reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ulozenie posladkowe dziecka

Leżałam - nic, popracowałam trochę w remontowanym mieszkaniu - też nic.
Moja córeczka uparcie główką pod żebrami i ani myśli fiknąć w dół.
Nie tracę jeszcze nadziei, ale pewnie i mi przyjdzie rodzić przez cc.
 
reklama
DIABLICZKA a powiedz jak sie czujesz??? Masz jakies nietypowe bole??? Wiem ze dzieci ulozone glowka w dol kopia w zebra moja dzidzia kopie mnie w pecherz i gdzies nozkami uciska mi jakis nerw albo kregoslup czy miednice bo ja chwilami mam takie okropne bole ktore zaczynaja sie od jakby pecherza a potem raptownie przechodza przez biodro i wdol nogi - taki jakby paraliz. To trwa kilka kilkanascie sekund az podciagne noge do brzucha. Potem przechodzi zaby za jakis czas znowu uderzyc. Koszmar! Najpierw mialam tak tylko przy chodzeniu, potem zaczelam odczywac przy siedzieniu a dzisiaj w nocy lapalo mnie nawet na lezaco. Jutro ide do doktora to sie moze dowiem co to jest, a druga sprawa ze jutro mam konsulatcje co do cesarki byc moze juz we wtorek ide na stol! :tak:
 
Witam.Co prawda rodze dopiero w maju ale juz teraz sie zastanawiam jak taki porod wyglada jak sie dziecko nie obroci? Robia cesarke przy takim ułozeniu czy rodzi sie normalnie siłami natury? A moze ktoraś zna sposoby na to zeby dzidzidzia obrocila sie tak jak powinna czyli glówka w dol. Nrazie mała uparcie jest ułozona posladkowo i boje sie ze nie zmieni pozycji.
U mnie również było położenie pośladkowe, miałam już wyznaczony potencjalny termin cięcia cesarskiego (bo w takim przypadku tylko taki poród wchodził w grę) a tu niespodzianka na dwa tygodnie przed porodem moje maleństwo się odwróciło:happy:. Więc nie masz na razie co się obawiać, dziecko może się obrócić nawet w 38 tygodniu. Pozdrawiam
 
DIABLICZKA a powiedz jak sie czujesz??? Masz jakies nietypowe bole??? Wiem ze dzieci ulozone glowka w dol kopia w zebra moja dzidzia kopie mnie w pecherz i gdzies nozkami uciska mi jakis nerw albo kregoslup czy miednice bo ja chwilami mam takie okropne bole ktore zaczynaja sie od jakby pecherza a potem raptownie przechodza przez biodro i wdol nogi - taki jakby paraliz. To trwa kilka kilkanascie sekund az podciagne noge do brzucha. Potem przechodzi zaby za jakis czas znowu uderzyc. Koszmar!

Hej!
Nie mam takich bóli promieniujących do nogi, za to doskonale wiem, co znaczy kopniak w pęcherz, albo jeszcze gorzej... Jak mi Mała wyceluje w krocze, to prawie gwiazdy oglądam ;-)
A kopniaki po pęcherzu powodują, że cały czas mam wrażenie że chce mi się siku...
No i póki się te nasze złośliwe istoty nie poobracają, nie mamy szans na ulgę w oddychaniu, bo jeśli główka nie wstawi się nam we wchód miednicy, nie ma nam się jak brzuch obniżyć.

Aga23435 - wskrzesiłaś we mnie iskierkę nadziei :tak:

Pozdrawiam!!!
 
prosze o info od osob ktore rodzily silami natury mimo ulozenia miednicowego.
Ja jestem w ciazy mnogiej drugi dzieciaczek jest posladkowo, bedzie to moj drogi porod i lekarze wszedzie (pytalam w kilku szpitalach) mi mowia ze to ma isc normlanie dolem, ze nie jest to wskazanie do cesarki. bardzo sie boje, boje sie komplikacji u mnie i u tego drugiego dzieciaczka.
Czy ktos moze mnie pocieszyc?
 
witam! mam taki problem...
Termin porodu mam na 4 maja w tym dniu mam także maturę z polskiego. na ostatnim usg (3 tyg temu) dowiedziałam się że mój mały jest ułożony pośladkowo. wczoraj przeczytałam na innym forum, że ze względu na ułożenie może zostac wykonana cesarka przed terminem porodu. z jednej strony chciałabym iśc "na luzie" na mature a z drugiej jeśli w czymkolwiek miałoby to małemu zaszkodzic to wole juz napisac ja w innym terminie... doradźcie mi jakoś... czy jest możliwa taka opcja czy lepiej sie nie wtrącac do natury?.... pozdrawiam
 
witam! mam taki problem...
Termin porodu mam na 4 maja w tym dniu mam także maturę z polskiego. na ostatnim usg (3 tyg temu) dowiedziałam się że mój mały jest ułożony pośladkowo. wczoraj przeczytałam na innym forum, że ze względu na ułożenie może zostac wykonana cesarka przed terminem porodu. z jednej strony chciałabym iśc "na luzie" na mature a z drugiej jeśli w czymkolwiek miałoby to małemu zaszkodzic to wole juz napisac ja w innym terminie... doradźcie mi jakoś... czy jest możliwa taka opcja czy lepiej sie nie wtrącac do natury?.... pozdrawiam

