reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Umiejętności naszych pociech :)

Zastanawiam się nad tym raczkowaniem... macie na mysli pozycje na kolankach i łapkach i naprzemienne przesuwanie sie do przodu? Znaczy maluchy nie pełzały (na brzuszku) tylko odrazu tak myk w gorę? Tylko pytam, bo moj narazie pełza a pozycje do czworakowania przyjmuje i obmysla , przenosi środek ciężkości, unosi kolanka, i inne wersje ale prawidłowe, dokładne raczkowanie jeszcze nie.
 
reklama
Zastanawiam się nad tym raczkowaniem... macie na mysli pozycje na kolankach i łapkach i naprzemienne przesuwanie sie do przodu? Znaczy maluchy nie pełzały (na brzuszku) tylko odrazu tak myk w gorę? Tylko pytam, bo moj narazie pełza a pozycje do czworakowania przyjmuje i obmysla , przenosi środek ciężkości, unosi kolanka, i inne wersje ale prawidłowe, dokładne raczkowanie jeszcze nie.

Kaja wstawiłabym film, ale u mnei to jest porąbane, bo musiałabym formaty przerabiac jak się okazuje - tak to jest jak się aparatem, a nie kamerką nagrywa...a ja ni mam tyle czasu, żeby się pastwic nad tym..

Miśka długo pełzała tylko, więc u nas to nie hop siup i raczkowanie - ze 3 tygodnie to tylko pełzanie i dupka w górę i naprzemiennie nic nie szło, tylko się bujała - przód tył na czworaka, a jak chciała się przesunąć to z powrotem lądowała na brzuch i pełzła.

A potem się nauczyła inaczej - to wygląda tak, że stoi na czworakach i najpierw idzie jedno kolanko do przodu, drugie kolanko i wtedy nóżki ma pod sobą , potem łapka przednia jedna i druga - problem jest w tym jak ma te nóżki podwinięte - jedna łapką się puści podłogi i przechyla się na którąś nóżkę i siada - tzn. próbuje i nie umie wyhamować, więc bęc do tyłu... liczę, że to niedługo tak i się nauczy, no bo ile można głową w dywan walić...


ewentualnie ma jeszcze takie kombinacje, że jedna nóżna, rączka, druga nóżka, druga rączka - ale jak rączki puszcza w tym modelu to się asekuruje brzuszkiem często choć nei zawsze - na brzuch i się podnosi,a w tamtej bez asekuracji - to chyba ten środek ciężkości ją przeraża, ale powoli i jej wychodzi. Nie jest to może już takie płynne czy szybkie raczkowanie -bo pamiętam jak moja bratanica latała - matko jakie tempo tego raczkowania, a Misia powoli sobie to przenosi nóżka za nóżą, rączka za rączką i tak powoli ale wszędzie dotrze - nóżki naprzemienie to jej idą ślicznie, ale się łapek boi, ale z dnia na dzień czuje się pewniej - jak już dodtrze do tego co chciała to się kładzi ena brzuchu i zadowolona kręci, majstruje i ściąga:-D
 
moja dorotka tez zaczela raczkowac ale najlepiej jej sie podoba jak ja razem z nia raczkuje a wiec raczkujemy obie arzem :)

a jeszcze uwielbia piszczec caly dizen siedzi i piszcy to nieraz mnie juz glowa boli a jak mowie jej zeby troche ciszej to sie smieje ze mnie i piszczy jeszcze glosniej
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
oj, mój dzisiaj daje taki koncert piszczenia od 6 rano. :-D
Jeżeli chodzi o raczkowanie-pełzanie, to u nas dziwna kombinacja wychodzi i nie wiem jak to nazwać, bo dochodzą do tego obroty na bok i pełzanie bokiem, potem obrót na brzuch, dupa w górze i odpycha się, a jak się wkurzy to się poturla i dopnie celu. Turlanie to chyba jego ulubiony sposób przemieszczania się;-)
 
agagsm - dzięki za szczegółowy opis; właśnie o to mi chodziło, jest to czworakowanie jeszcze nie takie płynne ale najważniejsze, że skarb posuwa się do przodu. Tymek dziś pełza mi już pieknie, naprzemiennie ale jak pisałam pupkę unosi co chwilę i pozycję do czworakowania ma idealną. Uwielbiam patrzeć na jego wygibasy.
mamo z milton a twoja coreczka juz sama stoi oparta o jedną rękę? Stawiasz ją tak sama czy ona wstaje i sama to robi? :szok:
andzia - te kombinacje są właśnie fajne, najważniejsze, że trafia się do celu :-)
 
Mój Maksiu porusza się po pokoju bardzo szybko. Robi to taką swoją metodą tj. z pozycji do raczkowania próbuje się przemieścić, ale nie za bardzo mu wychodzi więc hyc do przodu jak żabka i dalej pełza. Zresztą rehabilitantka do której chodzimy kazała mi troszkę korygować ułożenie nóżki, by dziecko wypracowało właściwy schemat do raczkowania. Poza tym mamy już nie stymulować, by nie przyspieszać niepotrzebnie.
 
super sobie maluchy Wasze radzą, u nas jeszcze ciągle mały stoi na wyprostowanych rączkach i się buja ale pupy nie podnosi, czasem tak i godzinę potrafi :confused: wygląda jakby zaraz miał wystartować a on bęc na brzuch i macha wszystkimi kończynami jakby chciał dopłynąć żabką:eek::-D odpocznie chwilę i znów na łapki a jak się go przewróci na plecki to jest płacz i rozpacz
 
Gratulacje dla wszystkich zdolnych dzieci

A ZuZka zaczyna sama siedziec i ładnie jej to wychodzi. Potrafi również bardzo głosnie krzyczec/piszczeć jak chce coś od mamy:)
 
no to ładnie dzieciaczki sie poruszają;-)
Fiolcia tez skacze jak zabka tzn na wyprostowanych rękach, odpycha się nogami i wysuwa rączki do przodu i skacze.czasem uda jej sie ustac na kolankach no i ladnie juz sama siedzi.
 
reklama
Do góry