izulka15
Fanka BB :)
Hej witajcie,
wróciłam z konferencji a następnego dnia poszłam z Hanią do lekarza i okazało się że mamy obie anginę. Myślałam, że jestem przeziębiona. Łykałam aspirynę i do pracy. I tak cały tydzień. Łeb mi pękał ale wiecie jak to jest. A dam radę itd. Jesteśmy obie na antybiotykach. Wszystko ciągnie się od Stacha, potem zaraził Zuzię , no i nam się też coś dostało;-). Mam chorobowe do końca miesiąca. No i mamy leżeć. Hania i leżenie w łóżku nierealne. Właśnie siedzimy i od rana bawimy się ciastoliną. Ale to szał dla małej. Myślałam, że jeszcze za mała a ona ginie z ciastoliną na 2-3 godziny.
Zuz-inka cieszę się, że wszystko dobrze
Ewuniaf witaj, witaj i wracaj do zdrowia
Pawimi ma rację z tymi rozmowami.Mój najstarszy ma prawie 13 lat. Czasami potrafi dać do pieca. Dobrze, że potrafi przyjść i przyznać się, że nawalił. Ale dobrze działa taki system, że każde dziecko spędza choć raz w tygodniu z którymś rodzicem godzinkę, dwie czasu ale sam na sam. Czasem jest to zwykłe robienie zakupów czasem coś wspólnie pichcimy. Czasem jedziemy na basen czy coś w tym stylu.Na wakacjach robiliśmy wypad pod namiot w dwójkę. To była dla nich super przygoda. Ale czynność to tylko pretekst. Tyle rzeczy wtedy się dowiadujemy. Nawet wygłupy są inne. Dzieciaki jakoś do siebie nawzajem są łagodniejsze.Bo tak to rywalizują o nas , o czas. a tutaj wiedzą , że będą miały swój czas z nami.
U mnie dzisiaj leje deszcz, szaro buro a wczoraj już była wiosna, słonko i 11 stopni
Cieplutko Was pozdrawiam
wróciłam z konferencji a następnego dnia poszłam z Hanią do lekarza i okazało się że mamy obie anginę. Myślałam, że jestem przeziębiona. Łykałam aspirynę i do pracy. I tak cały tydzień. Łeb mi pękał ale wiecie jak to jest. A dam radę itd. Jesteśmy obie na antybiotykach. Wszystko ciągnie się od Stacha, potem zaraził Zuzię , no i nam się też coś dostało;-). Mam chorobowe do końca miesiąca. No i mamy leżeć. Hania i leżenie w łóżku nierealne. Właśnie siedzimy i od rana bawimy się ciastoliną. Ale to szał dla małej. Myślałam, że jeszcze za mała a ona ginie z ciastoliną na 2-3 godziny.
Zuz-inka cieszę się, że wszystko dobrze
Ewuniaf witaj, witaj i wracaj do zdrowia
Pawimi ma rację z tymi rozmowami.Mój najstarszy ma prawie 13 lat. Czasami potrafi dać do pieca. Dobrze, że potrafi przyjść i przyznać się, że nawalił. Ale dobrze działa taki system, że każde dziecko spędza choć raz w tygodniu z którymś rodzicem godzinkę, dwie czasu ale sam na sam. Czasem jest to zwykłe robienie zakupów czasem coś wspólnie pichcimy. Czasem jedziemy na basen czy coś w tym stylu.Na wakacjach robiliśmy wypad pod namiot w dwójkę. To była dla nich super przygoda. Ale czynność to tylko pretekst. Tyle rzeczy wtedy się dowiadujemy. Nawet wygłupy są inne. Dzieciaki jakoś do siebie nawzajem są łagodniejsze.Bo tak to rywalizują o nas , o czas. a tutaj wiedzą , że będą miały swój czas z nami.
U mnie dzisiaj leje deszcz, szaro buro a wczoraj już była wiosna, słonko i 11 stopni
Cieplutko Was pozdrawiam