reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Trudny poród/przetoczenie krwi/połóg

@Sylwestrowa miałam podobna sytuację.
Napewno musisz uzbroić się w cierpliwość i dużo odpoczywać, brać żelazo dalej tak jak to robisz i wszystko wróci do normy.
Trzeci poród sn, syn 4260 ułożenie potylicowe tylne, vacum, kleszcze, pęknięcie ściany pochwy, krwotok, lyzeczkowanie....
Hemoglobina 6 po podaniu trzech jednostek krwi i jeden jednostki osocza skoczyła na 7,5
Przepisane żelazo do domu i kontrolna morfologia po miesiącu która była już około 12.
Zadyszkę i ogólne źle samopoczucie miałam jakieś 2-3 tygodnie i stopniowo czułam że hemoglobina się podnosi bo oddech był lepszy.
Z anemia uporałam się szybko, gorzej z resztą .....
 
reklama
@Sylwestrowa miałam podobna sytuację.
Napewno musisz uzbroić się w cierpliwość i dużo odpoczywać, brać żelazo dalej tak jak to robisz i wszystko wróci do normy.
Trzeci poród sn, syn 4260 ułożenie potylicowe tylne, vacum, kleszcze, pęknięcie ściany pochwy, krwotok, lyzeczkowanie....
Hemoglobina 6 po podaniu trzech jednostek krwi i jeden jednostki osocza skoczyła na 7,5
Przepisane żelazo do domu i kontrolna morfologia po miesiącu która była już około 12.
Zadyszkę i ogólne źle samopoczucie miałam jakieś 2-3 tygodnie i stopniowo czułam że hemoglobina się podnosi bo oddech był lepszy.
Z anemia uporałam się szybko, gorzej z resztą .....
Jezu, miałaś jeszcE ciężej podczas porodu niż ja 😩
Gorzej z reszta czyli? Co Ci dolegało? 😕
 
Jezu, miałaś jeszcE ciężej podczas porodu niż ja 😩
Gorzej z reszta czyli? Co Ci dolegało? 😕
Czyli gojenie się rany po pęknięciu przez pół roku bo zrobiła się jakaś ziarnina i tyle co globulek różnych miałam aby przyspieszyć gojenie to masakra. Kontrole u gin miałam co miesiąc aż się zagoiło a bolało 15 tygodni.
Teraz po tym wszystkim mam niestety osunięcie narządu rodnego 🤷🤷i albo rehabilitacja która raczej nic nie da, albo plastyka która też nie daje gwarancji ze będzie lepiej 🤷🤷

Mój poród to była ekspresowa rzeźnia. Od pierwszego skurczu do urodzenia małego 3,5 h.
Przyjęli mnie na oddział o 9:30 z 2 cm rozwarcia a mały już o 11.07 byl na świecie.
Słowa lekarki zapamiętam do końca życia "na cesarke za późno, musimy ratować dziecko,,
Na szczęście pomimo lekkiego niedotlenienia i 7 pkt dziś jest zdrowym, 16 miesieczniakiem i właśnie mnie terroryzuje bo koniecznie chce zabrać mi telefon 🤣
Najważniejsze że jemu nic nie jest a ja sobie poradzę
 
Czyli gojenie się rany po pęknięciu przez pół roku bo zrobiła się jakaś ziarnina i tyle co globulek różnych miałam aby przyspieszyć gojenie to masakra. Kontrole u gin miałam co miesiąc aż się zagoiło a bolało 15 tygodni.
Teraz po tym wszystkim mam niestety osunięcie narządu rodnego 🤷🤷i albo rehabilitacja która raczej nic nie da, albo plastyka która też nie daje gwarancji ze będzie lepiej 🤷🤷

Mój poród to była ekspresowa rzeźnia. Od pierwszego skurczu do urodzenia małego 3,5 h.
Przyjęli mnie na oddział o 9:30 z 2 cm rozwarcia a mały już o 11.07 byl na świecie.
Słowa lekarki zapamiętam do końca życia "na cesarke za późno, musimy ratować dziecko,,
Na szczęście pomimo lekkiego niedotlenienia i 7 pkt dziś jest zdrowym, 16 miesieczniakiem i właśnie mnie terroryzuje bo koniecznie chce zabrać mi telefon 🤣
Najważniejsze że jemu nic nie jest a ja sobie poradzę
U mnie również cała akcja trwała ok 3,5h, choć ja czułam jakby to wieczność była 😟
O mój Boże, nie do wiary jak czytam przez co musiałaś i wciąż musisz przechodzić 😳 Nasi mężowie to powinni nas do końca życia całować po stopach za to przez co musimy przechodzić, aby dać im synów i córki ❤️ Tylko kobiety potrafią tyle znieść.
Masz racje, ja również cieszę się, ze mały jest zdrowy - mama dojdzie do siebie w swoim czasie
 
