reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

mama - no fakt dziwne to wszystko ... ciekawe jaka tempka jutro będzie (może badanie jest niemiarodajne bo jest już dzidzia??? Jest taka możliwość?)

katrina - tato też miał vectrę, my też tylko starszy model a teraz rozglądamy się za vanikiem :rofl2::-D
 
reklama
Majqa no kurka działania były to mozliwość jest ,ale ten wynik progesteronu....
no nic ,do czwartku niedaleko..



nasza JOAŚ prosi o wsparcie w modlitwie o Jej rodzinę ..o Jej tatę....jest źle....

Joaś -na mnie możesz liczyć.............................
 
Witam po długiej nieobecności.

Dzieci miały ferie więc czasu brak. Przez tydzień byłam na wsi i wczoraj wróciłam. U nas wszystko dobrze po za praca mojego męża. Niestety tak którą dostał jest bardzo kiepska i mimo zapewnień szefa i opowieści jaka jest fantastyczna okazało się odwrotnie :( Zarobek niski o 300 zł niższy niz obiecał :( No i psychicznie strasznie ciężka bo facet karze pracować ciągle na najwyższych obratach( myślę że najwyższych to mało powiedziane). No i zawsze wie lepiej jak coś zrobić i o wszystko ochrzania pracowników :( Ach... ale czym są te problemy w porównaniu z problemami Joasi.
Joaś modlę sie za tatę i za Ciebie kochana.
 
Dziewczyny, wszystkim Wam dziękuję. Modlitwa teraz bardzo potrzebna. Tato się powoli żegna ze wszystkim co ludzkie... Jemu już bliżej do Boga niż do nas.... Trudny czas...
Wybaczcie, ze więcej nie będę teraz pisała... Serce pęka i jakoś na zwykłe czynności siły mi tylko starcza... Pamiętajcie o moim Tacie....
 
Hejka

Joas trzymaj sie... :-( pamietamy o twoim tacie... :*
Mamo05 no wlasnie temp ładnie w góre rośnie :-) trzymamy kciuki, do czwartku juz bliziutko! :*

U nas weekend nijaki, w sobote syfon w łwannie sie popsul akurat jak chlopaki byli w wannie kapali sie, woda na łazienke poszla, ehhh brak slów. wczoraj na markecie kupilismy nowy i mąż naprawil.... :tak:
 
Joaś trzymaj sie, ja ze swojej strony obiecują dalej modlitwę:)
Mamo cykl bardzo obiecujący, trzymam kciuki.

Ja dziś była z rana zdałąm krew na wątroby badanie. Potem poleciałam do diabetologa, mam w środę powtórzyć test obciążeniowy glukozą i od razu z wynikiem bied na konsultację.
 
Cześć dziewczyny!
Poszłam spać o 2.00 po kolejnej kłótni z mężem i spędziłam wieczór na kompie. Standard. Kupiliśmy wczoraj sobie i dzieciom nowe 'adidasy' i byliśmy u znajomej na winku gratulacyjnym bo się właśnie zaręczyli - pomogłam koledze w tym niecnym planie i zajęłam się jej dzieckiem:-D a potem musiałam mojemu powiedzieć coś do słuchu bo po raz kolejny narobił mi wstydu, powiedział coś niestosownego:zawstydzona/y::angry:

Joaś - pamiętam i modlę się

a to nasz kundel jak był mały - fotka z lipca. Teraz mój D koniecznie chce się psa pozbyć - choć fakt jest faktem że Vanessa ma alergię...ja chciałam mu kupić budę i w razie możliwości trzymać go na zewnątrz - już raz go oddaliśmy - dwa dni przepłakałam i pies wrócił. Teraz mimo sprzątania problem rośnie...



Uploaded with ImageShack.us
 
nie będzie mnie, jak długo to nie wiem.....od wczoraj rana na nospie i relanium jestem....

krótko napisze ze Starszy i mój mąż się pobili wczoraj rano.. krew się polała, dziewczynki płakały ze mną do nocy... nie pozbierałam się do teraz

Joaś trzymaj się!!!!!!!

pa
 
reklama
sempe Ojej, wspolczuje i trzymaj sie dzielnie!!! :* Dbaj o siebie i maleństwo! :*
bedismall ale super piesek :tak: my bysmy chcieli pieska, bo przy trojce dzieci jedzonka sporo zostaje ;-) ale kurcze zeby kupic nas nie stac ;P zaczynam myślec o schronisku ale tam tez ponoc trzeba jakas kwote wplacic wiadomo ze mniejsza ale mozna sie zorientowac... moze kiedys nam sie uda... :tak:

My juz po obiedzie, a dzieciaczki szaleją i sie bawią...
 
Do góry