alez u mnie upal no dzis tak dowalilo do pieca ze sie oddychac nie da, od rana slyszalam ze moi przezorni sasiedzi powlaczali klimatyzacje a ja tego nie zrobilam i teraz w samo poludnie jak weszlam do domu to smiedzi wilgocia i upoconym kundlem, a duchota taka ze az dywany wilgotne pod stopami
mamo05 ja nie uwazam zeby Twoj wiek mial tu o czyms wskazywac, juz wielokrotnie pisalam ze u nas od lat kobiety grubo po trzydziestce to pierworodki, u mojego Jonathana w klasie jak bywam na zebraniach to same babcie sa a ja tam jestem szczyl doslowny, zreszta u Olivera tez te mamy jakies stare sa...ja jestem jedna z najmlodszych wiec skoro kobiety w USA moga zachodzic w ciaze i rodzic dzieci, zdrowe dzieci i z powodzeniem je wychowywac to dla mnie fakt Twoich ukonczonych 31 lat swiadczy tylko o tym ze jestes nadal mloda i w pelni sil do tego zeby miec kolejne dzieciatko. Natomiast rozumie jak najbardziej Twoje zniechecenie, jesienna depreche (bo tez ja miewam!), zadume itd. Ja jestem w wieku Twojego meza i w dalszym ciagu w planach mamy jeszcze jedno dzieciatko nad ktorym nawet jeszcze prac nie podjelismy. Byc moze w przyszlym roku zaczniemy jakies dzialania w tym kierunku a moze i w jeszcze nastepnym i wcale nie mysle o tym ze jestem stara i nie moge miec wiecej dzieci. Moje znajome czesto po czterdziestce dopiero teraz robia plany na zakladanie rodziny Ja wierze goraco ze jeszcze bedzie Ci dane zasmakowac tego uczucia jakim jest tulenie malenstwa do piersi, zobaczysz ze zapomnisz o wszystkich rozterkach i placzach i bedziesz szczesliwa.
IzaBK fajnie ze do nas wpadlas..gratulacje coreczki zdolniachy...a nie myslalas wyslac jej do szkoly o jakims bardziej niekonwencjonalnym profilu? To jest glowny powod dla ktorego ja co miesiac sie poswiecam i uszczuplam nasz budzet....uwazam ze moj Oliver nie nadaje sie do zwyczajnej szkoly, obserwujac go bacznie mam wrazenie ze nie rozwijal by sie tak i byl chetny na pochlanianie wiedzy jak robi to teraz. Jest w szkole ktora pozwala mu rozwijac jego wyobraznie a nie ogranicza. W sumie jest podobny do mnie, a moja mamusia miala indentyczne problemy ze mna jak Ty ze swoja Ela, ja sie normalnie nudzilam w szkole a nauczycielka nie byla w stanie mi pomoc, doszlo do tego ze bala sie mnie i wzywala moja mame z pytaniem co ona ma ze mna robic bo ja sie nudze! To dopiero pedagog haha
A co u reszty, Weroniczka? przezylas wczorajsza podroz?
mamo05 ja nie uwazam zeby Twoj wiek mial tu o czyms wskazywac, juz wielokrotnie pisalam ze u nas od lat kobiety grubo po trzydziestce to pierworodki, u mojego Jonathana w klasie jak bywam na zebraniach to same babcie sa a ja tam jestem szczyl doslowny, zreszta u Olivera tez te mamy jakies stare sa...ja jestem jedna z najmlodszych wiec skoro kobiety w USA moga zachodzic w ciaze i rodzic dzieci, zdrowe dzieci i z powodzeniem je wychowywac to dla mnie fakt Twoich ukonczonych 31 lat swiadczy tylko o tym ze jestes nadal mloda i w pelni sil do tego zeby miec kolejne dzieciatko. Natomiast rozumie jak najbardziej Twoje zniechecenie, jesienna depreche (bo tez ja miewam!), zadume itd. Ja jestem w wieku Twojego meza i w dalszym ciagu w planach mamy jeszcze jedno dzieciatko nad ktorym nawet jeszcze prac nie podjelismy. Byc moze w przyszlym roku zaczniemy jakies dzialania w tym kierunku a moze i w jeszcze nastepnym i wcale nie mysle o tym ze jestem stara i nie moge miec wiecej dzieci. Moje znajome czesto po czterdziestce dopiero teraz robia plany na zakladanie rodziny Ja wierze goraco ze jeszcze bedzie Ci dane zasmakowac tego uczucia jakim jest tulenie malenstwa do piersi, zobaczysz ze zapomnisz o wszystkich rozterkach i placzach i bedziesz szczesliwa.
IzaBK fajnie ze do nas wpadlas..gratulacje coreczki zdolniachy...a nie myslalas wyslac jej do szkoly o jakims bardziej niekonwencjonalnym profilu? To jest glowny powod dla ktorego ja co miesiac sie poswiecam i uszczuplam nasz budzet....uwazam ze moj Oliver nie nadaje sie do zwyczajnej szkoly, obserwujac go bacznie mam wrazenie ze nie rozwijal by sie tak i byl chetny na pochlanianie wiedzy jak robi to teraz. Jest w szkole ktora pozwala mu rozwijac jego wyobraznie a nie ogranicza. W sumie jest podobny do mnie, a moja mamusia miala indentyczne problemy ze mna jak Ty ze swoja Ela, ja sie normalnie nudzilam w szkole a nauczycielka nie byla w stanie mi pomoc, doszlo do tego ze bala sie mnie i wzywala moja mame z pytaniem co ona ma ze mna robic bo ja sie nudze! To dopiero pedagog haha
A co u reszty, Weroniczka? przezylas wczorajsza podroz?