ciekawa jestem ogromnie jak on w tym mundurze bedzie wygladac! fakt, az sie doczekac juz nie moge, z jednej strony lata mi szkoda a z drugiej licze dni zeby jak najszybciej mijaly do tego wrzesnia ;-) Dzis jest taka cudowna pogoda u nas...sloneczko, tempratura nie wyzsza niz 26 stopni, no po prostu sam miodzik. Bardzo rzadko u nas jest wlasnie tak, ze mozna sobie okna pootwierac na osciez i radowac sie przyjemnym wiaterkiem i odglosami natury.
reklama
mama05
prrrryy szaaaalona :))
Pawimi na pewno bedzie przystojniacha 
)
a to mój dzisiejszy hybrydowy ze zdobieniem motylkowym na serdecznym paluchu
)a to mój dzisiejszy hybrydowy ze zdobieniem motylkowym na serdecznym paluchu
izulka15
Fanka BB :)
Hej, witajcie
dziękuję , że pamiętacie o tym co przezywam w związku z chorobą Taty. Bardzo dziękuję, to serdeczne i takie ciepłe.
Dzisiaj jest tydzień od operacji i mój Tato zaczął chodzić bez balkonika !!!. Smiga po korytarzu . Zaczął jeśc jakies kleiki, zupy Nikt nie spodziewał się takiego szybkiego powrotu do zdrowia.
Ja dalej u rodziców , w sobotę będzie mąż i wracamy do domu. Mój Stach jest w domu bo łazi na rehabilitację a mąż chodzi do pracy. Dzisiaj był w pracy od 13 do 23. Trochę się bałam o syna, czy cos głupiego nie wymysli. ale miał przez parę godzin opiekę naszego proboszcza- zaprzyjaźnonego z nami. Siedzieli na plebani i cieli drewnoa potem młody miał "załatwioną" obecność na Adoracji i Mszy . Ale jako ministrantowi dobrze to zrobi ;-). Jutro tak samo będzie musiał sobie poradzić. Dzisiaj dobrze mu minął dzień., Trochę się denerwowałam, trochę dzwoniłam do niego, mąż też z pracy. Ale jest dobrze.
Joaś zdrowia zyczę dzieciom. Ja robię oklady z sody przy szczepieniu.
Mamo- gratuluję dobrej passy w pracy
Cokies- cieszę się z Tobą maluchem
Bedismall- fajnie,że się odezwałaś , że jest lepiej z mężem i , że Patryk ok
Pozdrawiam gorąco Wszystkich
dziękuję , że pamiętacie o tym co przezywam w związku z chorobą Taty. Bardzo dziękuję, to serdeczne i takie ciepłe.
Dzisiaj jest tydzień od operacji i mój Tato zaczął chodzić bez balkonika !!!
. Smiga po korytarzu . Zaczął jeśc jakies kleiki, zupy Nikt nie spodziewał się takiego szybkiego powrotu do zdrowia. Ja dalej u rodziców , w sobotę będzie mąż i wracamy do domu. Mój Stach jest w domu bo łazi na rehabilitację a mąż chodzi do pracy. Dzisiaj był w pracy od 13 do 23. Trochę się bałam o syna, czy cos głupiego nie wymysli. ale miał przez parę godzin opiekę naszego proboszcza- zaprzyjaźnonego z nami. Siedzieli na plebani i cieli drewno
a potem młody miał "załatwioną" obecność na Adoracji i Mszy . Ale jako ministrantowi dobrze to zrobi ;-). Jutro tak samo będzie musiał sobie poradzić. Dzisiaj dobrze mu minął dzień., Trochę się denerwowałam, trochę dzwoniłam do niego, mąż też z pracy. Ale jest dobrze. Joaś zdrowia zyczę dzieciom. Ja robię oklady z sody przy szczepieniu.
Mamo- gratuluję dobrej passy w pracy
Cokies- cieszę się z Tobą maluchem
Bedismall- fajnie,że się odezwałaś , że jest lepiej z mężem i , że Patryk ok
Pozdrawiam gorąco Wszystkich
Powinnam sie przedstawic.
