Wczoraj i dziś wreszcie dało sie wyjść, bo calutki piątek i sobote u nas lało bez przerw wrrr.... wczoraj byliśmy u teściowej a dziś u koleżanki, która na dniach stanie sie wielodzietną (ma 2 chłopców a teraz dziewczynka), jutro Oliwia rusza do pobliskiego przedszkola na dyżur, Wiktoria też by chciała, ale pewnie "szkolniaków" nie przyjmują, zapytam...
poza tym nuda.....
poza tym nuda.....