reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

mama cisto robię według tego przepisu, jest kruche ale nie twarde
Tarta, czyli jak zrobić uniwersalne ciasto na tartę | Gotuj.Skutecznie.Tv | video przepisy na proste, smaczne i szybkie w przygotowaniu dania
syrop do gruszek robisz z 350 gram cukru i 700 ml wody, wersja dorosła białe wino.Gotujesz 15 minut, wtedy wrzucasz pokrojone w ćwiartki albo 8semki i wydrążone gruszki,Ja biorę 6większych a formę mam koło30 cm średnica. Gruszki powinny być twarde. Ja gotuję je około 4-5 minut. gaszę gaz i wyciągam na talerz żeby ostygły.Układasz potem na upieczone i ostygniete ciasto.Gotujesz budyń waniliowy w 1 szklance wody i rozpuszczasz galaretkę cytrynową albo morelową w niecałej szklance wody. Miksujesz budyń z galaretką i jak ostygnie i zacznie tężeć wykładasz na gruszki.Ja po wierzchu jeszcze ciapię syropem:-D Smacznego
A ja wieczorem w końcu uszyłam firanki do Macka, proste, niemal ascetyczne.I co? Z jednej strony 1.5 cm krutsze.Nie wiem jak to się stało...Cóz , trudno.
mama no w razie co zawezmę cię na pomoc:-D
Toni wstał, króliczek mój
 
reklama
Witam sie i ja :-) u mnie dwoje gimnazjalistow a szkoła no coz pomarzyc mozna ale szara rzeczywistosc sprowadza na ziemie:-p.U nas dzis słonko zawitało nawet ale wieje :-p Patuska juz lepiej ale u mnie gorzej doszedł kaszel jak przy suchotach:eek:i wylazła mi opryszczka pod nosem:wściekła/y: . My w pazdzierniku na usg głowki (ale chyba juz ostatnie przez ciemiaczko) zobaczyc jak tam sie torbiel ma i jak te komory powiekszone sie zachowuja,,,, Z tego co czytam to nie tylko moj m gosciem w domu , niby jest w domu ale wychodzi rano wpada ok15 na obiad i wraca ok 21 -22....i pada ale co zrobic takie zycie :-(.

Wisienka smakowity przepis jutro przetestuje :-)


Miłego dnia mamuski;-):-)
 
hmm, sporo moich znajomych mieszkajacych w Polsce z ktorymi utrzymuje mniejszy czy wiekszy kontakt ma dzieci w szkolach montesorianskich albo waldorfskich. Nie wiedzialam ze jest to takie poza zasiegiem dla wielu....Tu tez sa one niestety platne i to slono co jest malo sprawiedliwe bo oprocz ogromnego czesnego za szkoly placimy dodatkowo podatek od nieruchomosci z ktorego spora czesc przeznaczana jest na utrzymywanie szkol publicznych w danym rejonie gdzie sie mieszka. Powinni nam dawac jakies ulgi podatowe z tego tytulu ze wybieramy prywatne szkoly i mowimy tu o sumach rzedu kilkunastu tysiecy dolarow rocznie. Praktycznie z takiej ulgi mialabym oplacone rok czesnego dla jednego dziecka ale niestety....pomarzyc mozna bo prawo jest tak skonstruowane ze maja nas rodzicow placacych za prywatna edukacje w nosie i sciagaja z nas kase ile tylko sie da. Jesli chodzi o dojazd i dystans to ta nasza obecna montesorianska szkola jest blisko, 10 minutek samochodem, moze nawet niecale jesli nie ma korkow i swiatla sie nie zmieniaja zbyt czesto. Natomiast ta waldorfska o ktorej mysle to niestety jakies 23 kilometry czyli dobre pol godzinki jazdy bo w dodatku drobnymi ulicami nie autorstrada. Dla przykladu podam ze do polskiej szkoly w soboty podobnie jade okolo pol godziny chociaz dystans dwa razy dluzszy ale moge korzystac z autostrady wiec czas i predkosc dojazdu jest nieporownywalna do kulania sie bocznymi wiejskimi uliczkami. No jest to troche poswiecenie..jakby nie patrzec zarowno ze strony rodzica jak i dziecka. Musze sie jeszcze nad tym gleboko zastanowic i przedyskutowac temat z mezem.
Tak poza tym to WEEKEND! Wy juz go macie, ja dopiero odliczam godziny. Dzis mam dosc ciezki dzien, wiele spraw do zalatwienia i zajeta praktycznie bede do poznego wieczora. Musze gdzies po lunchu jechac biznesowo, nawet dosc daleko i szczerze to mi sie nie chce bo wolalabym sie wczesniej zmyc do domu i otworzyc jakiegos browara, pogrzebac w ogrodku, zrelaksowac ale niestety to mus i jak wroce to pewnie bedzie ciemno.

Weroniczka - skad wiesz o czym moj post jak go nie czytalas? :-D:-p

no to ide se...popracowac ;-) milego weekendowania zycze!
 
A bo fragment przeczytałam. I co, któres tam zdanie również. I cały czas o nauczaniu ;-)

Witam tego pieknego słonecznego dni. Młodzi odebrani ze szkół, obiad zjedzony więc pora coś z nimi porobić. Tylko nie wiem co :sorry::sorry::sorry: Pewnie w coś pogramy.

