reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

Jestem i ja!
Rekolekcje wiec troche pozniej dzieciaki klade bo rano wstac nie trzeba. Marysia przyucza sie zeby samej wieczorem usnac bez cyca i juz 3 razy mi sie udalo
Co do wyjazdu meza to z jednej strony by sie sprzydalo bo kasy zawsze wiecej a ostatnio mocno jej nam brakuje...wegiel, ubrania dla dzieci, buty, komunia Krzysia...bylby tez rzadziej ale dluzej, mozna by bylo cos zaplanowac...tylko ze ja czuje ze to nie bylo by pol roku jak M zaklada...i ja juz calkiem slomiana wdowa zostane:-( Powiezylam jednak ta sprawe Bogu i co ma byc to bedzie!

Natka gratulacje!!!
Mamo wiem cos o tym jak czlowiek zbiera na oplaty, taka polska rzeczywistosc...US, ZUS... teraz swieta ida to ruch w interesie powinien sie poprawic &&&
Pawimi no no gratki zdolnosci u syna! Milo to tak posluchac ze dziecko zdolne!
Liza wspolczuje sytuacji :-(

Pozdrawiam!
 
reklama
witam się z pracy ..

Zuz inka
dziękuję za wsparcie i za &&&& przydadzą się ..
mam nadzieję ,że mąż wróci szybko z tej zagranicy i nie będziesz długo słomianą..:sorry:



życzę Wam kochane miłego ,słonecznego dnia.
i uśmiechu ........mimo wszystko {{}} buźka
 
Rany jak u nas zinoooooooooooooooooo:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: termometr pokazuje -5 ale odczuwalana to - 10 jak nic :-(

Witam przedweekendowo.

Z tymi opłatami zus i itp. to jest masakra. Ja właśnie z powodu tych kosztów robię na czarno bo gdybym założyła własną działalność to bym w życiu nie wyrobiła albo cała pensję przekazała na te opłaty. Taka przykra Polska rzeczywistość :-(
 
a ja dzis wolne....po dwoch dniach wywiadowek nauczyciele maja wolny dzien. Oliver w lozku ksiazke czyta a Vincent gra na Wii, pogoda taka sobie, ale bynajmniej nie zacheca na wystawianie nosa z chalpy. Wczoraj w nocy bylam na zakupach, sama - zostawiam chlopow w domu a sama sie powloczegowalam po galeriach troche. Wrocilam grubo po 22-giej a dzis dogorywam i nic mi sie nie chce. A Wy, jakies plany na wieczor? oprocz tego ze zime odganiacie?
Liza a tatus ma jakies odwiedziny z dzieciakami czy raczej nie zainteresowany?
 
Hejka

Przylaczam sie z narzeknaiem na pogode :szok: wieje tak ze masakra, zawiewa snieg na drogi...
Ja chcem juz wiosnę... :crazy:

pawimi jak sie rozstalismy w lipcu tak u dzieci byl.... 2 razy :sorry::eek: ostatnio 1,5h w październiku:laugh2:
tatuś kochany... no nic sie nie poradzi na to niestety, nie zmusze go na przyjazdy (choc w styczniu jak juz pozew dostal dzwonilam i mowilam z emoze by przyjechal pogadac itd... ale nie czasu nie ma), a dzieci do takiej sytuacji juz przywykly...
 
widac zajety chlop mocno :-D wiesz co, lepiej niech nie przyjezdza wcale niz sie umawia i pojawia albo nie siejac metlik w glowkach dzieci.
 
własnie bylo tak raz ze powiedzial ze przyjedzie, dzieci sie cieszyly a potem jego nie ma- dzwonie a on mi mowi ze nie przyjedzie.... potem jak mowil ze przyjedzie dzieciakom nie mowilam nic i dobrze bo nie przyjezdzal :angry:
ale on zwala wine na mnie, ze przezemnie nie przyjezdza, cóz tyle ze ja mu nie zabraniam przyjezdzac, pomimo wszystko to sa nasze dzieci, gdyby mu zalezalo przyjechal by, on sie tlumaczy gesto i zwala wszystko na mnie...
trudno sąd sprawe roztrzygnie :tak:


Kurde glowa mnie cos zaczyna bolec, czekam na @ a dzieciaki wariują :confused2:
ja chce juz wieczór :tak:
 
nie rozumiem takich facetow...z moim bylym mezem utrzymujemy do dzis kontakt ze wzgledu na wspolnego syna, niby dorosly juz jest a ciagle on jest i bedzie jego jedynym ojcem a ja matka i obowiazek rodziecielstwa ciazy nad nami bez wzgl na to czy my jako para jestesmy razem czy nie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
dokładnie... ja dlatego tez przeciez nie utrudnie mu kontaktów z dzieciakami (byl dwa razy u nich, za kazdym razem sam po 1h i po 1,5h mowil z emusi juz jechac nie wyganialam go ani nic- moj ojciec mial ochote wyjsc i go opier*** za to ze nie przyjezdza itd ale sie powstrzymywal, jeszcze sama dzwonilam i sie dopytywalam czy wkoncu bedzie, jakbym miala to gdzies to bym tego nie robila....) bo potem by to sie odbilo przeciez na mnie... :baffled: mimo wszystko zlego slowa przy nich na niego nie powiedzialam bo to bezsens, jak sie rozejsc to jak ludzie a nie zwierzeta :nerd:
Na poczatku córka dala mi popalic ale potem juz bylo coraz lepiej, a na ta chwile dzieci wiedza ze tata istnieje (przynajmniej Ci starsi, bo mlodszy to go juz nie pamieta:p) ale nie poruszaja tego tematu wogole, nie pytaja sie ani nic....
Cóż kiedys to sie na nim odbije jak tak bedzie zawsze... i obudzi sie z ręką w nocniku.... :confused2::tak:
 
Do góry