Pisalam juz,ze mam 2 chlopcow w wieku 13,5 i 7,5 lat.Totalne przeciwienstwa.
Mieszkam od trzynastu lat w Belgi.Poczatkowo mielismy tu zostac maksymalnie rok,ale tkwimy tu nadal.
Dzieci chodza do polskiej szkoly w srody po zajeciach w belgijskiej szkole.Sa tam od
godz.13hdo 20h.
Starszy juz sie buntuje,ze ciezko mu jest pogodzic 2 rownoczesnie.
No i chyba od wrzesnia mu odpuscimy,ale on jeszcze o tym nie wie.
Zastanawiamy sie nad trzecim dzieciatkiem.
Pisalam juz,ze mam 2 chlopcow w wieku 13,5 i 7,5 lat.Totalne przeciwienstwa.
Mieszkam od trzynastu lat w Belgi.Poczatkowo mielismy tu zostac maksymalnie rok,ale tkwimy tu nadal.
Dzieci chodza do polskiej szkoly w srody po zajeciach w belgijskiej szkole.Sa tam od
godz.13hdo 20h.
Starszy juz sie buntuje,ze ciezko mu jest pogodzic 2 rownoczesnie.
No i chyba od wrzesnia mu odpuscimy,ale on jeszcze o tym nie wie.
Zastanawiamy sie nad trzecim dzieciatkiem.
moj dorosly juz syn chodzil wiele lat do polskiej szkoly, praktycznie od 4 r.z...niestety nic z tego nie wyniosl chociaz ogolnie poziom szkoly, opinie o szkole i pedagogach byly bardzo chwalebne. Przy srednim synu ponownie rozwazalam taka opcje ale...no wlasnie po pierwsze najstarszemu kompletnie to nic nie dawalo a poza tym mieszkalam juz zbyt daleko od najblizszej placowki ktora taka szkole oferowala. Przy trzecim juz nawet nie rozwazam takiej opcji. Po prostu wiem ze nie ma ona sensu, zreszta fudnowanie dziecku montesorianskiemu dodatkowych szkol o trybie konwencjonalnym nie jest madrym rozwiazaniem. Teraz to juz wiem ;-) Moje dzieci nie mowia swietnie po polsku, trudno, ciesze sie z tego co potrafia. Z samej wiedzy o Polsce to co bede mogla sama im przekaze. Natomiast zupelnie nie widze sensu uczenia sie podwojnie matematyki - czyli dodatkowo po polsku, bo tak u nas jest w tych szkolach polskich. Oliver i tak uczy sie calkiem inna metoda, nie ma najmniejszego sensu zebym to wszystko razem mieszala. Mysle ze jesli twoj syn nie lubi i nie chce to odpusc mu...taka nauka na sile moze wywolac odwrotne od zamierzonych skutki. No i trzymamy kciuki za przyszla fasolinke ;-) Powodzenia.Dzieci chodza do polskiej szkoly w srody po zajeciach w belgijskiej szkole.Sa tam od
godz.13hdo 20h.
Starszy juz sie buntuje,ze ciezko mu jest pogodzic 2 rownoczesnie.
No i chyba od wrzesnia mu odpuscimy,ale on jeszcze o tym nie wie.
czesc laski
na wstepie napisze do Joaś
mozesz oczywiscie Artiemu podac paracetamol i najwazniejsze to zachowac spokoj, moj juz nieraz byl chory, pierwszy raz krotko po porodzie i mial nawet 'blue symptom' czyli bezdech...wtedy naprawde sie wystraszylam ale wszelkie inne choroby moich dzieci przyjmuje jak chleb powszedni, taka juz jestem,nic nie jest w stanie mnie wyprowadzic z rownowagi jesli chodzi o choroby, tak to juz jest z dziecmi i przyjmuje to na spokojnie jakos, pamietam jak kolezanki syn rozerwal niebezpieczna zabawke z fluorescencyjnym plynem w srodku i wystrzelilo mu to wprost do oka, ona zaczela krzyczec i plakac a ja tylko wyplukalam jemu to oko woda i kazalam jej sie uspokoic
nie moge sie jakos do was wszystkich ustosunkowac bo dlugo mnie nie bylo i nie wiem co w trawie piszczy, przede wszystkim witam nowe mamusie....
