reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

Pawimi Jakbym miala garaż to pewnie byłoby to wyjście z sytuacji a tak trzymamy go w domu, gubi sierść i szcza po kątach nie wiedzieć czemu.
Niedobrze mi, a tu pora na obiad szykować coś...Mąż w pracy, ja nie jem, Dominik wybrzydza jak może, Vanessa coś tam wszamie, a Patryś nawet nie udaje że je... Komu mam gotować? Piekę kurczaka, mąż będzie kręcił nosem i tak
 
reklama
Hejka!
Wlatuje tylko dac znac ze zyje i lece do lozka. Marysia ma jakis skok chyba bo spi nie wtedy co trzeba je zupelnie bez grafiku i ogolnie rozbita jest no i jeszcze zeby ida. Wiec ja jak zombi wygladam. Jutro M bedzie to sie moze odespie. Pozdrawiam!
 
bedismall zdrówka dla synka, no a z tym psem to rzeczywiście problem:cool:. O ciąży wie moja mama, a to w sumie tak przypadkiem bo byłam z nią na zakupach po pierwszej wizycie i zaczęła się dopytywać więc jej powiedziałam i wie siostra M ale jej nie ma w Polsce.Teraz dzwoniłam do mamy powiedzieć jej o toxo a ze ona rozmawia przez głośnomówiący to wszystko słychać i stała bratowa i krzyczy że w takim razie mogę robić dzidzię a jej na to ze juz zrobiłam:-p, więc teraz to już pewnie wszyscy będą wiedzieć, zresztą u mnie już widać Zobacz załącznik 510438


Naatka u mnie leci 15 więc wydaję mi się że na takie kopy za wcześnie ale na motyle to raczej czuję:tak:


Mamuś niedługo będziesz na swoim, olej tą jędzę, mam nadzieję ze urlopik wykorzystujesz;-)

Pawimi zazdroszczę pogody

Zuz inka za poprawę u Marysi


uściski dla wszystkich
 
cześć babki :)

ja nadal sie czuję jak przeżuta i wypluta--->przesilenie + szefowa to za dużo :confused2::confused2:


Natka
nie,,jeszcze nic nie mówiłam ,że nie chcę przedłużenia umowy ...

Pawimi
znasz mnie juz trochę i wiesz,że ja nie jestem konfliktowa...nie dałam szefowej żadnego powodu ...
ani ja ani inne babki..
wiec albo coś u mniej w domu ..albo jakas deprecha jesienna ... albo nie wiem co i nie zamierzam dochodzić ..

a post elegancko sformatowany :))))


Zuza inka
kochana..wytchnienia życzę i odeśpij--> od razu świat będzie piękniejszy ..


Bedii
siura Ci po kątach ....ehhh współczuję !!
nasz koń-jak to do niego pieszczotliwie mówimy -od początku jest ustawiony i nigdy mi nie zrobił w domu...
ale pierwszy tydzień to było podporządkowane pod niego ,żeby ustalić rytm dnia ,że tak powiem
i teraz wychodzi z mężem rano o 6 na 30 min-robi kilkanascie I(siuśków) i II ..
potem o 16.00 jak wracam z pracy to od razu z nim idę i są tylko I
a przed 18 jak mąż już wróci i zje ida na pół h polatać i wtedy też I i II.
i koniec...
u mnie wszystko jak w wojsku---> grafik ma nawet pies:sorry::sorry::-D


Lenka
rośnij zdrowo :))
pogłaskac brzuszek:)
a o urlopie bedę rozmawiać w poniedziałek ..


miłego lejdis ...
ja zaraz wychodzę .
 
Ostatnia edycja:
dzień dobry!
Ale się babki rozpisałyście:surprised:że nie wiem od czego i komu mam zacząć...hahaha:rolleyes2:
U nas dużo lepsze nastroje, dzieci zdrowe, a z mężem miły wieczór, choć nie obyło się bez drobnych zgrzytów, za to wieczorkiem ostry i namiętny sex - trzeba korzystać póki można:-p

Pawimi, natkaa, mama - myślę sobie teraz czy dałoby radę może zrobić Baxterowi klapkę taką do wchodzenia i mógłby sobie np w szopie spać?? Mam taką na narzędzia, dość sporą, oczywiście pełno w niej gratów no i nie jest ocieplona więc mam wątpliwości, ale zawsze to cieplej niż na zimnie stać:confused:

Dominik miał dziś party halloweenowe - głupie nauczycielki pogasiły światła, włączyły przerażająco muzykę i niektóre dzieci się tak bały panicznie, że nie chciały się od mam oderwać!! Jak ja nie cierpię tego święta!! Do tego sąsiedzi zaprosili mnie i dzieci na ich party - na 5 o 'clock i Halloween, nie wypadało odmówić. W zeszłym roku też byłam, galaretka rozmazana na dywanie, niejedna osoba w to wdepła. Angole uwielbiają a ja się wynudzę. Najważniejsze że dzieci będą się bawić. Jutro polska szkoła i jestem ze wszystkim sama, mąż wali nadgodziny żeby podreperować budżet.

