reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

ja rowniez sie witam:-DZUZKUS- no faktycznie mialas prawo byc zla,a dzis pewnie facet od rana sie naslucha:errr: a jak zobaczy Twoja mine:dry::evil:to pewnie zrozumie,ze polegl w przedbiegach.nastepnym razem moze bedzie mnie honorowy;-) zycze Ci dzis spokojnego dnia i cierpliwosci bo chlopy na drugi dzien po wypiciu potrafia umeczyc:sorry: ANIA-jutro Twoj synek bedzie mial juz tydzien a dopiero wyczekiwalysmy razem z Toba kiedy porod sie zacznie...wszystkie zyczymy Tobie wytrwalosci we wszystkich tych waznych sprawach.pisz nam jak sobie radzisz bo my potem skorzystamy z Twoich rad:tak:ukochaj Fabianka malutkiego od cioci-choc 4 kg to kawal chlopa,Domis mial 4100. Fabian 56cm a Domi 57-wiec takich samych chlopow urodzilismy jesli chodzi o gabaryty:tak:MAUREEN-witam wsrod nas:-);-)mam nadzieje,ze smutki poszly kysz.ja tez mam takie zdanie jak Ty odnosnie Mc Donalda czy slodyczy-do Mc D.chodzimy raz w m-cu czasem dwa ,wiec to raczej nie jest uzaleznienie:-Da slodycze daje im kazdego dnia ,ale w malej ilosc i wlasnie dzieki temu,ze maja odstep do slodkosci nie rzucaja sie na slodkie ani u znajomych ani w sklepie.biore sie za pozadki i bede zagladac;-)
 
reklama
Mama05,

smutki nie poszły precz, dołek nadal jest, ale trochę mniejszy :tak: i tego się trzymam ;-)
Ale przecież nie mogę do Was nie zaglądać i po prostu muszę czasem skrobnąć :-D

A u nas pada śnieg i to takie wielkie płatki lecą, że w szoku jestem :szok:
 
Witajcie

Maureen super, że już odrobinkę lepiej, małymi kroczkami a wszystko przemija i nas wzmacnia, trzymam kciuki żeby było coraz lepiej :tak:

Mamo 05 z karmieniem w sumie jak po grudzie, ale idzie, w nocy już na tyle często chciał, że dałam smoczka, ale dziś już go odstawiłam, troche sie boje używać tak na wszelki wypadek, bo jakoś nie potrafie przystawiać dzieci tak żeby mi nie podgryzały sutków :confused2:, ale tym razem sie uparłam i bardzo bym chciała żeby sie udało. A po odstawieniu kapturków nadal karmiłaś? Ja chwilowo próbuje karmić z innej pozycji, żeby wyleczyć te strupki, ale boje sie każdego przystawienia, nie wiem jak ja wytrzymam....
Poza tym Fabianek grzeczniutki, wczoraj po południu spał prawie 5 godz., a piersi szalały.....szkoda, że w nocy przestawia mu sie na co 1,5-2 godz.albo jeszcze krócej...ech...
Powiedzcie ile czasu te sutki są takie drażliwe?
A mąż nieźle sie odnajduje, nie było go przy porodzie, do prawie 5.00 była ze mną mama, ale potem musiała iść do dziewczynek i zostałam sama na polu walki, ale powiem wam, że nie żałuje, wolę bez świadków, jakoś sama lepiej sobie radze.W końcu i tak nikt tego za mnie nie zrobi :happy:
 
Witam!
Moj dzis od rana grzeczniutki i do rany go przyloz:confused2:
Poobiadkowalismy, pospacerowalismy i teraz M Macieja usypia...i pewno sam przysnie:-D:tak:

Aniu ja tez nie chcialam zeby byl ktos ze mna przy porodzie, bo balam sie ze wtedy spanikuje
Mauren dobrze ze nastruj lepszy! Wiosna juz tuz tuz!!!:tak::-)

Pozdrawiam wszystkie:happy::-):happy:
 
Dzien dobry wszystkim z zachmurzonego zimowego Lake Villa :-D
My po sniadanku, maz wybiera sie na spacer z najmlodsza latorosla, ida sie przejsc nad nasze oblodzone jeziorko.
Maureen domek wam wstawie pokazac nie ma sprawy, nawet mam jakies fotki niezimowe i to duzo ale to pozniej wieczorkiem poszukam ;-)
Mielismy jechac na Auto Show czyli wystawe koncepcyjnych samochodow do Chicago ale pogoda dosc ponura wiec nie wiem czy sie wybierzemy w koncu chociaz chlopcy bardzo by pewnie chcieli. Moja mlodsza dwojka to samochodziarze od urodzenia, o ile Vincent jeszcze czyms innym sie zajmie (np. uwielbia klocki) to Olivera interesuja wylacznie samochody. Kiedys sie smialam ze urodzil sie z autkiem w rece ;-)
Zuskus dobrze ze maz czuje skruche i grzeczniutki dzisiaj haha...

