reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

reklama
witajcie piąteczkowo

Lenka - bardzo smutno mi z Twojego powodu, trzymaj sie dzielnie

Mama - głowa do góry - dzis już jest lepiej!!!

Liza - to może i u nas przelecisz kosiarką????

Wszystkim życzę miłego dnia i weekendu!!!
 
cześć dziewczyny,ja tylko na chwilę..


wczoraj mielismy jechac do moich rodziców ,ale mama się pochorowała grypa-i nie będę ryzykować choroby dzieci...więc nie pojechaliśmy....

w związku z tym ,że zadzwoniła rano o 8.30 to zrobiłam test-wczoraj był 25d.c. czyli dzis termin @-oczywiście można się domyślić ,że sen się spełnił odwrotnie czyli mam I kreskę
unhappy.gif

widocznie mocno sie owu przesunęła a od ndz juz działań nie było wiec lipa...

do tego złamał mi sie górny ząb-leczyłam go kanałowo-6 górna-wydałam ponad 400zł a teraz się złamał -został tylko korzeń....


i tak myślę....:
-wyjazd odwołany a dzieci się tak cieszyły....
-mama chora
-test z I krechą
-złamany ząb...

co jeszcze się wydarzy?????????????????!!!

i co????
wieczorem o 20.00 przyjeżdża ...firma pogrzebowa
unhappy.gif

ja mieszkam w bliźniaku....zmarł za ścianą mój sąsiad........miał 50 lat!!!!!!
płakałam pół wieczoru...było mi tak potwornie źle...
nawet ogrodzenia nie zdążył skończyć...tuj wszystkich posadzić...nacieszyc się domem ,życie...
co to jest 50lat???!!!!

nie mogłam w nocy spać ....ja wczoraj na ogrodzie z dziećmi..kwiaty przesadzałam ,czytałam dzieciom opowiadania na kocu a na ścianą umierał człowiek:((((((((
nie mogę się otrząsnąć....

dziś nie śpię już od 5....
piję kawę ,żołądek mam ściśnięty...

przepraszam ,że tylko o sobie..
ściskam Was kochane i tak pomyślałam sobie ,że całkowicie odpuszczam staranie o dziecko..........
nawet nie wiem kiedy zleciały mi ponad 2 lata życia a jak widać życie jest tak kruche...
nie chcę żyć od cyklu do cyklu bo to nie życie tylko dolina......
chcę żyć i w pełni cieszyc się moją rodziną.



wlecę za jakiś czas....muszę się ogarnąć.
ale.....wiem ,że rozumiecie mnie babeczki....
 
Mama - Przytulam cię mocno. Będzie dobrze. Nie załamuj się!!!!!!!!!!!

Ja jak widać nadal dwa w jednym.
Psychika mi pada na całego.
Bo skurcze są a potem znikają.
Chodzę ponura i zła jak osa.
Mam wrażenie że nie mam siły na ten poród.
 
Hej
Mamo,kurcze wspolczuje, okropny dzień ;/ :( ale trzymaj sie!!! Jesteśmy z Tobą! :*
Azile jak skurcze są próbowałas ciepłej kąpieli by je rozbujać? ;) moze by ruszyło ale co porobić :-D trzymam kciuki i wieści o tym ze maluszek juz na świecie :tak:

Ja zaraz dzieci ubieram i spadam na dwór już12 stopni a wczoraj o tej bylo 6....! chyba posiedze na kocyku z dzieciakami, @ dostałam (uffffffffffffff..........) i sobie poodpoczywam bo nie moglam spac przez nią ze sie jeden dzien opóźniła i ogólnie dupnie sie czuje ;/ heh...
Miłego weekendu Kochane!!!
 
czesc dziewczynki sobotnio:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
celowo tyle uśmiechów bo tak ma być ---dla każdej po jednym - a jak za mało to jeszcze:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)

mamuś - dużo na raz - a TY wrażliwa osóbka:tak: jeszcze nie wszystko przesądzone - poki @ nie ma - jest nadzieja--- a jak odpuścisz (wiem ze łątwo się mowi) - to i los potrafi być przewrotny---przykro mi z powodu sąsiada:-(----mam nadzieje tylko ze nas nie zostawisz:-(

lenka - trzymam &&&&- przykro mi bo wiem jak się martwisz - ale wszystko w rekach Tego na górze:tak: - wiary i siły życzę
azile - uwierz mi ---urodzisz:-D - szybko i gładko---- nim my się tu obejrzymy to już nam będziesz przedstawiać niunie małą:happy2:
liza - to całe szczęscie z tą @ - co?:-D

zaraz z matem na urodzinki - tydzień w tydzień przez najbliższe 3 tygodnie mamy
pozniej zakupy i może grill jakiś---a na deser skocze - bo kuzynka przyjechała z noworodkiem to sobie powącham:-D:-D:-D

pozdrawiam i dużo słoneczka
 
witajcie sobotnio

Melduję, że jesteśmy nadal w dwupaku,

Azile - jeszcze troszkę, rozumiem Cię doskonale, ale już niedługo i będzie Ci wynagrodzone!!!

