiedys sie przeprowadzimy na większy metraż,na razie sie nie zapowiada...
 
może być z jakiegoś chlebka posmarowany pasztecikiem czy coś takiego i na tym świeczki i nawet zjeść można ;-)

No właśnie, kto powiedział, że tort musi być słodki??

nie, no pewnie, że nie musi być słodki
rozważałam taki pomysł już, ale mam dać gosciom chleb z pasztetem:eek::eek::-D
a tak będzie torcik z kwiatków ze swieczkami, a do jedzenia zaserwuję odrazu potrawy kolacyjne: zrobie m.in. szaszłyki, bo Hubkowi robiłam ostatnio z naszymi tylko że z indyka i było ok, a ma radochę, ze miesko z patyczka zjada:-D i bedzie sie cieszył, że je to co my:tak::-)
 
reklama
Rozalka to Wy macie króliczka :confused: Takiego żywe go :confused:

U nas żeby było śmiesznie, to na koty i psa uczulenia niet, a na sierść królika Damian jest uczulony :tak:Dostał kiedyś (no już dobre 10 lat temu) i trzeba było go oddać.
 
Do góry