a i miałam dziś mega nerwa bo od rana kłótnia z moim m, wychodzi z założenia że psa karmić nie trzeba jak wychodzimy z domu bo wtedy walnie 'klocka',a niech tam ,co tam pies niech głodny chodzi
nasz były współlokator nabił nam wysoki rachunek telefoniczny,ewidentnie nas unika i ma nasza pościel i garnki i zwleka z oddaniem choć wie że mamy od dziś gośći
ludzie to są świnie, najgorsze jest to że mamy teraz przez niego debet,ja nie byłam przygotowana na takie wydatki a nic nie chcieliśmy od niego za to że u nas mieszkał to teraz tak po chamsku się zachowuje, a to jest mąż mojej bardzo dobrej koleżanki, wraca do Anglii pod koniec wakacji i jestem w kropce
dzwoniłam też dzisiaj do mojej babci,z związku że mój szwagier przyjeżdża to ona paczkę mi szykuje,dowiedziała się co moja matka nawywijała i sie kobiecina strasznie denerwuje płacze,nie śpi po nocach a ja razem z nią, co ja mam robić z tą moją matką to ja już nie wiem....
mamo jak zwykle imponujesz mi sila woli i widac ze to co robisz daje efekty a to cieszy,wspaniale!
pawimi jesteś dla nas nieocenionym źródłem mądrości
cokies a mój Patryś ma na drugie Michał chociaż na pierwsze bardzo chciałam to mojego m nie przegadałam
na wstepie napisze do Joaś
mozesz oczywiscie Artiemu podac paracetamol i najwazniejsze to zachowac spokoj, moj juz nieraz byl chory, pierwszy raz krotko po porodzie i mial nawet 'blue symptom' czyli bezdech...wtedy naprawde sie wystraszylam ale wszelkie inne choroby moich dzieci przyjmuje jak chleb powszedni, taka juz jestem,nic nie jest w stanie mnie wyprowadzic z rownowagi jesli chodzi o choroby, tak to juz jest z dziecmi i przyjmuje to na spokojnie jakos, pamietam jak kolezanki syn rozerwal niebezpieczna zabawke z fluorescencyjnym plynem w srodku i wystrzelilo mu to wprost do oka, ona zaczela krzyczec i plakac a ja tylko wyplukalam jemu to oko woda i kazalam jej sie uspokoic
nie moge sie jakos do was wszystkich ustosunkowac bo dlugo mnie nie bylo i nie wiem co w trawie piszczy, przede wszystkim witam nowe mamusie....
a i miałam dziś mega nerwa bo od rana kłótnia z moim m, wychodzi z założenia że psa karmić nie trzeba jak wychodzimy z domu bo wtedy walnie 'klocka',a niech tam ,co tam pies niech głodny chodzi
nasz były współlokator nabił nam wysoki rachunek telefoniczny,ewidentnie nas unika i ma nasza pościel i garnki i zwleka z oddaniem choć wie że mamy od dziś gośći
ludzie to są świnie, najgorsze jest to że mamy teraz przez niego debet,ja nie byłam przygotowana na takie wydatki a nic nie chcieliśmy od niego za to że u nas mieszkał to teraz tak po chamsku się zachowuje, a to jest mąż mojej bardzo dobrej koleżanki, wraca do Anglii pod koniec wakacji i jestem w kropcedzwoniłam też dzisiaj do mojej babci,z związku że mój szwagier przyjeżdża to ona paczkę mi szykuje,dowiedziała się co moja matka nawywijała i sie kobiecina strasznie denerwuje płacze,nie śpi po nocach a ja razem z nią, co ja mam robić z tą moją matką to ja już nie wiem....
