Azile a możesz wkleić fotkę schodów, mamy w planie na wiosnę zabrać się za schody, o ile oczywiście finanse pozwolą i szukam inspiracji:-) Biedna Martusia, popraw jakaś jest?
Lenka ja bym tej „królewnie” powiedziała co myślę, za to jej płacą żeby się dziećmi zajmowała, zawsze możesz złożyć skargę na taką małpę.
Sempe widzę, że jesteś Mamusią na pełny etat:-) jak radzisz sobie z brzdącami? Dla mnie każda rada jest na wagę złota:-) ja nad morzem też lubię odpocząć, ale chodzenie po górach nie zastąpi mi żadnej innej wycieczki, po prostu kocham…
Pawimi jak wyjazd?
Patik żyję:-) co do sprzątania u mnie też by się przydało okna pomyć, miesiąc temu były myte a już nic przez nie nie widać, czasami mam wrażenie, że sprzątanie nigdy się nie skończy. Nie pisałam, bo właśnie wpadłam w wir sprzątania kątówJ korzystam z nieobecności Piotrusia, dziś nawet wyprałam tapicerkę w dwóch autach:-) a pół czwartku spędziłam w UP żeby się zarejestrować, pani miała wielki problem, bo na zaświadczeniu z pracy nie było napisane ”była zatrudniona” tylko „współpracowała” i zaczęły się telefony do kadr i prośby o zaświadczenie, raz, drugi bo ciągle babie coś nie pasowało brrr, na szczęście się udało, ale muszę jej jeszcze dostarczyć jakieś durne zaświadczenia.
Mama czyżbyś wzięła się, za 6 weidera?
Lenka ja bym tej „królewnie” powiedziała co myślę, za to jej płacą żeby się dziećmi zajmowała, zawsze możesz złożyć skargę na taką małpę.
Sempe widzę, że jesteś Mamusią na pełny etat:-) jak radzisz sobie z brzdącami? Dla mnie każda rada jest na wagę złota:-) ja nad morzem też lubię odpocząć, ale chodzenie po górach nie zastąpi mi żadnej innej wycieczki, po prostu kocham…
Pawimi jak wyjazd?
Patik żyję:-) co do sprzątania u mnie też by się przydało okna pomyć, miesiąc temu były myte a już nic przez nie nie widać, czasami mam wrażenie, że sprzątanie nigdy się nie skończy. Nie pisałam, bo właśnie wpadłam w wir sprzątania kątówJ korzystam z nieobecności Piotrusia, dziś nawet wyprałam tapicerkę w dwóch autach:-) a pół czwartku spędziłam w UP żeby się zarejestrować, pani miała wielki problem, bo na zaświadczeniu z pracy nie było napisane ”była zatrudniona” tylko „współpracowała” i zaczęły się telefony do kadr i prośby o zaświadczenie, raz, drugi bo ciągle babie coś nie pasowało brrr, na szczęście się udało, ale muszę jej jeszcze dostarczyć jakieś durne zaświadczenia.
Mama czyżbyś wzięła się, za 6 weidera?