Mama - trzymaj się kochana, odsapnij sobie troszkę, wyluzuj się, z mężem używajcie życia, a nie starajcie się, bo życie krótkie jest, a jak juz się "ogarniesz" to wracaj do nas!!!!

Lenka - na niektóre rzeczy nie mamy wpływu, ja przynajmniej byłam pewna, że ze strony tej choroby mi nic nie grozi, ale zawsze czyhają inne niebezpieczeństwa, trzymaj się kochana, trzymam kciuki, żeby wszystko się szybko wyjaśniło i żebyś jak najszybciej mogła znów być szczęśliwa,

Liza - cieszę się, że chociaż Ty sie z @ cieszysz!! Już niedługo znów zasilę szeregi tych, które co miesiąc będą się z tym męczyć,

Mnie mój mąż wczoraj nieźle nastraszył, nie wiem czy to był jakiś atak kamicy nerkowej, czy co, ale mój szef go przywiózł do domu swoim autem (nasze zostało pod Jego domem), a mąż blady i zwinięty w pół na czworaka do góry po schodach się powlókł (dosłownie) do sypialni. Dałam mu 2 No-Spy od razu, gorący termofor i jakoś przeszło. W nocy spał spokojnie, więc chyba nie bolało, bo inaczej ze spania byłyby nici, a dziś jest obolały, ale juz tego nie czuje. Trochę mnie wystraszył, bo co by było, gdyby w nocy trzeba byłoby jechać do szpitala????? Nawet nie chcę o tym myśleć.
 
Hana oj tak ;))))
katrina a no ciesze sie bo co jak co ale nie czas na czwarte dziecko ;P ale ja taki stres mam co miesiąc, i mimo antykoncepcji tez sie stresowałam ;] heh... ciąża jest stanem spokojnym hahahaha :-D
Współczuje takiego napadu meżowi.... ja pamietam raz miałam tez taki napad po porodzie z Danielem, całą noc wyłam z bólu, niewiedziałam co to i co na to wziąc.... nawet wymiotowałam, poszlam nastepnego dnia do lekarza i na usg mnie wysłał ;] raz tylko to miałam wtedy i nie wróciło... ;]

Kurcze @ mnie pokłada, nie jest źle ale kurcze pierwszy dzien daje sie odczuc w psychice ;/ nic mi sie nie chce, ide teraz poleżec... ;P
Miki wstał i zjad obiadek... Miałam iść pomóc mamie pielić ogórki ale chyba nie miałabym czym... Chwile odpoczne i pojde... zobacze... ;]
Pogoda super:) jutro ma byc juz cieplej :tak:
 
Liza - spokojnym, w sensie, że będąc w ciąży nie zajdziesz ponownie (mało kiedy tak się zdarza), ale po ciąży znów jest ryzyko. Pocieszam się tylko, że może jeszcze tylko parę lat i koniec..hihi.

Miłego i bezbolesnego dnia życzę.
 
reklama
zaraz z matem na urodzinki - tydzień w tydzień przez najbliższe 3 tygodnie mamy

u mnie podobnie.......:sorry2:

witam się ja córa wyrodna tego wątku i melduję że mam doła...nie chce mi się nic, nie mogę patrzeć na tą paskudną pogodę i ten kraj pełen obszczymurków i nudziarzy...jejku, myślimy nad emigracją do innego kraju - my tu koniec maja mamy a 5 stopni ciepła i leje od tygodni

mamo:-(zdrówka dla mamy i wspieram cię jak mogę choć sama ostatnio mam przebłyski świadomości że przemijam i nie zdobyłam tego o czym marzyłam.....jakoś staro się czuję,dziecko mi 7 lat zaraz skończy a ja nie wiem kiedy to zleciało

lenka to musi być bardzo trudne dla was....trzymaj się i wierzę że będzie dobrze

idę po lodzika i piwo, jestem sama z dziećmi,wypieliłam ogródek, podlałam kwiaty,przesadziłam moje krzaczory i miałam prawdziwy dzień dobroci bo ja nie cierpię grzebać w ziemi:dry:

jutro zaczyna się nowy dzień, nowy tydzień, oby słonko wam zaświeciło dziewczyny
 
Do góry