reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Trzymiesięczny maluch często wstaje w nocy - czy to normalne?

Dołączył(a)
13 Grudzień 2009
Postów
7
Miasto
Białystok
Witam, mój synek ma trzy i pół miesiąca. Chciałabym się was poradzic w kwestii spania, bo nie wiem czy powinnam się martwic czy nie. Krzyś jest karmiony wyłącznie piersią. Usypia zaraz po kąpaniu koło 20, dodam że na rękach i przy cycu, ale zazwyczaj w ciągu kilku minut, nawet nie zdążę go odłożyc. Potem budzi się koło 21 zazwyczaj, karmię go piersią i zasypia po kilkunastu minutach, potem koło 12 w nocy, 3 rano, 5 i 7. Od kilku tygodni śpi w łóżeczku, które stoi obok naszego łóżka. Za każdym razem kiedy się budzi w nocy, wyjmuję go z łóżeczka, karmię, a kiedy przyśnie lub przysypia, odkładam do łóżeczka. Czasem zasypia bez problemu, a czasem budzi się i zaczyna płakac. Zwykle biorę go wtedy jeszcze raz, znowu przystawiam do piersi, akiedy przyśnie staram się odłożyc. Czasem trochę to trwa. Zauważyłam jednak, że w nocy je krótko i piersi potrzebuje chyba tylko do uspokojenia. Czy jest jakiś sposób żeby nauczyc go trochę rzadziej wstawac w nocy? Dodam, że ładnie przybiera na wadze, więc pokarmu mam raczej wystarczającą ilośc, w dzień nie śpi dużo, ale za to czesto (3-4 razy po pół godziny - godzinę). O 19 jjest już tak śpiący, że dosłownie leci przez ręce, ale te częste nocne budzenie bywa męczące. W pokoju jest wilgotnosc na poziomie 50-60%. Mały śpi w śpiworku, w którym też go karmię. Czy dzieci w tym wieku "tak mają" czy też może jest coś co powinnam poprawic? Mały w dzien usypia też zawsze przy piersi i na naszym łóżku. Sporadycznie ze smokiem, ale raczej go nie lubi.
 
reklama
tak szczerze to ja tu nie widzę żadnego problemu:eek:. Jak nie chcesz, żeby zasypiał przy piersi to staraj się go karmiąc pilnować, żęby nie zasypiał. Ale z takim maluchem będzie jeszcze cięzko. Karmienia w nocy jeszcze Cie będą męczyć kilka miesięcy. a czy dobra wilgotnośc w pokoju to nie wiem :eek::eek::eek::eek::eek:
 
Tez kochana nie widze problemu zadnego. Calkiem normalne podejscie nie lubiejacego spac maluszka. U nas bylo bardzo podobnie pobudka o 24 potem o 01:30, 03:00 4:00 5:30 ogolnie budzil sie co 1-1,5 .
Tak jak kerna napisala jeszcze niestety musisz sie pomeczyc troszke:sorry:

Jak masz ochote i czas to mozesz poczytac to: https://www.babyboom.pl/forum/karmienie-piersia-f21/przy-cycu-co1-1-5h-cala-dobe-32147/ pisalysmy z dziewczynami o problemach w zasypianiu i przesypianiu nocy. Wiadomo jest jeszcze maly ale moze znajdziesz jakies przydatne wskazowki, polecam.
 
Mój synek jak zaśnie tak o 21:00 to obudzi się o 3:00 lub 4:00 na jedzonko, przebiorę go i dalej grzecznie idzie spać, tak do 8:00.
Karmię butelką, bo na cycu cały czas mi wisiał, mało spał i dużo płakał :tak:
 
Jak moja pannica miała 3,5 miesiaca to też wstawała co ok 2 godziny. Teraz ma prawie 10 i zmienilo sie tylko tyle, że budzi się z krzykiem :))) musi dostać cyca, bo inaczej nie zaśnie. Bywają takie noce, że budzi się co pół godziny! Zasypia tak średnio ok 23...cała noc z cycusiem :( Ale mimo złości i nie wyspania nie wyobrażam sobie ze mogłabym jej nie karmić piersią. Cieszą mnie te chwile "razem"
 
O to widzę że nie jestem sama:) U nas aktualnie trochę lepiej. Maluch zasypia o 8, śpi przeciętnie do 12-1, potem wstaje jeszcze raz albo 2 razy, ale za to potrafi spac do 8,9 rano - dziś zasnął jeszcze rano i obudził się koło 11, więc można się wyspac. Próbowałam usypiac w nocy bez cyca, ale od razu się wybudzał i płakał. A kiedy go w nocy dostawiam do piersi to właściwie się nie budzi, pociągnie tylko parę razy i idzie spac z powrotem, więc z dwojga złego wolę na minute go przystawic, żeby poczuł że jestem i spac dalej.
 
No to mozesz troszkę więcej pospać:-D Moja mała zasypia kołysana w wózku, po góra dwóch godzinach się budzi, kołyszę ją pare minut i albo uśnie jeszcze na godzinkę, albo muszę dać jej pierś bo się zanosi płaczem. I niestety nie wystarczą jej dwie minutki, tylko je i je i je.... staram się "wyczuć "momen kiedy jest najedzona i usypiam, ale tu znowu różnie, albo udaje mi się ją ponownie uśpić w wózku albo po odłozeniu do wozka zaczyna krzyczeć w niebogłosy i muszę znowu dać cyca żeby uspokoić...no i tak jak już usnie to od ok godziny 2 do 6 potrafi się budzić dosłownie co pół godziny. Więc nie ma szans żeby nie wziąźć jej do siebie do łóżka, bo nie mam siły na wyjmowanie jej, karmienie, chuśtanie i tak w kółko...a noc krótka ;-). Jak śpi z nami tzn ze mną i mężem to mam wrażenie że ma płytszy sen i denerwuje mnie , że non stop cyca i cyca :-( i tak co chwile się przebudzamy na to cycanie. Tak źle tak niedobrze...;-)
Tak wogole to lekarz mi mówił, że jak się ona tak budzi co chwilę w nocy to raczej nie dlatego, że jest głodna tylko dlatego, że potrzebuje bliskości mamy i że kiedyś to minie... :-) Chyba tylko dzięki temu co powiedział jeszcze nie zbzikowalam
 
reklama
Mój synalek regularnie do 6-miesiąca wstawał w nocy. i dobrze jeśli tylko był spragniony , przewaznie jednak budził się w nastroju zabawowym- piszcząc i śmiejąc się na całe gardło. Było mineło i już prawie o tym zapomniałam- da się przeżyć
 
Do góry