mamo jak zwykle imponujesz mi sila woli i widac ze to co robisz daje efekty a to cieszy,wspaniale!
pawimi jesteś dla nas nieocenionym źródłem mądrości
cokies a mój Patryś ma na drugie Michał chociaż na pierwsze bardzo chciałam to mojego m nie przegadałam
Ostatnia edycja:
katrina115
Potrójna Mama
Witam się wieczorowa porą,
mama - jak już wczesnie j pisałam mam ograniczony dostęp do kompa, ale młody w poniedziałek wraca już do domu. Na szczęscie, bo cos się wczoraj na ojca pogniewał i cały czas ma focha, zaczyna mnie to męczyć, zwłaszcza, że pogoda do d...y i musiałam dziś z małą cały dzień w domu przesiedzieć i widzieć jak naburmuszony gra na kompie.
witaj iwet (nie Doroto) - ja mieszkam od 5 lat w Irlandii (nie jestem oryginalna), na razie problem szkoły mnie jeszcze i już nie dotyczy, ale jestem ciekawa jak poradzi sobie moja córcia, która idzie od września do przedszkola, gdzie wszyscy będą mówić do niej po angielsku, a ona na razie jest tylko polskojęzyczna...
Miłego wieczorku wszystkim życzę i do jutra. Dobrej nocki.
mama - jak już wczesnie j pisałam mam ograniczony dostęp do kompa, ale młody w poniedziałek wraca już do domu. Na szczęscie, bo cos się wczoraj na ojca pogniewał i cały czas ma focha, zaczyna mnie to męczyć, zwłaszcza, że pogoda do d...y i musiałam dziś z małą cały dzień w domu przesiedzieć i widzieć jak naburmuszony gra na kompie.
witaj iwet (nie Doroto) - ja mieszkam od 5 lat w Irlandii (nie jestem oryginalna), na razie problem szkoły mnie jeszcze i już nie dotyczy, ale jestem ciekawa jak poradzi sobie moja córcia, która idzie od września do przedszkola, gdzie wszyscy będą mówić do niej po angielsku, a ona na razie jest tylko polskojęzyczna...
Miłego wieczorku wszystkim życzę i do jutra. Dobrej nocki.
Ostatnia edycja:
mama05
prrrryy szaaaalona :))
witam i ja..zaspałam dzis i na szybko zawoziłam dzieci do przedszkola-śniadanie maja o 8.15 i rzutem na tasmę zdążylismy
teraz śniadanko i kawa..muszę oddech złapać..choć najchętniej dalej poszłabym spać...
Katrina no tak nie ma to jak foch dziecka...ale skoro niedługo jedzie to Wasze życie "wróci do normy"
cierpliwości życzę ..
Bedi- dziękuję
uwielbiam tą pracę
ciężką masz sytuację z mamą....
no i ten znajomy-wrrrr!!co za ludź!!
Pawimi-tak,tak-Ty jesteś nasz nadworny mędrzec)
Joaś-jak Arturek????
Pozdrawiam Was kochane
u nas tak jak wczoraj- czyli październik..
pranie wstawiłam ,ale rozwieszę w domu bo deszcze to tylko kwestia czasu;/
teraz śniadanko i kawa..muszę oddech złapać..choć najchętniej dalej poszłabym spać...
Katrina no tak nie ma to jak foch dziecka...ale skoro niedługo jedzie to Wasze życie "wróci do normy"
cierpliwości życzę ..
Bedi- dziękuję
uwielbiam tą pracę
ciężką masz sytuację z mamą....
no i ten znajomy-wrrrr!!co za ludź!!
Pawimi-tak,tak-Ty jesteś nasz nadworny mędrzec
)Joaś-jak Arturek????
Pozdrawiam Was kochane
u nas tak jak wczoraj- czyli październik..
pranie wstawiłam ,ale rozwieszę w domu bo deszcze to tylko kwestia czasu;/
Jotemka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2005
- Postów
- 5 320
Dzień dobry!