Mamo jeśli chodzi o twój grafik to jest perfekcyjny - u mnie niestety mąż jest kierowcą i nie pracuje w stałych godzinach, dziś byłam z psem dwa razy na 10 min bo wieje okropnie i zimno jak diabli, a on wraca po 22.00 więc czasem naprawdę nie ma komu się nim zająć ale oddawać szkoda:-(
szefowa trudny orzech do zgryzienia - ale jak już mówiłam, skoro jej nie zależy to przewiduję że nie tylko ty odejdziesz. A jak biznesik?
 
Witam się i ja :)

no faktycznie mały dziś ruch

bedi - mężuś dobry :) to i seksik extra :) Ja też wykorzystuję męża ale on nawet nie protestuje :-D. Choć teraz mam bezpieczny seks ;) Co do halloween to nie siadło mi to święto :/ Ale może akurat się nie wynudzisz .

Iza ze szkoły zadowolona chętnie chodzi. Z Natalią muszę ćwiczyć głoski na końcu wyrazów bo nie zawsze wie jaka to literka ale ogólnie nieźle sobie radzi. Maruś zaczyna mówić pojedyncze wyrazy choć najczęściej nawija po swojemu.

Mężusiowi na obiadek zrobiłam sosik grzybowy - był zachwycony.

Poprałam dzisiaj wszystkie zimowe okrycia dzieciaków. Ehh zima.
 
wchodzem i co widzem :szok:
noooo poszłyście po bandzie z postami ,że jak pierdziu:blink::-p



Bedii
no fakt ..10 minut to mało dla psiaka ...ale tak jak piszesz oddać szkoda..
ja Ci nie doradzę odnośnie psiaka bo ja jestem miękka doopa i nie mogłabym spać w ciepłym łóżeczku a mój psiak miałby gdzieś marznąć ..
mi serce pęka jak np.w zimie w mrozie słyszę gdzieś szczekające psy......
zaraz bym pojechała do właściciela ,żeby chociaz na noc do korytarza wpuścił:sorry:
dlatego wiem ,że nasz psiak ma u nas jak w pałacu .... ale jest członkiem naszej RODZINY i nie wyobrażam sobie inaczej...
ale tak jak piszę ..to tylko moje zdanie


co do biznesu to ...w sobotę zaczyna sie deeeeemolka w lokalu ;)))
wiec jak mi kumpela da znać jutro to Wam napiszę oficjalnie ,że remont zaczęty :-D


ja dziś sprzątałam domek--> przyszedł mi odkurzacz co sam sprząta ;-)nazwałam go Max bo będzie chodził na maxa aż sam pojedzie do ładowania..
także jak napiszę ,że my z Maxem pijemy kawę to znaczy ,że on odkurza a ja kawkuję :-D

potem zgrabiłam ogród..trochę się uzbierało liści ..ale póki co mamy czysto..

no i zaraz jedziemy do znajomych--> bedzie 7 dzieci i 8 dorosłych w tym jedna ciężarówka co to ma termin na niedzielę :-D
mam nadzieję ,że nie będziemy gotować wody i rwać prześcieradeł :-D:-D
 
Mama daj znać jak sie Max sprawuje, też kiedyś się zastanawiałam nad zakupem:-) może lepiej nie mów nic szefowej, jak zołza z niej to zostanie z ręką w nocniku.

Bedi, jak szopka nieocieplana to może być ciężko, u nas w garażu jest cieplutko, a jak Twój piesio przyzwyczajony do ciepła domowego to będzie wył całą noc. Super, ze z M. poprawa, seksik często oczyszcza atmosferę.

Majqa pracowity miałaś dzień:-)

A my po ślubowaniu Piotrusia, fajnie było, dzieciaczki się bardzo starały, wierszyki i piosenki się udały i ogólnie fajna atmosferka była.
 
reklama
Witajcie!
Nie mam szans nadrobic tego co napisalyscie:(
Musze wam napisac ze u mnie dosc trudny czas.
We wtorek moj M pracujac przy remoncie potraktowal swoja lewa reke elektryczna pila do drewna. Wyladowal w szpitalu na zszywaniu i zostal tam dowczoraj. Na poczatku myslelismy ze ucial sobie palca. na szczescie tylko cala gorna czesc palca . I dwa mocno pokaleczyl.
Stres wielki. Teraz jest w domu i czekamy do poniedzialku na zmiane opatrunku, po tym bedzie wiadomo czy skora sie przyjela czy potrzebny bedzie przeszczep. A to wszystko przez to ze czekam na zszycie 5 godzin w szpitalu.
Tyle u mnie, teraz bede sporadycznie bo M dostal zwolnienie do konca listopada.
martusia o dziwo grzeczniejsza lepiej sypia. Zaczyna sama siadac i interesowac sie coraz bardziej swiatem.
pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
Do góry