Margomari
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Lipiec 2014
- Postów
- 986
Cześć dziewczyny,
Widzę, że co lekarz to opinia.
Ja brałam tabletki z jodem dodatkowo do euthyroxu przez 3 miesiące przed zajściem w ciążę.
A jeśli chodzi o euthyrox to kilka lat temu zaczynałam z 25 później 37,5. Teraz jestem na dawce naprzemiennej 75 i 62,5. TSH mam w granicach 0,8 i czuję się bardzo dobrze.
Ciężko trafić na dobrego endo. Ja zanim trafiłam do mojej lekarki, byłam chyba u 3-4 innych ale jakoś nie mogliśmy się dogadać (oczywiście wszystko prywatnie bo na NFZ ciężko było się dostać a ja z moim szalejącym Hashimoto nie mogłam czekać). Całe szczęście nie rujnuje to mojego budżetu bo przy dobrych wynikach wizyta jest 2 razy w roku. Teraz w ciąży badania robię co 4 tyg i wysyłam smsem po czym dostaję odpowiedź co do dawki jaką mam stosować. Więc w sumie koszt wizyty odpada.
Trzymam za Was wszystkie kciuki. Ja jestem przykładem, że nawet szalejące hormony, hiperprolaktylemia i Hashimoto nie oznaczają że nie można zajść w ciążę i jej utrzymać.
Miłego dnia!!
Widzę, że co lekarz to opinia.
Ja brałam tabletki z jodem dodatkowo do euthyroxu przez 3 miesiące przed zajściem w ciążę.
A jeśli chodzi o euthyrox to kilka lat temu zaczynałam z 25 później 37,5. Teraz jestem na dawce naprzemiennej 75 i 62,5. TSH mam w granicach 0,8 i czuję się bardzo dobrze.
Ciężko trafić na dobrego endo. Ja zanim trafiłam do mojej lekarki, byłam chyba u 3-4 innych ale jakoś nie mogliśmy się dogadać (oczywiście wszystko prywatnie bo na NFZ ciężko było się dostać a ja z moim szalejącym Hashimoto nie mogłam czekać). Całe szczęście nie rujnuje to mojego budżetu bo przy dobrych wynikach wizyta jest 2 razy w roku. Teraz w ciąży badania robię co 4 tyg i wysyłam smsem po czym dostaję odpowiedź co do dawki jaką mam stosować. Więc w sumie koszt wizyty odpada.
Trzymam za Was wszystkie kciuki. Ja jestem przykładem, że nawet szalejące hormony, hiperprolaktylemia i Hashimoto nie oznaczają że nie można zajść w ciążę i jej utrzymać.
Miłego dnia!!
Ostatnia edycja: