paulinka ma 4 latka i wlasnie ze wzgledu na jej wiek powaznie sie zastanawiam nad sensem tego zabiegu tym bardziej ze mamy za soba wiele wizyt u roznych lekarzy tak wiec nie jestem sklonna do przeprowadzenia go wlasnie teraz a poniewaz mala wcale nie choruje czesciej od innych dzieci postanowilam sie wstrzymac pozdrawiam serdecznieshadow pisze:Ewo moja imienniczko jezeli dzieciak juz tak nie choruje i widzisz poprawe to ja nie robilabym zabiegu!!!!!!!zawsze zdazyc to zrobic!a ile ma dzieciaczek latek??pozdrawiam
reklama
JA MAM PODOBNE PROBLEMY OD 2 LAT Z MOIM SYNKIEM WE WRZEŚNIU SKOŃCZY 4 LATA A W KOŻDY MIESIĄCU CHORUJE PRZYNAJMNIEJ RAZ CHODZI DO PRZEDSZKOLA I TO PRZYCZYNIA SIĘ DO JESZCZE CZĘSTSZYCH INFEKCJI DOSTAŁAM SKIEROWANIE NA USUNIĘCIE PO RAZ 3 ALE NADAL SIĘ WACHAM KOLEŻANKA MÓWIŁA ŻEBYM SPRÓBOWAŁA LEKAMI HOMEOPATYCZNYMI ALE NIE JESTEM PRZEKONANA. POZDRAWIAM
JUSTYNA ZE SZCZECINA
JUSTYNA ZE SZCZECINA
moj maly tez mial wycinany 3 migdal bo od 2 roku zycia ciagle chorowal na angine i zap. ucha; migdal byl wycinany 2 lata temu (maly mial 3,5 roku) - niestety nie moglam byc przy zabiegu bo dopadla mnie ospa ... ja siedzialam w domu a z dzieckiem pojechal tatus - zabieg trwal ok 20 minut i po 2-3 godzinach chlopcy byli w domu; skonczyly sie anginy i ucho sie wreszcie zaleczylo ale zaczely sie zap. pluc i oskrzeli ... coz za cos; po 1,5 roku maly mial 1 angine i znowu zaczely sie problemy z uszami ... a do tego zaczely sie pojawiac naloty na bocznych migdalach - podobne do anginowych - wymaz robiony byl 2 razy - nic nie wykazal - wiec co to za cholerstwo ??? takie infekcje z goraczka zdarzaly sie dokladnie co 3 tyg - ale teraz juz przeszlo ... za to czesto meczy michala katar - i musze wtedy bardzo uwazac zeby znowu nie poszlo na uszy ...
idzia
muszę powiedzieć, że bardzo mnie zmartwił Twój post. Tak jak pisałam wcześniej w tym temacie mój syn jest ponad miesiąc po zabiegu wycinania migdała i mam cichą nadzieję, że nic nie zacznie sie dziać.Fakt, ze teraz złapał katar ale zaraz tym się zajęłam tzn; krople do nosa i zapobiegawczo ibufen przeciwzapalny na noc i rano.Najbardziej sie boję pójścia do przedszkola (pierwszy raz od września). Trudno, co będzie to będzie,ważne żeby trzymać rękę na pulsie.![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Pzdr.
muszę powiedzieć, że bardzo mnie zmartwił Twój post. Tak jak pisałam wcześniej w tym temacie mój syn jest ponad miesiąc po zabiegu wycinania migdała i mam cichą nadzieję, że nic nie zacznie sie dziać.Fakt, ze teraz złapał katar ale zaraz tym się zajęłam tzn; krople do nosa i zapobiegawczo ibufen przeciwzapalny na noc i rano.Najbardziej sie boję pójścia do przedszkola (pierwszy raz od września). Trudno, co będzie to będzie,ważne żeby trzymać rękę na pulsie.
Pzdr.
Minęło dużo czasu od kwietnia i od zabiegu syna.
Oskar od tego czasu nie chorował ale jest inny problem.Już trzeci raz ma paskudny katar, zielony czyli dla mnie wskazuje na bakterie... :-(wybieram sie do lekarza w poniedziałek na pobranie wymazu z nosa i zdjęcie rtg zatok.
Mam nadzieję, ze to wiele wyjaśni.2 lata temu syn miał zabieg na gradówke(narośl na powiece) potem zaczęły sie te problemy z uszami,anginą itd.Wycięliśmy migdał a tu zielony katar...śmiem twierdzić,że od dawna ma jakąś bakterie bo w kółko mu wyłaziło w obrębie nos-gardło-uszy jakaś infekcja.Może w końcu się dowiem co mu jest.
Napewno o tym napiszę.
Oskar od tego czasu nie chorował ale jest inny problem.Już trzeci raz ma paskudny katar, zielony czyli dla mnie wskazuje na bakterie... :-(wybieram sie do lekarza w poniedziałek na pobranie wymazu z nosa i zdjęcie rtg zatok.
Mam nadzieję, ze to wiele wyjaśni.2 lata temu syn miał zabieg na gradówke(narośl na powiece) potem zaczęły sie te problemy z uszami,anginą itd.Wycięliśmy migdał a tu zielony katar...śmiem twierdzić,że od dawna ma jakąś bakterie bo w kółko mu wyłaziło w obrębie nos-gardło-uszy jakaś infekcja.Może w końcu się dowiem co mu jest.
Napewno o tym napiszę.
reklama
Nareszcie coś się klaruje tzn. zrobiłam wymaz i wyszedł paciorkowiec... :-(laryngolog zaleciła antybiotyki 10 dni i potem szczepionkę pneumo 23. zobaczymy co będzie dalej.
Jednak podjadę zrobić zdjęcie rtg zatok bo nie daje mi to spokoju, mały pociąga nadal nosem i do alergologa też się wybiorę.
Jeżeli macie jakieś doświadczenia z paciorkowcem to bardzo proszę o informacje, pozdrawiam.
Jednak podjadę zrobić zdjęcie rtg zatok bo nie daje mi to spokoju, mały pociąga nadal nosem i do alergologa też się wybiorę.
Jeżeli macie jakieś doświadczenia z paciorkowcem to bardzo proszę o informacje, pozdrawiam.
Podziel się: