Sylwestrowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2021
- Postów
- 1 128
Ja również z tych „bojaźliwych” i „delikatnych” Poród a później dochodzenie do siebie hartuje Nawet nie wiesz jeszcze ile masz w sobie siły, odkryjesz ją w sobie niedługo.Ja jestem w 24 tyg ciąży i czekam na pierwsze dziecko Synka. A że ja panikara jestem i mój próg bólu to 0, więc boję się wszystkiego
Dobrze, że tak ładnie się goi a masz huśtawkę nastrojów? Jak połóg w ogóle mija?
No właśnie obawiałam się połogu, ze względu na szajby z nastrojami, ale chyba ten brak sił fizycznych przełożył się na brak sił na nerwy/płacz itp W ciąży w sumie również mi nie odwalalo, jedynie szybko się wzruszałam.
Połóg sam w sobie ujdzie, przez pierwsze dni leci z Ciebie jak z kranu (trzeba pamiętać aby po każdej wizycie w toalecie podmywac się, choć raz dziennie „wietrzyć” krocze), jakieś tam pobolewania jak na okres w podbrzuszu. Za 2-3 dni przychodzi nawał pokarmu, także wtedy dopiero zaczyna się zabawa Ja miałam wrażenie, ze przez pierwszy tydzień tylko ciagle się podmywam i ściągam pokarm/karmie małego. Co jedno ogarnelam to już znowu musiałam pierwsze (tu z Ciebie leci i tam z Ciebie leci).
Nie usiądziesz na pupie przez pare dobrych dni (ja dopiero od wczoraj jestem w stanie usiąść na dwóch poldupkach) a i chód będzie jeszcze leciutko kaczkowaty, jeśli i Ciebie zszyja
Ja mam to szczęście, ze mąż ma urlop i bardzo mnie odciąża - dzięki temu mogę dojść do siebie (ale nie kazda ma tyle przebojów przy/po porodzie co ja, także jeśli Twój poród będzie bez większych akcji to szybciutko dojdziesz do siebie i będziesz miała siły).
Masz jeszcze sporo czasu do rozwiązania, nie martw się na zapas