patik80
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Październik 2009
- Postów
- 4 406
Hej!
Ja dzisiaj wróciłam z dwudniowego wypadu od rodziców. Mieliśmy zamówioną na śląsku wizytę okulistyczną dla Zosi. Nic konkretnego nie wiemy bo oczka trzeba przygotować do badania, w drugiej połowie marca znowu jedziemy, tym razem będą konkretne badania, bo przed mamy Zosi zakraplać oczka. Chyba że mój szogun nie da sie zbadać bo się będzie bała, teraz też cyrki robiła i nawet na lekarkę spojrzeć nie chciała w końcu jak udało mi się jakoś ją zagadać, że okulistka miała sposobność popatrzenia w jej oczy to się okazało, że nie tylko lewe oczko jej ucieka, ale i prawe też,mamy jej zakrywać oczy codziennie jedno oko. Niby tylko pół godziny lewe i godzinę prawe - ale mój uparciuch się buntuje. Dzisiaj udało mi się wynegocjować dwa razy po 5 minut i to z wielkim trudem. Mam nadzieję że się przyzwyczai.
mama - spóźnione gratulacje ślę:-) pamiętam tę datę bo moja siostrzyczka w ten dzień rodzona
katrina - współczuję tej pogody(( cudne masz dzieciaki, tak miło się czyta Twój opis jak się bawią:-)
Jotemka - jak żyjesz? jak choróbsko? pokonaliście? a to pech z tą pralką
wiolka - gratki! jesteś teraz w szoku i wszystko Cię przeraża, mnie też przerażało a przeżyłam i żyję (czasami lepiej czasami gorzej jak w życiu) a nie jestem typem osoby zorganizowanej. Jak dla mnie nie ma co planować póki dzidzia rośnie w brzuszku. Będzie już na świecie to znajdziesz swoje sposoby, żeby poukładać swój dzień z trójeczką. Ja w zależności od tego jak wieczorem mój Jasio usypiał tak modyfikowałam wieczorny rytuał bo wiele razy jestem właśnie przy usypianiu dzieciaków sama. Jak Jasio sam usypiał to najpierw jego kładłam a potem zajmowałam się dziewczynkami, jak Jasia trzeba było nosić, albo karmić, to dziewczynki leżały w łóżkach a ja z Jasiem na dodatkowym materacu w ich pokoju, jak usnął to go przenosiłam. Co do spacerów to jak na taką małą różnicę wieku kupiłabym wózek podwójny. Moja Zosia miała prawie 2 lata jak się urodził Jaśko i dawaliśmy radę na spacerki wychodzić pieszo. Ale to na krótkie dystanse, Jakbym byla zmuszona codziennie rano maszerować gdzieś dalej to na pewno kupiłabym taki wózek. Powodzenia:-)
Ja dzisiaj wróciłam z dwudniowego wypadu od rodziców. Mieliśmy zamówioną na śląsku wizytę okulistyczną dla Zosi. Nic konkretnego nie wiemy bo oczka trzeba przygotować do badania, w drugiej połowie marca znowu jedziemy, tym razem będą konkretne badania, bo przed mamy Zosi zakraplać oczka. Chyba że mój szogun nie da sie zbadać bo się będzie bała, teraz też cyrki robiła i nawet na lekarkę spojrzeć nie chciała w końcu jak udało mi się jakoś ją zagadać, że okulistka miała sposobność popatrzenia w jej oczy to się okazało, że nie tylko lewe oczko jej ucieka, ale i prawe też,mamy jej zakrywać oczy codziennie jedno oko. Niby tylko pół godziny lewe i godzinę prawe - ale mój uparciuch się buntuje. Dzisiaj udało mi się wynegocjować dwa razy po 5 minut i to z wielkim trudem. Mam nadzieję że się przyzwyczai.
mama - spóźnione gratulacje ślę:-) pamiętam tę datę bo moja siostrzyczka w ten dzień rodzona
katrina - współczuję tej pogody(( cudne masz dzieciaki, tak miło się czyta Twój opis jak się bawią:-)
Jotemka - jak żyjesz? jak choróbsko? pokonaliście? a to pech z tą pralką
wiolka - gratki! jesteś teraz w szoku i wszystko Cię przeraża, mnie też przerażało a przeżyłam i żyję (czasami lepiej czasami gorzej jak w życiu) a nie jestem typem osoby zorganizowanej. Jak dla mnie nie ma co planować póki dzidzia rośnie w brzuszku. Będzie już na świecie to znajdziesz swoje sposoby, żeby poukładać swój dzień z trójeczką. Ja w zależności od tego jak wieczorem mój Jasio usypiał tak modyfikowałam wieczorny rytuał bo wiele razy jestem właśnie przy usypianiu dzieciaków sama. Jak Jasio sam usypiał to najpierw jego kładłam a potem zajmowałam się dziewczynkami, jak Jasia trzeba było nosić, albo karmić, to dziewczynki leżały w łóżkach a ja z Jasiem na dodatkowym materacu w ich pokoju, jak usnął to go przenosiłam. Co do spacerów to jak na taką małą różnicę wieku kupiłabym wózek podwójny. Moja Zosia miała prawie 2 lata jak się urodził Jaśko i dawaliśmy radę na spacerki wychodzić pieszo. Ale to na krótkie dystanse, Jakbym byla zmuszona codziennie rano maszerować gdzieś dalej to na pewno kupiłabym taki wózek. Powodzenia:-)