AnnaS ja tez mialam problemy z brodawkami, z piersiami i laktacja, to chyba nie omija zadnej mamusi, w ogole przy pierwszym dziecku nie moglam sobie dac rady z nawalem pokarmu bo maly duzo spal a ja mialam taki ogrom mleka ze az zapalenia dostalam! Taka mloda, niedoswiadczona zupelnie sie tego nie spodziewalam ze z kropelkowej, znikomej ilosci pewnego dnia sie przebudze i moje piersi beda wazyc kazda po dwie tony a dzidzius nie bedzie w stanie tego wyciagnac. Przy drugim tez bylo bolesnie ale mniej tragicznie bo Oliver byl zarloczny wiec jakos sie uporalismy z zastojami mleczka. Zreszta kupilam dobry laktator i to mi sporo pomoglo. Z Vincentem natomiast mialam strasznie pocharanate brodawki juz wczesniej przy porodzie, dla przyspieszenia akcji porodowej polozna polecila mi uzycie laktatora co bardzo niekorzystnie wplynelo na stan nieprzyzwyczajonych i niezahartowanych jeszcze brodawek, cale popekaly do krwi, nawet az sie w pewien sposob znieksztalcily, z bolu nie moglam przystawiac dzidziusia i to dlugo, moze ze 2-3 tygodnie zagryzalam zeby i przystawialam go ze lzami w oczach, a jak wszystko sie w miare unormowalo to niestety musialam wyjechac na kilka dni i maly przestawil sie na butle. Moze cos bylo nie tak z tymi moimi sutkami skoro wolal pic mleczko z butelki, sama juz nie wiem. W tej chwili to juz nie istotne. Te pierwsze dni po porodzie kiedy odciagalam to laktator wyciagal mleko razem z krwia :no: tak potezne rany mialam, oczywiscie musialam wszystko wylewac do zlewu :-( Generalnie jeśli chodzi o ból brodawek przy przystawieniu, to zdarza się, że mimo najlepszej techniki karmienia, może on trwać nawet do 6 tygodni po urodzeniu dziecka. Dobrze rokuje to, że po chwili ból mija. Wiec jesli u ciebie ten bol sie zmniejsza z tego co piszesz to jest duza szansa na powodzenie czego i zycze z goracego serca!

Z ta obecnoscia meza przy porodzie to duzo prawdy jest..w sumie mojego m. nie bylo przy urodzeniu sie Olivera bo jak juz kiedys wspominalam pracowal w Europie i nie mogl do nas dojechac. Bylam sama z polozna i jej dwoma asystentkami, zaraz po przyjechala moja kolezanka i przywiozla moja mamusie. Chyba ten porod byl bardziej udany niz ostatni podczas ktorego moj szanowny malzonek mnie ciagle denerwowal :tak:, sluzyl mi w zasadzie tylko do wyladowywania na nim moich nerwow haha :-D Tyle co mu sie wtedy oberwalo to chyba przez caly ten okres jak jestesmy razem nie wysluchal;-) Natomiast fajnie ze byl zaraz po wszystkim, w domku sobie razem lezelismy, rozmawialismy i patrzylismy z podziwem na naszego kolejnego malucha. Te chwile sobie cenie, bo z Oliverem wszyscy pojechali do domu a ja zostalam sama z kilkunastogodzinnym malenstwem i musialam sobie radzic.
Ide sobie teraz kawke zapodac i moze przygotuje sie do wyjscia w razie gdybysmy jednak jechali na ta wystawe;-) Do uslysznia!
 