U mnie również cała akcja trwała ok 3,5h, choć ja czułam jakby to wieczność była 😟
O mój Boże, nie do wiary jak czytam przez co musiałaś i wciąż musisz przechodzić 😳 Nasi mężowie to powinni nas do końca życia całować po stopach za to przez co musimy przechodzić, aby dać im synów i córki ❤️ Tylko kobiety potrafią tyle znieść.
Masz racje, ja również cieszę się, ze mały jest zdrowy - mama dojdzie do siebie w swoim czasie
Małemu groziło wywiezienie do Poznania ale na szczęście po godzinie miał już idealne wyniki.
Na porodówce zamiast 2 h spędziłam 5 a na koniec jak wstałam się umyć to osunęłam się na podłogę dobrze że mnie położna trzymała. W rezultacie ja leżałam pod prysznicem plackiem a położne we trzy mnie umyły i już na łóżku zawiozły na oddział, ale ja nie mogę na nie narzekać były wspaniała i nikt mnie nie zmuszał do kp na sile nawet musiały dać małemu mm jak mnie 5h nie było i podczas transfuzji też go nie miałam a trwało to cały dzień. Ale my i tak nadal jesteśmy kp
 
Małemu groziło wywiezienie do Poznania ale na szczęście po godzinie miał już idealne wyniki.
Na porodówce zamiast 2 h spędziłam 5 a na koniec jak wstałam się umyć to osunęłam się na podłogę dobrze że mnie położna trzymała. W rezultacie ja leżałam pod prysznicem plackiem a położne we trzy mnie umyły i już na łóżku zawiozły na oddział, ale ja nie mogę na nie narzekać były wspaniała i nikt mnie nie zmuszał do kp na sile nawet musiały dać małemu mm jak mnie 5h nie było i podczas transfuzji też go nie miałam a trwało to cały dzień. Ale my i tak nadal jesteśmy kp
ciesz się, że go nie dali na Polną. Nie wiadomo czy byłoby z nim lepiej. Koleżance zabrali z powodu covida zdrowe dziecko, a oddali chore.
 
Dziewczyny współczuję ! Wiem co czujecie. Ja miałam CC w szpitalu który nie jest nastawiony na CC. Tak był czy personel obrażony, bo w dodatku miałam CC zaplanowane, że poza obelgami syn nie.mial żadnego USG zrobionego, nie przyszedł neonatolog, doradca laktacyjny, kompletnie nic. W dupie już miałam siebie, czemu do nas nikt nie przychodził, skoro do sali obok przychodzili ci specjaliści...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dziewczyny współczuję ! Wiem co czujecie. Ja miałam CC w szpitalu który jest nastawiony na CC. Tak był czy personel obrażony, bo w dodatku miałam CC zaplanowane, że poza obelgami syn nie.mial żadnego USG zrobionego, nie przyszedł neonatolog, doradca laktacyjny, kompletnie nic. W dupie już miałam siebie, czemu do nas nikt nie przychodził, skoro do sali obok przychodzili ci specjaliści...
Straszne 🙁
Brak mi słów na nasza służbę zdrowia…Już nigdy więcej nie chce trafić na oddział, człowiek po takich przeżyciach powinien zostać od razu wywieziony do jakiegoś ośrodka, który postawi go na nogi psychicznie 😔
 
reklama
Straszne 🙁
Brak mi słów na nasza służbę zdrowia…Już nigdy więcej nie chce trafić na oddział, człowiek po takich przeżyciach powinien zostać od razu wywieziony do jakiegoś ośrodka, który postawi go na nogi psychicznie 😔
Służba zdrowia to swoją drogą bo wiadomo że jest w tragicznym stanie ale.druga kwestią jest to na jakich ludzi się traci. Jestem w szoku że dziecko nie miało wizyty neonatologa itp.....dla mnie to nie do pomyślenia.
U nas w szpitalu opieką oczywiście moim zdaniem jest bardzo dobra. Dzieci są na salach z matkami ale oprócz położnych na oddziale są osobne pielęgniarki od noworodków i one przy nich pomagają i zajmują się jak mama chce np. wziasc prysznic albo zwyczajnie odpocząć....sama zawiozłam małego w nocy na dwie godziny abym mogła chwilę zamknąć oko a jak po niego wróciłam to zobaczyłam jak pielęgniarka siedzi z nim w fotelu i go lula🥰
Wizyta neonatologa codziennie, jak trzeba innych konsultacji to też są np. u nas wzywała kardiologa bo jakieś tam szmerki słyszała ale wszystko ok. Jak CRP małemu wyszło 6 a normą jest do 5 to nie puscila nas do domu dopóki nie spadło poniżej normy bo mówiła że musi mieć pewność że wszystko ok. Codziennie badanie USG przezciemiaczkowe chyba z dwa razy mieliśmy.
A jak się trafi na bydło a nie ludzi to aż się nie chce więcej rodzic i przebywać w takim miejscu gdzie źle traktują pacjentkę
 
Do góry