jestem bardzo spanikowana bo w poniedziałek idę z synem na wycięcie migdała, ale po ostatnim badaniu kuba nie chce nawet słyszeć o lekarzach, nie wiem jak to będzie bo kubuś jest raczej rozsądny i wie że jak mus to mus a tu takie zacięcie. ja wiem że to nie będzie takie straszne ale jak to wytłumaczyć małemu.
reklama
Witajcie. Mam podobny problem i podobne doświadczenia z córką. Od jakis 3 lat ma stwierdzony 3 migdał i oczywiście często choruje. Najczęściej jest to ucho i gardło (w którym jak określiła Pani Doktor) znajdują się przeróżne rzeczy. Ostatnio choroby zaczynają się od wymiotów w nocy, a potem temperatura - ostatnia choroba to tempka 40,6-41,3 stopnie przez 1,5 dnia. Już kilka razy miałam iść na operację, ale Weronika chorowała i terminy się przesuwały. W końcu zmieniłam lekarza i szpital i obecna lekarka jest przeciwna wycinaniu migdała. Twierdzi że u mojej córki wygląda to tak, że migdał jest duży jak jest chora, a jak jest zdrowa to on zanika. Teraz skierowała nas do alergologa, bo stwierdziala, że skoro moja córka choruje regularnie (już 3 rok) od października do kwietnia, a potem następne pół roku jest zdrowa, to jej to wygląda na alergię. Powiedziała, że jak rozpoczyna się sezon grzewczy, to zaczynają szaleć kurz, roztocza i inne pleśnie i być może moja córka na to jest właśnie uczulona, stąd te choróbska. Wizytę mamy w przyszłym tygodniu, a jutro idziemy na badanie słuchu. Powiedzcie mi, czy w razie stwierdzonej alergii, dziecko dostaje jakieś leki na to aby alergia nie powodowała choroby? Powoli już tracę rozeznanie, bo jeśli to jednak nie będzie alergia, to chciałabym jednak wyciąć ten migdał, żeby dzieciak przestał się męczyć, ale z drugiej strony, skoro zanika ok. 7 roku życia, to nie wiem czy jest sens.
Mogę jedną rzecz podpowiedzieć - już wcześniej mi mówiło parę osób, a teraz potwierdziła lekarka. Bardzo dobre działanie ma tran. Kupiłam ostatnio (tran islandzki Lisi o smaku owocowym) i daję mojej córce od półtora tygodnia. Nie chcę zapeszać, ale ona zwykle była w przedszkolu tydzień - góra dwa (przy czym drugi tydzień już z widocznie zaczynającą się chorobą), a potem dwa tygodnie w domu. Teraz - odpukać - chodzi do przedszkola drugi tydzień i póki co śladów choroby nie widać. Zobaczymy co będzie dalej.
Mogę jedną rzecz podpowiedzieć - już wcześniej mi mówiło parę osób, a teraz potwierdziła lekarka. Bardzo dobre działanie ma tran. Kupiłam ostatnio (tran islandzki Lisi o smaku owocowym) i daję mojej córce od półtora tygodnia. Nie chcę zapeszać, ale ona zwykle była w przedszkolu tydzień - góra dwa (przy czym drugi tydzień już z widocznie zaczynającą się chorobą), a potem dwa tygodnie w domu. Teraz - odpukać - chodzi do przedszkola drugi tydzień i póki co śladów choroby nie widać. Zobaczymy co będzie dalej.
witaj dzagud
mój synek maił wycięty migdał 13 pażdziernika, nie chcę zapeszać, ale od tamtej pory jest zdrowy. tran moje dzieci jedzą od zawsze i córka która jest odporniejsza tak często nie choruje ale kuba (alergik) chorował bardzo często więc chyba nie od tranu zależy, ale z pewnością nie zaszkodzi. kubuś po zabiegu zaczął normalnie oddychać, lepiej sypiać. w naszym przypadku przez trzeci migdał kubuś oddychał przez usta, ciągle zielony ropny katar po którym było zaatakowane gardło i od razu antybiotyki. nie wiem nic na temat czy 3 migdał może się tak powiększać i zmniejszać. sam zabieg ja przeżyłam bardziej niż kuba, dwa dni bolało go gardło i miał problemy z połykaniem tak jak przy anginie ja się bardzo bałam jak zniesie narkozę. nie wiem ile twoje dziecko ma lat, ale słyszałam że migdał może zaniknąc dopiero w 10 roku.
mój synek maił wycięty migdał 13 pażdziernika, nie chcę zapeszać, ale od tamtej pory jest zdrowy. tran moje dzieci jedzą od zawsze i córka która jest odporniejsza tak często nie choruje ale kuba (alergik) chorował bardzo często więc chyba nie od tranu zależy, ale z pewnością nie zaszkodzi. kubuś po zabiegu zaczął normalnie oddychać, lepiej sypiać. w naszym przypadku przez trzeci migdał kubuś oddychał przez usta, ciągle zielony ropny katar po którym było zaatakowane gardło i od razu antybiotyki. nie wiem nic na temat czy 3 migdał może się tak powiększać i zmniejszać. sam zabieg ja przeżyłam bardziej niż kuba, dwa dni bolało go gardło i miał problemy z połykaniem tak jak przy anginie ja się bardzo bałam jak zniesie narkozę. nie wiem ile twoje dziecko ma lat, ale słyszałam że migdał może zaniknąc dopiero w 10 roku.
emimart
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 21 Październik 2005
- Postów
- 74
Witam!
Poczytałam ten wątek...., stoimy przed takim samym problemem jak wiele z Was opisywało!!!!!! Trzeci migdał????A może alergia???? Testy narazie wstępnie nie wykazały galopującej alergii, będą powtórzone dopiero w maju 2008. Od lipca 2007 mamy skierowanie na wyciecie trzeciego migdałka u Emi. Kiedy zjawiliśmy się w szpitalu celem ustalenia terminu doktor , na którego trafiliśmy odradził nam zabieg i polecił stosować Lymphomyosot w kroplach ...było lepiej ....od października chrapanie w nocy wróciło i , jak w złym śnie infekcje noska , oskrzela i wiecznie obrzękniete gardło, brak apetytu, rozdrażnienie.
Polećcie mi proszę placówki, gdzie zabieg taki zaczyna sie " na kolanach u rodzica " i na nich też sie kończy. Z tego co wiem usypianie do zabiegu w moim mieście odbywa się juz w gabinecie zabiegowym, gdzie dziecko jest bez mamy tylko z obsługą szpitalną-w moim odczuciu ogromny stres dla takiego 4 latka.Czytałam,że mozliwe jest usypianie przy rodzicach i dopiero zabieranie dziecka do miejsca gdzie dokonuje sie zabiegu.Kiedy odzyskuje świadomosć jest juz znowu z rodzicami.
Pozdrawiam
Poczytałam ten wątek...., stoimy przed takim samym problemem jak wiele z Was opisywało!!!!!! Trzeci migdał????A może alergia???? Testy narazie wstępnie nie wykazały galopującej alergii, będą powtórzone dopiero w maju 2008. Od lipca 2007 mamy skierowanie na wyciecie trzeciego migdałka u Emi. Kiedy zjawiliśmy się w szpitalu celem ustalenia terminu doktor , na którego trafiliśmy odradził nam zabieg i polecił stosować Lymphomyosot w kroplach ...było lepiej ....od października chrapanie w nocy wróciło i , jak w złym śnie infekcje noska , oskrzela i wiecznie obrzękniete gardło, brak apetytu, rozdrażnienie.
Polećcie mi proszę placówki, gdzie zabieg taki zaczyna sie " na kolanach u rodzica " i na nich też sie kończy. Z tego co wiem usypianie do zabiegu w moim mieście odbywa się juz w gabinecie zabiegowym, gdzie dziecko jest bez mamy tylko z obsługą szpitalną-w moim odczuciu ogromny stres dla takiego 4 latka.Czytałam,że mozliwe jest usypianie przy rodzicach i dopiero zabieranie dziecka do miejsca gdzie dokonuje sie zabiegu.Kiedy odzyskuje świadomosć jest juz znowu z rodzicami.
Pozdrawiam
kasiunia2700
Mama Kacperka
Witam wszystkich. Przeczytalam wszystkie wypowiedzi od a do z bo zaczal tan problem dotyczyc rowniez nas.Kacper juz drugi tydzien jest na antybiotykach bo ma zapalenie ucha jak stwierdzila pediatra ucho wyglada fatalnie jest czerwone z ropa na wierzchu. To jest jego drugie zapalenie wczesniej mial rok temu i tez dosyc dlugo to trwalo ale skonczylo sie dobrze. Dzisiaj bylismy na kontroli i pediatra powiedziala ze uszko jest podleczone ale w srodku jest nadal chore i maly musi byc pod nadzorem laryngologa.Powiedziala ze prawdopodobnie bedzie musial miec usuniety migdal i do tego wsadzone drenarze.Oczywiscie jak najszybciej go zarejestrowalam bo juz na poniedzxialek,ale powiem szczerze ze czytajac wasze wypowiedzi to wcale tak szybko sie tego nie usuwa.Teraz mi sie wydaje ze ona nie ma zielonego ppojecia o tym skoro nie ma specjalistycznego sprzetu zeby przeprowadzic badania.Tym bardziej ze on tak naprawde nie choruje tak bardzo czesto ,ostatnio mial angine i dosc dlugo katar ale to jeszcze nie tak tragicznie jak u innych dzieci. Caly dzin bylam troche przerazona tym wszytkim, balam sie tego zabiegu ale po przeczytaniu waszych postow troche sie uspokoilam.Poczekam do poniedzialku i zobacze co powie laryngolog ale mam nadzieje ze nie bedzie zdania ze trzeba usuwac.Pozdrawiam wszyskich i ciesze sie ze jest taki watek.
edyta80
Mama 2001 i 2007 :-)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2007
- Postów
- 887
Ja już opisywałam dolegliwości mojego synka no i powiem że może jest lepiej ale nie do końca. Moja teściowa jeździ z nim teraz do alergologa pneumologa i ma zapisane leki wziewne do nosa jakis spray , krople syrop. Wszystkie te leki są do leczenia alergii. Dziwi mnie tylko to że po co ja tym go faszeruję jak mały tak ciągle zakatarzony pokasłuje co rusz. Ja niestety nie byłam z nim na rzadnej wizycie ponieważ mam malenką córeczkę a wizyty u tego lekarza odbywają sie nieraz o północy wiec tesciowa z nim jezdzi. Dostał też juz drugą dawkę jakiejś szczepionki na odzyskanie odpornosci niewiem nawet co to..... po pierwszej nie było żadnego efektu bo podobnno im gorsze objawy tym lepiej po drugiej miał temperature dreszcze wszystko go bolało. Niewiem co dalej za tydzien dostanie 3 zastrzyk i niby po tym ma być już ok . Coś nie chce mi się w to wierzyć. Naprawdę brakuje mi pomysłów skąd to ciągłe przeziębienie jesli wyciecie migdała niepomogło , leki też zabardzo nie skutkują niewiem..........
witam,
nie wiem czy do koonca nas ten problem dotyczy ale cos sie zaczyna.
to chyba własnie taki wiek, ze te nasze dzieci nie majac do konca wykształconej odporności zaczynaja nam chorowac a co dopiero mówic jak pójdą do przedszkola.
Oskar przez wrzesień mi się uchował, mimo, ze juz w drugim tygodniu był pogrom i chodziło zaledwie 9 dzieci z 26.
wydawało mi się, ze jest dosć odporny, wczesniej nie chorował, miał jedna anginę w wieku 10msc i to tez z winy lekarki, ktora nie w porę zareagowała.
no ale zaczęło się od połowy października i trwa do dziś. nie wiem czy to krótko czy długo ale wczoraj też laryngolog przepisała mu ribomunyl na pół roku.
do tej pory to tak:
na poczatku łagodna infekcja tzn wg mnie-kaszel, katar-lekarz nic nie widział, zalecił profilaktykę, oczywiście po tygodniu się pogorszyło, dostał bactrim, eurespal, nasivin
po tygodniu poszłam na kontrolę-lekarka powiedziała, ze jest w stanie zdrowienia-profilaktyka, znów minał tydzien i dostał antybiotyk-duomox, hedelix, clemastin, nasivin, po 10 dniach rzeczywiscie zeszło mu z zatok no więc hedelix i rekowalescencja-witaminki. przez cały czas też dostawał zyrtec.
w domu był 2 tygodnie, potem wrócił do przedszkola, po 3 dniach znów odrywający kaszel, nadmienię, ze kaszel mu w ogóle nie przeszedł od początku-lekarze, a byłam u kilku twierdzą, ze to nadwrazliwość oskrzelowa-dostaje wziewne berodual i flixatide 50 oraz simuprat i zyrtec,
w miedzyczasie byłam u leryngologa, bo Oskar w nocy chrapie i spi z otwarta buzią, robilismy rtg nosogardła-migdałek powiększony ale nie kwalifikuje sie do cięcia.
zapisała nam własnie ribomunyl.
Oskar nadal kaszle, w nocy tak, ze w ogóle nie spi, kaszel suchy, czassem mam wrazenie, ze płuca wypluje, bo az ma odruchy wymiotne z tego kaszlu, zadnej poprawy, a oni ciagle twierdzą, ze nie ma zadnej infekcji.
ja chyba zgłupieje do reszty.
a, Oskar jest alergikiem, nie robilismy testów ale ma ewidentna alergie na czekoladę i truskawki oraz sierść
pozdrawiam
nie wiem czy do koonca nas ten problem dotyczy ale cos sie zaczyna.
to chyba własnie taki wiek, ze te nasze dzieci nie majac do konca wykształconej odporności zaczynaja nam chorowac a co dopiero mówic jak pójdą do przedszkola.
Oskar przez wrzesień mi się uchował, mimo, ze juz w drugim tygodniu był pogrom i chodziło zaledwie 9 dzieci z 26.
wydawało mi się, ze jest dosć odporny, wczesniej nie chorował, miał jedna anginę w wieku 10msc i to tez z winy lekarki, ktora nie w porę zareagowała.
no ale zaczęło się od połowy października i trwa do dziś. nie wiem czy to krótko czy długo ale wczoraj też laryngolog przepisała mu ribomunyl na pół roku.
do tej pory to tak:
na poczatku łagodna infekcja tzn wg mnie-kaszel, katar-lekarz nic nie widział, zalecił profilaktykę, oczywiście po tygodniu się pogorszyło, dostał bactrim, eurespal, nasivin
po tygodniu poszłam na kontrolę-lekarka powiedziała, ze jest w stanie zdrowienia-profilaktyka, znów minał tydzien i dostał antybiotyk-duomox, hedelix, clemastin, nasivin, po 10 dniach rzeczywiscie zeszło mu z zatok no więc hedelix i rekowalescencja-witaminki. przez cały czas też dostawał zyrtec.
w domu był 2 tygodnie, potem wrócił do przedszkola, po 3 dniach znów odrywający kaszel, nadmienię, ze kaszel mu w ogóle nie przeszedł od początku-lekarze, a byłam u kilku twierdzą, ze to nadwrazliwość oskrzelowa-dostaje wziewne berodual i flixatide 50 oraz simuprat i zyrtec,
w miedzyczasie byłam u leryngologa, bo Oskar w nocy chrapie i spi z otwarta buzią, robilismy rtg nosogardła-migdałek powiększony ale nie kwalifikuje sie do cięcia.
zapisała nam własnie ribomunyl.
Oskar nadal kaszle, w nocy tak, ze w ogóle nie spi, kaszel suchy, czassem mam wrazenie, ze płuca wypluje, bo az ma odruchy wymiotne z tego kaszlu, zadnej poprawy, a oni ciagle twierdzą, ze nie ma zadnej infekcji.
ja chyba zgłupieje do reszty.
a, Oskar jest alergikiem, nie robilismy testów ale ma ewidentna alergie na czekoladę i truskawki oraz sierść
pozdrawiam
tygrysek3108
Wrześniowe mamy'07
witam dziewczyny w tym tygodniu na 100% zdjagnozowano u Szyma 3migdał i mam skierowanie do szpitala na wycięcie i się boję, o narkoze i o zachowanie dziecka po tym zabiegu każdy mówiże ok trzeba wyciąć i mały będzie zdrowy ale nikt nie mówi o narkozie i bólu po zabiegu i jak ulżyć takiemu małemu złośnikowi może mamyktóre to maja juz za sobą coś napiszą??? porszę
- Dołączył(a)
- 27 Październik 2007
- Postów
- 4
Hej! my jesteśmy właśnie po zabiegu zmniejszenia trzeciego migdałka i podniebiennych. Zabieg robiliśmy prywatnie w klinice KRAJMED na ul.Wałbrzyskiej w Warszawie. W Krajmedzie nie wycinają migdałków, tylko je zmniejszają techniką edoskopową. Jest to nowoczesna metoda, która zezwala na ograniczenie operacji do usunięcia tylko chorych części migdałka. Celowo jest zostawiana dolna część migdałka, która nie blokuje oddychania, a pozwala na zachowanie naturalnej bariery immunologicznej. Nie odnotowano do tej pory odrastania migdałków u operowanych w Krajmedzie.
Od pół roku szukałam przyczyny częstych chorób Weroniki. Choroby zaczęły się od kiedy poszła we wrześniu do przedszkola. Wcześniej była okazem zdrowia. Odwiedziłam kilkunastu lekarzy i leczyliśmy różne alergie, a nawet pnemokoki. Na moją sugestię, że to może migdałki lekarze uśmiechali się pod nosem i przepisywali zyrtex!!! W końcu znalazłam KRAJMED, gdzie odrazu zdiagnozowano 80% trzeciego migdałka i 2/3 przerost podniebiennnych. Po dwóch tygodniach od pierwszej konsultacji był wykonany zabieg. Pobyt w szpitalu trwał od godz. 7 rano do 15-stej. Sam zabieg trwał 30 minut. Wszystko odbyło się szybko i bezproblemowo.
Zabieg w klinice jest dosyć drogi. Zapłaciłam 3100 za samą operację.
W Krajmedzie polecam doktora Lipca. U niego były konsultacje, on sam osobiście wykonywał zabieg.
Jeśli chciałbyście więcej informacje to dosyć dużo informacji jest stronie www Krajmedu. Szczególnie polecam broszurę o Migdałkach dzieci.
Pozdrawiam wszystkie mamy!
Od pół roku szukałam przyczyny częstych chorób Weroniki. Choroby zaczęły się od kiedy poszła we wrześniu do przedszkola. Wcześniej była okazem zdrowia. Odwiedziłam kilkunastu lekarzy i leczyliśmy różne alergie, a nawet pnemokoki. Na moją sugestię, że to może migdałki lekarze uśmiechali się pod nosem i przepisywali zyrtex!!! W końcu znalazłam KRAJMED, gdzie odrazu zdiagnozowano 80% trzeciego migdałka i 2/3 przerost podniebiennnych. Po dwóch tygodniach od pierwszej konsultacji był wykonany zabieg. Pobyt w szpitalu trwał od godz. 7 rano do 15-stej. Sam zabieg trwał 30 minut. Wszystko odbyło się szybko i bezproblemowo.
Zabieg w klinice jest dosyć drogi. Zapłaciłam 3100 za samą operację.
W Krajmedzie polecam doktora Lipca. U niego były konsultacje, on sam osobiście wykonywał zabieg.
Jeśli chciałbyście więcej informacje to dosyć dużo informacji jest stronie www Krajmedu. Szczególnie polecam broszurę o Migdałkach dzieci.
Pozdrawiam wszystkie mamy!
reklama
Podziel się: