reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

U lekarza - choroby, szczepienia itd. - wszystko o zdrowiu naszych maluszkow

Hej dziewczyny,
Siluniu jak badania ?

Karoo - życzę zdrówka i dużo wytrzymałości dla Jagódki, biedactwo ciągle się coś do niej przyczepia:-(

Bedytka, bierz zwolnienie i szpital w domu, lepiej dmuchać na zimne.

A my też dziś byłyśmy u lekarzy. Na początku poradnia preluksacyjna kontrola bioderek, wszytko jest ok i już nie mamy żadnej więcej wizyty wyznaczonej, no chyba że coś będzie mnie niepokoić. A później pojechałyśmy do pediatry bo mała ma ostatnio podrażnioną pupę, jak stosuję tormentiol wszytko ładnie się goi, przechodzę na bambino, sudocrem, linomag itp. wszytko wraca. Dziś lekarka powiedziała że nic tam nie ma na szczęscie, żadnej grzybicy itp, dała nam clotrimazol i kazała smarować dwa razy dziennie a tormentiol non stop, nie zmieniać na inny.
Zobaczymy co będzie, wytłumaczyła że dieta się urozmaica i tym samym kupy są bardziej żrące i mocz również robi się bardziej kwasowy dlatego są te podrażnienia.

Co do odporności to ja w okresie jesienno zimowym podaję Oliwce kropelkę dziennie do kaszy cebionmulti, lub jak ktoś z nas jest chory, jak narazie mała mi nie chorowała, ja z Arkiem byliśmy zasmarkani zakaszlani a jej nic nie było. No i oczywiście codziennie vigantol 1 kropelkę.
 
reklama
Dziś lekarka powiedziała że nic tam nie ma na szczęscie, żadnej grzybicy itp, dała nam clotrimazol i kazała smarować dwa razy dziennie a tormentiol non stop, nie zmieniać na inny.

eee, czegoś tu nie kumam :no: lekarka mówi, że nie ma grzybicy, ale każe smarować kremem przeciwgrzybiczym :confused: :szok:
 
eee, czegoś tu nie kumam :no: lekarka mówi, że nie ma grzybicy, ale każe smarować kremem przeciwgrzybiczym :confused: :szok:

Powiedziała że takie podrażnienia zawsze sa spowodowane przez drożdzaki a Clotrimazol działa również na drożdzaki. Do tego kazała myć pupe wieczorem wywarem z szałwi.
A ja swoją drogą dziś odstawie pampersy, założę tylko tetre i niech sobie cały wieczór śmiga w tetrze, bo przyszło mi do głowy że te nasze problemy pupciowe pojawiły się jak pampers zaczął reklamować nową wkładkę nasączoną olejkiem w pieluszkach, może to będzie przyczyna, no i kupie hagissy i zobaczę co dalej
 
Sorki xle się wyraziłam, nie spowodowane przez drożdzaki tylko że przy takich podrażnieniach w okolocach pupy na bank zagnieździły się drożdzaki i dlatego kazała smarowac clotrimazolem
 
Hej kobietki - Jagodka juz zdrowa, przynajmniej w oskrzelach... Niestety znowu wrocily jej problemy cipne, ma jakies brzydkie krosty na rowku i cipuszce - takie z bialym srodkiem jakby, nie mam pojecia co to ma byc. Na razie wykapalam ja w nadmanganianie potasu i zasmarowalam gencjana. No i nie musimy juz kluc pupy!! Lekarz nasz powiedzial, ze ta jedna fiolke (akurat na piatek) mozemy sobie darowac. Zreszta ja tez jestem chora - gardlo zawalone, antybiotyk dostalam. Juz czuje sie dobrze, nawet bardzo normalnie, ale jestem w domku na zwolnieniu.
 
Majka, i jak Tam Oliwka? Masc cos dala?

Karoo, Wy to biedne jestescie...non stop jakies chorobsko....Dobrze, ze Jagodzianka wyleczone ma chociaz te oskrzela! Duzo zdrowka dla Was! Kuruj sie kochana, a Jagodce szybkiego zagojenia sie krostek na cipuszce!

Jak pisalam wczoraj na samopoczuciu Sara rzygala mi pol wczorajszej nocy, nie wiadomo z czego, bo ani goraczki, ani bolu brzuszka, nawet marudna nie byla :baffled: Lekarka zbadala ja wszerz i wzdluz i tez niczego niepokojacego nie zauwazyla. Mamy tylko miec kilka dni lekkostrawnej diety i mam ja obserwowac. Ale juz wczoraj w ciagu dnia bylo wszystko ok, a dzisiaj w nocy tylko raz sie obudzila.
 
i jak tam cipuszkowo- pupciowe problemy Oliwki i Jagodki !!! Mam nadzieje, ze obu dziewczynom juz lepiej !

Karoo- dobrze, ze wam zeszlo zapalenie. Oby nowy lekarz okazal sie cos wart i tobie duzo zdrwoka

Sandra- a moze malutka cos zjadla nie tak, albo to z przejedzenia ja tak wzielo???? dobrze, ze nie bylo powtorki

u nas katar schodzi, ale pomalu. Mala przez zatkany nos budzi sie w nocy niestety . Widac, ze bardzo jej to przeszkadza. Psikamy i zciagamy katarzycho, ale jak narazie jeszcze siedzi. Apetyt powoli wraca...
 
Silunia, oby Zuzu jak najszybciej katarek przeszedl! Dobrze, ze chociaz apetycik ma niezly, bo Sara przy katarze to nic nie chce jesc :baffled:

Z przejedzenia na pewno to nie bylo, bo w ogole wymiotowala samym plynem (mleko i herbatka) i jakimis takimi pasemkami sluzu :baffled: Moiwlam o tym pediatrze, ale nie widziala w tym nic niepokojacego.
 
reklama
Sandra, a moze przykleilo jej sie cos do sciany zoladka?? Niekoniecznie z jedzenia - nasze maluchy potrafia przeciez zjesc cos dziwnego z podlogi - i po prostu organizm reagowal tak bo chcial sie czegos pozbyc?? Skoro juz jest ok, to musialo mu sie to udac.
 
Do góry