witam kobietki-mamuski:tak:PAWIMI-jak tam,dojechalisvie na wystawe????:happy:jesli tak,to pewnie chlopcy mieli mega radoche;-)ANIA-ja karmilam moje dzieci tylko przez nakladki silikonowe z firmy Avent-nie zmieniaja smaku mleka.ja mam inny problem -prawa piers jest normalna a przy lewej mam plaska brodaeke i dzieci nie mialy jak chwicic-rozne cwiczenia robilam,zeby to zmienic,ale nic z tego.dlatego juz w szpitalu b.fajna polozna przyszla pomoc mi przystawic Zuze i jak zobaczyla z czym ma "do czynienia"to sama powiedziala,ze mam 2 wyjscia-albo karmic tylko z 1 piersi i wtedy badzie znaczna roznica i ich wielkosci albo nakladki,a ze chcialam karmic to wybor byl prosty,takze wiem ,ze przy 3 maluchu jesli uda sie zajsc tez beda to nakladki.nie czuje sie przez to gorsza mama-a przynajmniej nie mialam poznie problemu z przejsciem na butelke bo smoczek ma podobna koncowke i gladko poszlo-takze jesli widzisz poprawe stanu piersi to karm bez nakladki,ale jesli Cie boli to ja wybralabym nakladki zamiast np.rezygnacja z karmienia z powodu bolu-no,to takie moje skromne zdanie:tak::-D MAUREEN-a jak u Ciebie samopoczucie????????nogi po upadku juz nie bola???Amelka odpuszcza troche czy nadal taka zaborcza:sorry:sciskam Cie. ZUZKUS-mezulo do rany czyli swiadom wpadki:tak:oj,kazdemu moze sie zdazyc:-Dmoj z kolei ma glowe do picia i np.moj tata lubi z Tomkiem wypic bo moj pije duzo jak ma dzien,ale potrafi powiedziec Dosc i zedy Mu nawet ktos nalal to jak czuje,ze wystarczy to juz nie wypije. pozdrawiam kochane i lece pozadkowac domek:rofl2:
 
Wpadam sie tylko przywitac i lece bo mam dzis mnostwo zalatwien. Bede wieczorkiem.

PS trzymajcie mooocno kciuki, a jak sie uda napisze o co chodzilo!!!
 
Wpadam sie tylko przywitac i lece bo mam dzis mnostwo zalatwien. Bede wieczorkiem.

PS trzymajcie mooocno kciuki, a jak sie uda napisze o co chodzilo!!!
to ja trzymam mocno i moj synek tez-czekamy na ppozytywne wiesci!!!!!:tak:

Wpadam sie tylko przywitac i lece bo mam dzis mnostwo zalatwien. Bede wieczorkiem.

PS trzymajcie mooocno kciuki, a jak sie uda napisze o co chodzilo!!!
to ja mocno trzymam i moj synek tez!!!!!!:tak:czekamy na pozytywne wiesci;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ja tylko napiszę że zyję ale dzieciaki nie dają mi usiąść przed kompem. Posty z wczoraj czytałam od 9 rano do teraz bo ciągle ktoś coś chce:sorry::sorry::sorry::sorry:
Trzymajcie się cieplutko. Zmykam po Stasia do przedszkola i na słoneczny spacerek:tak::tak::tak:
 
reklama
pawimi no u mnie też odwieczne problemy z karmieniem, tyle, że przy pierwszej doszło coś jakby depresja poporodowa i mega beznadziejne sutki, podobnie jak u ciebie mama 05 lewy wklęsły a prawy prawie normalny, jak wyszłam do domu przez kapturki leciało mleko z krwią, i po miesiącu sie poddałam :-(, przy drugiej było krócej, bo myślałam, że jak pierwsza sie nie najada, ale i tak nie dałabym rady dużo dłużej, bo kiedy skończyła 3 tyg. dostała mega kolek i inych atrakcji no i przeszła na Nutramigen (bezmleczny). Dlatego tak bardzo mi teraz zależy, dojrzałam do tego i wiem, że to moja ostatnia szansa. Niestety absolutnie więcej dzieci.A nie próbowałaś po jakimś czasie bez kapturka, powinien sie troszkę wyciągnąć. A co do kapturków to jak dbałaś o ich czystość? wyparzałaś czy myłaś? A smoczka stosowałaś, a jeśli tak to od kiedy?
Dziękuje wam za wsparcie, to wiele mi daje, buziaki :-)

Oj tak zuskus , czekamy i trzymamy kciuki :tak:

Mały od czasu smółki nie zrobił innej kupki, myślicie, że to jeszcze norma?

No i najważniejsze - po 4 tyg. MOJE DZIEWCZYNKI SĄ W PRZEDSZKOLU :-D:-D:-D A ja spałam całą godzinkę.:tak::-):tak:
 
Do góry