Miłego dnia.
 
WISIENKA tak ja tez po przejsciach tylko u mnie niestety nie skonczylo sie na strachu,Pierwsza ciaze poronilam,2 ciaza byla oliwka i bardzo ciezko ta ciaze przechodzialam,do 7 miesiaca lezalam plackiem,wiecznie po szpitalach,zastrzyki na podtrzymanie,tabletki itp.Po urodzeniu oliwki tylko chwile spokoju,Oliwka od urodzenia byla wymagajaca,nie spala,kolki i przez 1 rok jej zycia bylam z nia co miesiac w szpitalu.Pozniej endokrynolog bo ciagle cos nie tak,szpital i podejzenie przyrostu nadnerczy ale wyszlo po badaniach dlugich genetycznych ze Oliwka jest chora na ZESPOL TURNERA, teraz od 6 sierpnia tego roku podaje jej codziennie przez zastrzyk wieczorem hormon wzrostu,wizyty co 3 miesiace w katowicach.Oliwka jest nadpobudliwa,stwierdzone przez neurologa,i praktycznie od urodzenia ma dziwne tiki ,miny.Wiecznie po neurologach,dzis mielismy juz u niej 2 badanie eeg glowki,z ostatniego wynika ze cos jest nie tak ,mimo ze oliwka jest inteligentna i super zaradna jak na swoj wiek :-),Neurolog podejrzewa ze te miny to moze byc rodzaj padaczki bo padaczki jest wiele rodzajow,.
Dzis oliwka dala sobie slicznie eeg zrobic,teraz na wyniki 2 tygodnie do wizyty czekac i jak sie potwierdzi to leki na padaczke .

Alan ciaza lepiej ale od 20 tyg do 35 kiedy go urodzilam to co tydzien jezdzilam jakies 70 km na usg z przeplywami krwi bo mialam z alankiem konflikt.Alan wczesniak 35 tydzien,inkubarot :-(.Od urodzenia alanek ma problemy z oczkami,bardzo wielki zez rozbierzny,w wieku 11 miesiecy operacja ktora pomogla minimalnie,nadal jest zez ,czekaja nas jeszcze jakies 2 operacje .

FASOLKA ty z Rybnika? ja urodzilam sie zorach,i mieszkalam w rybniku ,tam mam mame na ul,wyzwolenia :tak:.

Wiec ex byl z nami na badaniu,ex to tata oliwiki,wspolny spacer i plac zabaw,dobrze ze z exem mamy juz normalne relacje exow :tak:.Przed 16 ex wzial oboje dzieci do sali zabaw a ja mam swiety spokoj i cisze:tak:.
 
Dorota jaki kat zeza ma Alan? Moja Ania tez po 2 operacjach.

Pawimi ja Cie traktuje jak wyrocznie, podoba mi sie Twoj styl zycia i Twoje rady sa wazniejsze niz skrzyzowanie lekarza z naukowcem (ale poslodzilam) Napisz mi wiecej o myciu miesa, czy dotyczy tylko drobiowego i dlaczego? Bo mnie to jakos zastanowilo ale musze sie utwierdzic w przekonaniu

Wrocilam od lekarza, Marysia nie tak zle dalej sok z malin, herbata z lipy i miod --> katar i troche gardlo. Maciej jak to maciej dala mu spraj do nosa ze sterydem bo niestety katar juz ropny ale na szczescie oskrzela jeszcze czyste, no i oczywiscie zwiekszyc inhalacje i nawilzanie ale nie jest zle. A i nie pisalam 2 tygodnie temu bylam u pulmunologa w listopadzie kontrolne testy i od stycznie odczulanie bo juz bedzie mial rocznikowo 6 lat
 
Wisienka - ale się uśmiałam ze zdania, że Ci dupa zakwitła :-) To u mnie chyba już przekwitła i zwiędła, bo przy Twoich 54 kg ja to już monstrum ;-)

dorota - trzymam kciuki za pozytywne wyniki Oliwki

pawimi - jakoś na tych szkołach to ja się kompletnie nie znam.... Ja w ogóle mieszkam na wiosce, gdzie jest około 1000 mieszkańców, do najbliższego miasteczka mam 5 km i tam jest okolo 10000 mieszkańców. Więc za wielkiego wyboru w szkołach nie mam...

zuz-inka - ja mam zrobiony sok z czarnego bzu i daje maluchom jak są chorzy. Do tego trzy razy dziennie herbatka z miodziem, cytrynką i sokiem malinowym, no i stawia na nogi. A na katar robiłam im trzy razy dziennie inhalacje z samej soli fizjologicznej.
 
Misiarska starszaki i Marysie lecze standardowo miod sok z malin lipa czosnek. Tyle ze na Macka to nie dziala bo to astmatyk i musza byc wprowadzone mocniejsze srodki. Inhalacje ma codziennie z flexitide

Dziewczynki trzymajcie kciuki za pewna sprawe baaaardzo mi zalezy, mam nadzieje ze sie uda!
 
reklama
Do góry