katrina115
Potrójna Mama
Witajcie - u mnie dziś strasznnnie zabiegany dzień. Pracę skończyłam o 12-tej, w drodze do domu okazało się, że na głównej ulicy jest korek, bo stoi na srodku karetka i nie ma jak tego ominąć..... ożesz.... ale po 5 minutach zjechała na bok i można było przejechać.
W domu byliśmy o 12.15, a Alinka do przedszkola ma na 12.30. Szybciutko ją ubrałąm w mundurek i o 12.30 byłyśmy na miejscu. Ufffff
Dziecko pobiegło do zabawek, nawet nie miała czasu się ze mną pozegnać, a jak odbierałam ją o 15.30 z uśmiechem wyszła i chce nadal tam chodzić. Super!!!!!
na fotce Alinka w mundurku i lunch-boxem (w nim ma swoje drugie śniadanko).
W domu byliśmy o 12.15, a Alinka do przedszkola ma na 12.30. Szybciutko ją ubrałąm w mundurek i o 12.30 byłyśmy na miejscu. Ufffff
Dziecko pobiegło do zabawek, nawet nie miała czasu się ze mną pozegnać, a jak odbierałam ją o 15.30 z uśmiechem wyszła i chce nadal tam chodzić. Super!!!!!
na fotce Alinka w mundurku i lunch-boxem (w nim ma swoje drugie śniadanko).