reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Tylko dla dwupaków :D

Witam i ja. w dwupaku, oczywiście. jestem zadziwona Twoją sytuacją Danuśka.o nic nie chodzi, tylko o to, że Ty się nastawiasz ze już zostaniesz w szpitalu, a tu Cie znów zlewają i wyganiaja do domu, bez sensu. Mimo to 3 maj się dzielnie, poród Cię nie ominie.
Corin, Twoja hustawka nastrojów jak nic wskazuje na to ze będziesz rodzic lada dzien. Jak się wypłakałąs, to zrób to co od dawna odkłądasz na potem, bo jak Ewcia będzie juz w domku, to nie bedziesz miec na nic czasu. Więc głowa do góry, we z się w garsc, jak będziesz czyms zajęta to smutne myśli nie będą miały kiedy przyjść.
Kkasiulka, miałas wczoraj wypasiony wieczorek.
JA martwię się tym, że moj mąż 2 tydzien bierze antybiotyki i wcale mu nie przechodzio. kaszle jakby miał gruźlice, wysmarkał już chyba ze 2 km papieru toaletowego, i co dzien mowi ze czuje się gorzej. Martwię sie, bo wiadomo czy to grypa czy jakies inne swiństwo? i jeszcze lekarz mu powiedział ze nie da mu l4 bo nie jest taki chory:( porazka....A mały przyjdzie na świat i go zarazi? lekarzy nic nie obchodzi.!
u nas dziś chłodno, to dobrze, bo ja strasznie się pocę, biorę prysznic ze 3 razy w ciągu dnia i cały czas mi duszno. a tak jak dzis to luzik.
Spadam robić ogórasy, choć pewnie nieprędko je spróbuję.
Milego dnia no i oby choć jedna dziś urodziła. ciao
 
reklama
Czesc dziewczyny, humor niestety mnie nie opuscil. Na noc nawrzeszczalam na meza, wiec poszlismy spac bez jednego slowa, ryczalam do 1 w nocy. Dzis od rana mam jazdy od nowa. Wszystko i wszyscy mnie tak wkurzaja ze nie macie pojecia. Oczywiscie znow rycze.

Od rana do tego pobolewa mnie brzuch, a malz w dzis w opolu, wiec jakby co nie wiem gdzie upchne dzieci, cala jestem jednym wielkim klebkiem nerwow, co dodatkowo mnie wkurza.

Czy to sie jakos leczy?
 
spokoj Corin, zrob cos szalonego, tylko dla siebie, wkurzanie nic nie da , tylko burzy sielanke domowa, Twoj maz tez ma nerwy, tez czeka, zostalo naprawde Ci niewiele
 
Kwoka kiedy to silniejsze ode mnie jest, sama mnie moje zachowanie wkurza i sama siebie nie poznaje, zwykle jestem ostoja spokoju i to zwykle ja lagodze spory, a tymczasem od wczoraj robie za zapalnik.
Wszyscy chodxa wokol mnie na paluszkach, przygladaja sie badawczo i pytaja czy wszystko w porzadku. Kurna przeciez widac ze nie...

Cala sie trzese az z nerwow. Chyba faktycznie wezme sie za pranie, albo przetre podlogi, moze troche energii rozladuje...
 
hej :)

Danuśka świetnie cię rozumiem, ja też chodzę i przebieram nogami, bo już mnie dwa razy odesłali ze szpitala z brakiem warunków do porodu, tylko ja się pocieszam tym, że może rzeczywiście przez to unikam wielkiej męczarni.

Corin spoko loko ja takie humorki leczę fryzjerem albo sprzątaniem szafy rozrzut dobry, ale jakoś tak raz tak a raz tak. Powiem Ci, że i tak Ci strasznie zazdroszczę, bo chociaż wiesz że to piątek (to tylko dziś i jutro a później wielki dzień) bosze jak ja ci zazdroszczę ;)

powiem wam, że ja też powoli przestaje wierzyć we wszystkie te sposoby na poród od 36 tyg pije regularnie herbatę z liści malin łykam wiesiołka, dom wypucowany, łażę codziennie dźwigam zakupy i nawet przytulańsko jest i co i du...pa.
 
Dziewczyny ja bym tak się nie stresowała i nie wkurzała, ale... Byłam na IP tak jak mi kazali w dzień terminu. Kobieta stwierdziła, że nic się nie dzieje i mam przyjść w poniedziałek na wywołanie już z torbą. Przyjechałam i lekarka mówi; wszystko przygotowane, rozw na 1 palec ale nie mam miejsc prosze jechać do innego szpitala lub na własną odpowiedzialność zostać do wtorku w domu i spróbować rano czy będę miejsca. A wczoraj jak pisałam kolejna pani doktor przekonała mnie, że wywoływanie w takim stanie bezczynności i nieprzygotowania jest bez sensu i radzi jeszcze spokojnie poczekać w domu na skurcze.

Chodzi dokładnie o to, że mi w głowie namieszali.

Corin, rozumiem Cię ja też chodzę cała elektryczna i każdy mi z drogi schodzi.

Gina, teraz po wczorajszej rozmowie z tą gin już też nie chcę tego wywoływania na sucho, tyle czekam to kilka dni nie zrobi różnicy...
 
Witajcie! ALe tu cisza dzis... Czyżby wszystkie miały zamiar się rozpakować?:-) Nieeeeee bo samiuśka zostanę... ;-)
Nie wiem jak u WAs ale u mnie dziś strasznie ciężki dzień... Duszno jak nie wiem, nie ma czym oddychać...szok:szok:
 
Ale u nas burza przeszla... Prawie 4 godziny walilo, blyskalo i lało. Armagedon jakis.

Ja dalej chodze pdminowana ale juz nie rycze i nie ciskam gromami. Umie juz nad soba zapanowac i wiecie co? Zaczelam sie bac.
Cholernie boje sie produ, bolu, komplikacji i wszystkiego co z tym zwiazane. Z jednej strony juz bym chciala zeby byl piatek, a z drugiej jestem przerazona jak mysle o tym co mnie czeka. Nagle zaczelam sobie wszystko przypominac...
 
Witam
ja mialam dzis pierwsze ktg, ktore wykazalo, ze nic sie nie dzieje i mam przyjsc za tydzien na nast., to bedzie dzien po terminie. paciorkowca na szczescie nie mam :)
takze ja tez czekam! choc jeszcze nie tak nerwowo.
 
reklama
Hej dziewczyny!

I ja sie melduje w dwupaczku :-)

Postanowilam walczyc z chandra i nerwami poprzez sprzatanie. Poki co poprawy humoru nie widze ale przynajmniej dom bedzie czysty.

Corin nie smutaj. Wszystko bedzie dobrze a usmiech Ewci wynagrodzi Ci wszystko :-)

Milego popoludnia dziewczyny i duzo usmiechu!
 
Do góry