reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

mama cisto robię według tego przepisu, jest kruche ale nie twarde
Tarta, czyli jak zrobić uniwersalne ciasto na tartę | Gotuj.Skutecznie.Tv | video przepisy na proste, smaczne i szybkie w przygotowaniu dania
syrop do gruszek robisz z 350 gram cukru i 700 ml wody, wersja dorosła białe wino.Gotujesz 15 minut, wtedy wrzucasz pokrojone w ćwiartki albo 8semki i wydrążone gruszki,Ja biorę 6większych a formę mam koło30 cm średnica. Gruszki powinny być twarde. Ja gotuję je około 4-5 minut. gaszę gaz i wyciągam na talerz żeby ostygły.Układasz potem na upieczone i ostygniete ciasto.Gotujesz budyń waniliowy w 1 szklance wody i rozpuszczasz galaretkę cytrynową albo morelową w niecałej szklance wody. Miksujesz budyń z galaretką i jak ostygnie i zacznie tężeć wykładasz na gruszki.Ja po wierzchu jeszcze ciapię syropem:-D Smacznego
A ja wieczorem w końcu uszyłam firanki do Macka, proste, niemal ascetyczne.I co? Z jednej strony 1.5 cm krutsze.Nie wiem jak to się stało...Cóz , trudno.
mama no w razie co zawezmę cię na pomoc:-D
Toni wstał, króliczek mój
 
reklama
Witam sie i ja :-) u mnie dwoje gimnazjalistow a szkoła no coz pomarzyc mozna ale szara rzeczywistosc sprowadza na ziemie:-p.U nas dzis słonko zawitało nawet ale wieje :-p Patuska juz lepiej ale u mnie gorzej doszedł kaszel jak przy suchotach:eek:i wylazła mi opryszczka pod nosem:wściekła/y: . My w pazdzierniku na usg głowki (ale chyba juz ostatnie przez ciemiaczko) zobaczyc jak tam sie torbiel ma i jak te komory powiekszone sie zachowuja,,,, Z tego co czytam to nie tylko moj m gosciem w domu , niby jest w domu ale wychodzi rano wpada ok15 na obiad i wraca ok 21 -22....i pada ale co zrobic takie zycie :-(.

Wisienka smakowity przepis jutro przetestuje :-)


Miłego dnia mamuski;-):-)
 
hmm, sporo moich znajomych mieszkajacych w Polsce z ktorymi utrzymuje mniejszy czy wiekszy kontakt ma dzieci w szkolach montesorianskich albo waldorfskich. Nie wiedzialam ze jest to takie poza zasiegiem dla wielu....Tu tez sa one niestety platne i to slono co jest malo sprawiedliwe bo oprocz ogromnego czesnego za szkoly placimy dodatkowo podatek od nieruchomosci z ktorego spora czesc przeznaczana jest na utrzymywanie szkol publicznych w danym rejonie gdzie sie mieszka. Powinni nam dawac jakies ulgi podatowe z tego tytulu ze wybieramy prywatne szkoly i mowimy tu o sumach rzedu kilkunastu tysiecy dolarow rocznie. Praktycznie z takiej ulgi mialabym oplacone rok czesnego dla jednego dziecka ale niestety....pomarzyc mozna bo prawo jest tak skonstruowane ze maja nas rodzicow placacych za prywatna edukacje w nosie i sciagaja z nas kase ile tylko sie da. Jesli chodzi o dojazd i dystans to ta nasza obecna montesorianska szkola jest blisko, 10 minutek samochodem, moze nawet niecale jesli nie ma korkow i swiatla sie nie zmieniaja zbyt czesto. Natomiast ta waldorfska o ktorej mysle to niestety jakies 23 kilometry czyli dobre pol godzinki jazdy bo w dodatku drobnymi ulicami nie autorstrada. Dla przykladu podam ze do polskiej szkoly w soboty podobnie jade okolo pol godziny chociaz dystans dwa razy dluzszy ale moge korzystac z autostrady wiec czas i predkosc dojazdu jest nieporownywalna do kulania sie bocznymi wiejskimi uliczkami. No jest to troche poswiecenie..jakby nie patrzec zarowno ze strony rodzica jak i dziecka. Musze sie jeszcze nad tym gleboko zastanowic i przedyskutowac temat z mezem.
Tak poza tym to WEEKEND! Wy juz go macie, ja dopiero odliczam godziny. Dzis mam dosc ciezki dzien, wiele spraw do zalatwienia i zajeta praktycznie bede do poznego wieczora. Musze gdzies po lunchu jechac biznesowo, nawet dosc daleko i szczerze to mi sie nie chce bo wolalabym sie wczesniej zmyc do domu i otworzyc jakiegos browara, pogrzebac w ogrodku, zrelaksowac ale niestety to mus i jak wroce to pewnie bedzie ciemno.

Weroniczka - skad wiesz o czym moj post jak go nie czytalas? :-D:-p

no to ide se...popracowac ;-) milego weekendowania zycze!
 
A bo fragment przeczytałam. I co, któres tam zdanie również. I cały czas o nauczaniu ;-)

Witam tego pieknego słonecznego dni. Młodzi odebrani ze szkół, obiad zjedzony więc pora coś z nimi porobić. Tylko nie wiem co :sorry::sorry::sorry: Pewnie w coś pogramy.

Miłego dnia.
 
WISIENKA tak ja tez po przejsciach tylko u mnie niestety nie skonczylo sie na strachu,Pierwsza ciaze poronilam,2 ciaza byla oliwka i bardzo ciezko ta ciaze przechodzialam,do 7 miesiaca lezalam plackiem,wiecznie po szpitalach,zastrzyki na podtrzymanie,tabletki itp.Po urodzeniu oliwki tylko chwile spokoju,Oliwka od urodzenia byla wymagajaca,nie spala,kolki i przez 1 rok jej zycia bylam z nia co miesiac w szpitalu.Pozniej endokrynolog bo ciagle cos nie tak,szpital i podejzenie przyrostu nadnerczy ale wyszlo po badaniach dlugich genetycznych ze Oliwka jest chora na ZESPOL TURNERA, teraz od 6 sierpnia tego roku podaje jej codziennie przez zastrzyk wieczorem hormon wzrostu,wizyty co 3 miesiace w katowicach.Oliwka jest nadpobudliwa,stwierdzone przez neurologa,i praktycznie od urodzenia ma dziwne tiki ,miny.Wiecznie po neurologach,dzis mielismy juz u niej 2 badanie eeg glowki,z ostatniego wynika ze cos jest nie tak ,mimo ze oliwka jest inteligentna i super zaradna jak na swoj wiek :-),Neurolog podejrzewa ze te miny to moze byc rodzaj padaczki bo padaczki jest wiele rodzajow,.
Dzis oliwka dala sobie slicznie eeg zrobic,teraz na wyniki 2 tygodnie do wizyty czekac i jak sie potwierdzi to leki na padaczke .

Alan ciaza lepiej ale od 20 tyg do 35 kiedy go urodzilam to co tydzien jezdzilam jakies 70 km na usg z przeplywami krwi bo mialam z alankiem konflikt.Alan wczesniak 35 tydzien,inkubarot :-(.Od urodzenia alanek ma problemy z oczkami,bardzo wielki zez rozbierzny,w wieku 11 miesiecy operacja ktora pomogla minimalnie,nadal jest zez ,czekaja nas jeszcze jakies 2 operacje .

FASOLKA ty z Rybnika? ja urodzilam sie zorach,i mieszkalam w rybniku ,tam mam mame na ul,wyzwolenia :tak:.

Wiec ex byl z nami na badaniu,ex to tata oliwiki,wspolny spacer i plac zabaw,dobrze ze z exem mamy juz normalne relacje exow :tak:.Przed 16 ex wzial oboje dzieci do sali zabaw a ja mam swiety spokoj i cisze:tak:.
 
Dorota jaki kat zeza ma Alan? Moja Ania tez po 2 operacjach.

Pawimi ja Cie traktuje jak wyrocznie, podoba mi sie Twoj styl zycia i Twoje rady sa wazniejsze niz skrzyzowanie lekarza z naukowcem (ale poslodzilam) Napisz mi wiecej o myciu miesa, czy dotyczy tylko drobiowego i dlaczego? Bo mnie to jakos zastanowilo ale musze sie utwierdzic w przekonaniu

Wrocilam od lekarza, Marysia nie tak zle dalej sok z malin, herbata z lipy i miod --> katar i troche gardlo. Maciej jak to maciej dala mu spraj do nosa ze sterydem bo niestety katar juz ropny ale na szczescie oskrzela jeszcze czyste, no i oczywiscie zwiekszyc inhalacje i nawilzanie ale nie jest zle. A i nie pisalam 2 tygodnie temu bylam u pulmunologa w listopadzie kontrolne testy i od stycznie odczulanie bo juz bedzie mial rocznikowo 6 lat
 
Wisienka - ale się uśmiałam ze zdania, że Ci dupa zakwitła :-) To u mnie chyba już przekwitła i zwiędła, bo przy Twoich 54 kg ja to już monstrum ;-)

dorota - trzymam kciuki za pozytywne wyniki Oliwki

pawimi - jakoś na tych szkołach to ja się kompletnie nie znam.... Ja w ogóle mieszkam na wiosce, gdzie jest około 1000 mieszkańców, do najbliższego miasteczka mam 5 km i tam jest okolo 10000 mieszkańców. Więc za wielkiego wyboru w szkołach nie mam...

zuz-inka - ja mam zrobiony sok z czarnego bzu i daje maluchom jak są chorzy. Do tego trzy razy dziennie herbatka z miodziem, cytrynką i sokiem malinowym, no i stawia na nogi. A na katar robiłam im trzy razy dziennie inhalacje z samej soli fizjologicznej.
 
Misiarska starszaki i Marysie lecze standardowo miod sok z malin lipa czosnek. Tyle ze na Macka to nie dziala bo to astmatyk i musza byc wprowadzone mocniejsze srodki. Inhalacje ma codziennie z flexitide

Dziewczynki trzymajcie kciuki za pewna sprawe baaaardzo mi zalezy, mam nadzieje ze sie uda!
 
reklama
Do góry