reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

U pediatry

dzięki dziewczyny
Niestety ja nie jestem pocieszona bo kaszel nadal tragiczny tak jakby antybiotyk w ogóle nie działał....................... dziś wyczytałam o bezobjawowym osłuchowo zapaleniu płuc....................:-(....................musimy zrobić prześwietlenie i sprawdzić czy płuca są czyste..................
Zdrówka dla wszystkich styczniowych dzieciaczków:tak:
 
reklama
Wszystkim duuużo duuużo zdrówka życzę :tak:

My od soboty wieczorem w szpitalu byliśmy :-(, a wróciliśmy wczoraj wieczorem, okazało się, że Nikuś ma rotawirusa, w domu przestał w ogóle pić, i pojechaliśmy na SOR, a oni skierowanie do dziecięcego szpitala dali. I tak nocka i Niedziela Wielkanocna do du.y była. Dostał kroplówkę i całą noc strzykawką wmuszałam w niego elektrolity (smakuje jak słona woda), a na następny dzień zaczął już jeść i pić jak szalony. Wieczorem lekarka nie miała zastrzeżeń do jego stanu zdrowia i powiedziała, że jak chcemy to możemy iść do domu :tak:. Ja się bardzo ucieszyłam, bo tam łóżka dla rodzica nie było, taki pseudo materac dali i koc, a ja od wczoraj ze sra..ką latam i też jestem chora, małża też łapie :angry:, a przy tym okropnie brzuch boli i są mdłości :baffled:. Niestety tak to jest, że jak jedna osoba w rodzinie załapała to tylko czekać jak reszta zachoruje :wściekła/y:.
Jak się wczoraj o 21-stej położyłam spać to dzisiaj o 8-30 wstałam nieprzytomna, ale to wina choroby i nieprzespanej nocki w szpitalu :-(.
Ale wracając do Nikusia, to kolację pięknie zjadł, tylko nam nie powiedzieli, że mleka nie dawać :wściekła/y: i kaszę rano zjadł i problemy się zaczęły znowu, nic więcej nie zjadł i trochę zwracał, pić też nie za bardzo chce. Ale na razie dajemy mu Orsalit, mam nadzieję, że jutro będzie znowu lepiej.
Lecę się dalej położyć. Trzymajcie się.
 
No Geperty wspolczuje przezyc...myslalam,ze bedzie lepiej jak Nikus bedzie mial diete a tu szpital:szok:nie spodziewalam sie..no niestety na chory zoladek musi byc dieta i mleko nie jest wskazane......:-(szybkiego powrotu do zdrowia...
 
Kurcze przekichane z tą jelitówką, tak się zastanawiam, że jeszcze kilka lat temu rzadko się słyszało o tym, a teraz jak jakaś plaga!!!!!!!

Całuski dla Nikusia
 
Geperty ... oj biedny Nikuś ... no to podżyliście przez te święta :-( ... współczuję. A dietkę trzeba trzymać nawet jeszcze przez kilka dni po chorobie, już nie tak ekstremalnie, ale na pewno bez owoców, soczków i danonków (tak nam poradziła padiatra i u nas ładnie wszystko przeszło :tak:).
 
Oj biedny Nikuś:-(. I jeszcze święto w szpitalu. MAm nadzieję, że szybko wróci do zdrowia. No i Ty geperty, trzymaj się i nie daj się jelitówce:tak:.
 
Biedny Nikuś :szok: Pewnie nieźle się wymęczył przez tą chorobę, a ty razem z nim Geperty :-( Ale dobrze, że jemu już po mału przechodzi. Niestety choróbsko przerzuciło się na ciebie i twojego męża :szok: Trzymajcie się i nie dajcie się chorobie :tak:
 
nie chce byc zlym prorokiem, ale te chorobska wstretne chyba tak szybko nas nie opuszcza. wczoraj ogladalam pogode i pomimo tego ze ma byc kilka ladniejszych dni to od przyszlego tygodnia znow snieg z deszczem. trzymajcie sie dziewczyny razem z dzieciaczkami oczywiscie i nia dajcie sie chorobom
 
reklama
Zwariować można, kiedyś było jakoś inaczej, pamiętam że kilka dobrych lat nie było mi nic, prócz przeziębienia, a teraz??? :wściekła/y::no:
 
Do góry