Pawimi - ja też przy infekcjach daję na przetrzymanie. Trochę się bałam kombinacji szczepionka+infekcja.
Bedismall - fajnie, ze jesteś znowu; przygód z dziećmi mam bez liku, naprawdę; szczególnie zdrowotnych
Pawimi - tatuaż mnie kusi ale chyba jestem juz za stara i wychodze z założenia, ze laski powinny je mieć a nie "mamuśki"
Mamo05- ja też bym poszła najchętniej spać... zdecydowanie; u nas 12 stopni... dobrze, ze jeszcze nie pada.
Ewunia - dzieciaczki masz śliczne. A Hania to spryciula; troszkę zazdroszczę Ci możliwości pracy - wyjścia z domu, ale ja to już 10ty rok "siedzę" w domu czyli zasuwam aż miło
Iwet- witaj ponownie.
A może ja bym tak sobie nick zmieniła? Taka przewidywalna jestem :-(
A teraz zasuwam położyć Arturka spać i wrzucić pranie, bo w sobotę nad ranem wyjeżdżamy na tydzień a tu w lesie przygotowania... W Zakopanem spadł śnieg i teraz pytanie: co mam spakować???
Pytałyście o Artura... Ciut lepiej ale chyba do tego dołączyło się ząbkowanie. Chociaż 4 zębiska już sa :-)
Pawimi - ja też przy infekcjach daję na przetrzymanie. Trochę się bałam kombinacji szczepionka+infekcja.
Bedismall - fajnie, ze jesteś znowu; przygód z dziećmi mam bez liku, naprawdę; szczególnie zdrowotnych
Pawimi - tatuaż mnie kusi ale chyba jestem juz za stara i wychodze z założenia, ze laski powinny je mieć a nie "mamuśki"
Mamo05- ja też bym poszła najchętniej spać... zdecydowanie; u nas 12 stopni... dobrze, ze jeszcze nie pada.
Ewunia - dzieciaczki masz śliczne. A Hania to spryciula; troszkę zazdroszczę Ci możliwości pracy - wyjścia z domu, ale ja to już 10ty rok "siedzę" w domu czyli zasuwam aż miło
Iwet- witaj ponownie.
A może ja bym tak sobie nick zmieniła? Taka przewidywalna jestem :-(
A teraz zasuwam położyć Arturka spać i wrzucić pranie, bo w sobotę nad ranem wyjeżdżamy na tydzień a tu w lesie przygotowania... W Zakopanem spadł śnieg i teraz pytanie: co mam spakować???
Pytałyście o Artura... Ciut lepiej ale chyba do tego dołączyło się ząbkowanie. Chociaż 4 zębiska już sa :-)
reklama
mama05
prrrryy szaaaalona :))
Joaś-jaka tam przewidywalna...nasza Joaś jesteś-nic nie zmieniaj )
czyli Arti będzie miał nowego zębolka
mówisz,że do Zakopanego jedziecie? skoro u nas w Centrum taka zimnica to tam bedzie tylko zimniej
-pakuj ciepłe ubrania-nie ma co ...
u mnie pranie kończy sie prac ,za 15 min rozwieszam ..
muszę podjechać dziś po gres-mama wypieliła mi ostatnio przed domem tam gdzie posadziłam nowe roślinki i teraz trzeba wyłozyc agrowłókniną i wysypac gresem ..a w taka zimnicę to mi się z domu wychodzić nie chcę
)czyli Arti będzie miał nowego zębolka
mówisz,że do Zakopanego jedziecie? skoro u nas w Centrum taka zimnica to tam bedzie tylko zimniej
u mnie pranie kończy sie prac ,za 15 min rozwieszam ..
muszę podjechać dziś po gres-mama wypieliła mi ostatnio przed domem tam gdzie posadziłam nowe roślinki i teraz trzeba wyłozyc agrowłókniną i wysypac gresem ..a w taka zimnicę to mi się z domu wychodzić nie chcę
