katrina115
Potrójna Mama
Joaś - ja zupełnie malutkie ciuszki dla dziewczynki wysłałam paczkami mojej siostrze chyba z tydzień temu, bo ma termin na październik i nie przelewa im się, a ja po Alince miałam wszystko, a dla Kuby tego nie wykorzystam. Ja mam z kolei ubranka dla Kuby po moim bratanku (teraz ma 1,5 roku). Brat tez mieszka w Irl, tyle, że na drugim końcu, ale paczką mi przysłał, a ja im potem odeślę.
Ale te co miałyby wieki czekać na wysłanie i w międzyczasie mogłyby zapleśnieć na strychu, to wolałam oddać, żeby ktoś mógł z tego skorzystać.
Patik - ja właśnie moje rzeczy poprzeglądałam i mimo skłonności do chomikowania (tez niestety) poprzebierałam i tak zebrało się ze mnie 3 worki.
A po Alince niedawno dałam sąsiadce tez chyba z 2 worki.
Te ilości "szmat" są zatrważające - zasypują nas tony ciuchów, których nie jesteśmy w stanie znosić, dobrze, że można się ich pozbyć w pożyteczny sposób.
Tutaj każdego roku - głównie latem - jeździli Busami i zbierali takie niepotrzebne rzeczy. Wcześniej roznosili ulotki po domach kiedy to będzie i przeważnie raz w tygodniu zbierali, ale juz bardzo bardzo dawno nikt nie zbierał, to oddałam do Armaniego.
Ale te co miałyby wieki czekać na wysłanie i w międzyczasie mogłyby zapleśnieć na strychu, to wolałam oddać, żeby ktoś mógł z tego skorzystać.
Patik - ja właśnie moje rzeczy poprzeglądałam i mimo skłonności do chomikowania (tez niestety) poprzebierałam i tak zebrało się ze mnie 3 worki.
A po Alince niedawno dałam sąsiadce tez chyba z 2 worki.
Te ilości "szmat" są zatrważające - zasypują nas tony ciuchów, których nie jesteśmy w stanie znosić, dobrze, że można się ich pozbyć w pożyteczny sposób.
Tutaj każdego roku - głównie latem - jeździli Busami i zbierali takie niepotrzebne rzeczy. Wcześniej roznosili ulotki po domach kiedy to będzie i przeważnie raz w tygodniu zbierali, ale juz bardzo bardzo dawno nikt nie zbierał, to oddałam do Armaniego.