Jak czytam, ze w chodzik wsadza ktoś takie małe to mi dziecka żalPrzeciez to takie niezdrowe - dokładnie jak piszą dziewczyny!
Co do zabaw:
U nas mata, odkrywanie wszelkich kątów w domu przez 3/4 dnia, jak się znudzi to mama pośpiewa, pokopie piłeczką z dzidzią (trzymam ja i chodzimy z apiłka i nóżkami kopiemy heh) powygłupia się albo idzie na spacer - jak upał to po domu iopowiadam o wszystkim, albo jak wieczór to na spacer. Jeszcze czytamy bajeczki, oglądamy gazetki, worki i wszystko co szeleści +robimy z mamą w kuchni obiadek i sprzątamy tez z mamą. Misia obserwuje, a mama sprząta i jej się to nie nudzi.. nawet pranie razem wieszamy i jest pełnia szczęścia, że może coś robić ze mnąmi się wydaje, że takie dzieciaki niewiele atrakcji potrzebują jeszcze..
U nas dokładnie ta sama paleta zabaw - do tego mała uwielbia oglądać wirowanie w pralce, wyglądać przez okno, bawić się zasłonami, maltretować bańkę wstańkę.