Przede wszystkim nie każdy lekarz uważa że ułożenie pośladkowe to wskazanie do cesarki. Co twój lekarz powiedział na ten temat? Kiedy masz wizytę? Został ci tydzień do terminu przecież, więc chyba nikt tu cesarki nie planował. Nawet gdybyś cesarkę miała jutro to nie dasz rady 4 maja iść na maturę. Trudno mi sobie wyobrazić,że po porodzie sn możesz dać radę z tą maturą. Ja pisałabym w innym terminie. Jedyna nadzieja, jeśli tak bardzo zalezy ci na maturze,że dziecko urodzi się po terminie. Ustalałaś cokolwiek z lekarzem? Przecież na usg widział jak jest dziecko ułożone. Jak się robi cesarkę planowaną to zazwyczaj przed terminem.
 
[FONT=&quot]Eweluś przede wszystkim głowa do góry! Nie martw sie na zapas ale też musz być świadoma tego co Cię czeka bo spokojnie sie oswoisz i będziesz wiedzieć jak postępowac i rozmawiać z lakarzami. Nie do końca zgodzę sie z tym co napisała Loree - ale szanuje wypowiedzi każdego forumowicza...Moje zdanie
Po pierwsze uważam ze lekarz coś tu zwleka ....ja jak byłam w ciąży mój maluch do 7 miesiąca był w położeniu pośladkowym i lekarka zaraz jak tylko na usg to wyszło ( to był początek 5 miesiąca ) jakie jest ułożenie powiedziała ze mam sie oswając z myślą że jeżeli nic sie nie zmieni to będzie planowana cesarka. Dziasiaj zdecydowana większość lekarzy nie ciśnie na siłe do naturalnego porodu w takiej sytuacji - czemu czytaj niżej -
Po drugie masz prawo nie zgodzić sie na poród siłami natury i o tym pamiętaj, bo takie poród jest bardzo trudny, często niebezpieczny ( niedotlenie ) dla dziecka a Ciebie może porozrywać ...a z tego co widze jesteś jeszcze młodzisieńka...po co Ci to
- ja bym proponowała konsultacje u innego lekarza i nie czekałabym do sytuacji az sie poród zacznie...zważywszy ze to lada dzień - Między innymi tez dlatego że piszesz o maturze i tak dalej... Termin porodu jest wyznaczony zawsze umównie - pamietaj, ze to może być dwa tygodnie przed ( co już raczej nie jest możliwe ) i dwa tygodnie później...co wynika z cyklu...

[/FONT]
 
reklama
Co do matury ...hymmm szczerze mówiąc nie piszesz nic w jakiej jesteś sytuacji....czy mieszkasz sama , z chłopakiem, męzem , rodzicami ....czy będzie miał Ci kto poporodzie pomóc przy dziecku...Pierwszy miesiać po porodzie ( zwłaszcza naturalnym ) to istne wariatkowo - zanim wszysyc oswoją sie z nową sytuacja - ale przede wszystkim zanim Ty sama nabierzesz sił i zaadoptujesz sie do nowej roli...nie przespane noce zanim bąbluś unormuje spanie, jedzenie,...itd. Jeżeli jest to cesarka ...no może potrwać nawet i do 3 miesięcy ale przez pierwszy tydzień nie będziesz sama wstanie zejść z łóżka ani się umyć...czas rekonwalescencji jest różny i zależy od wielu czynników ( kondycja , wiek , i sama operacja ) - biorąc to pod uwagę nie odkładałabym matury na potem ...teraz jesteś z materiałem na świeżo potem będzie Ci przy dziecku znacznie trudniej przypomnieć a wierz mi ze dziecko Ci tak zaabsorbuje ze ...nim sie zooriętujesz czas minie szybciutko.

Nie wiem reaasumując ja na Twoim miejscu wybrałąbym sie do jeszcze jednego lekarza nawet i jutro - zooriętuje sie co i jak - i jeśle to możliwe niech sprawdzi dokładnie czy jest już rozwarcie czy też nie - sama pomyśl czy są już jakieś sygnały przepowiadające...możę udało by sie tak ze 4 napiszesz maturę a 5 pójdziesz spokojnie do szpitala na cięcie...:)

Myślę ze masz nad czym pomyśleć, zastanów sie ....przede wszystkim nie denerwuj sie. Jeśli się nie uda z maturą zrobisz później świat sie nie zawali - będzie Cię to trochę więcej kosztować energii ale w końcu nie Ty jedna, pierwsza i ostatnia. Powodzenia i trzymam kciuki a moze a nóż sie maluch kopyrtnie główką w dół...( fajne uczucie :)
 
Do góry