reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Trudny poród/przetoczenie krwi/połóg

Ja jestem w 24 tyg ciąży i czekam na pierwsze dziecko ❤️ Synka. ❤️ A że ja panikara jestem i mój próg bólu to 0, więc boję się wszystkiego 😂😁
Dobrze, że tak ładnie się goi 🙂 a masz huśtawkę nastrojów? Jak połóg w ogóle mija?
Ja również z tych „bojaźliwych” i „delikatnych” 😉 Poród a później dochodzenie do siebie hartuje 😂 Nawet nie wiesz jeszcze ile masz w sobie siły, odkryjesz ją w sobie niedługo.
No właśnie obawiałam się połogu, ze względu na szajby z nastrojami, ale chyba ten brak sił fizycznych przełożył się na brak sił na nerwy/płacz itp 🤔 W ciąży w sumie również mi nie odwalalo, jedynie szybko się wzruszałam.
Połóg sam w sobie ujdzie, przez pierwsze dni leci z Ciebie jak z kranu (trzeba pamiętać aby po każdej wizycie w toalecie podmywac się, choć raz dziennie „wietrzyć” krocze), jakieś tam pobolewania jak na okres w podbrzuszu. Za 2-3 dni przychodzi nawał pokarmu, także wtedy dopiero zaczyna się zabawa 😅 Ja miałam wrażenie, ze przez pierwszy tydzień tylko ciagle się podmywam i ściągam pokarm/karmie małego. Co jedno ogarnelam to już znowu musiałam pierwsze (tu z Ciebie leci i tam z Ciebie leci).
Nie usiądziesz na pupie przez pare dobrych dni (ja dopiero od wczoraj jestem w stanie usiąść na dwóch poldupkach) a i chód będzie jeszcze leciutko kaczkowaty, jeśli i Ciebie zszyja 🙂
Ja mam to szczęście, ze mąż ma urlop i bardzo mnie odciąża - dzięki temu mogę dojść do siebie (ale nie kazda ma tyle przebojów przy/po porodzie co ja, także jeśli Twój poród będzie bez większych akcji to szybciutko dojdziesz do siebie i będziesz miała siły).
Masz jeszcze sporo czasu do rozwiązania, nie martw się na zapas 😄
 
reklama
Ajj ja również urodziłam SN 6 dni temu, nacięcie krocza.. Hemoglobina 8,9 wypuścili mnie do domu po dwóch dobach a w domu dramat' sił nie mam w ogóle.. Wszystko mnie męczy, ból krocza straszny.. Jeszcze nie wiem jak to możliwe i czy wy też tak macie dziś zauważyłam normalnie jakiś kawałek bandaża w pochwie.. Nie wiem czy to normalne po zszyciu czy coś spierniczyli.. Czekam na kolejną wizytę położnej. Była dwa dni temu i też oglądała te zszycie mówiła że dużo za dużo nacieli :(
 
Ajj ja również urodziłam SN 6 dni temu, nacięcie krocza.. Hemoglobina 8,9 wypuścili mnie do domu po dwóch dobach a w domu dramat' sił nie mam w ogóle.. Wszystko mnie męczy, ból krocza straszny.. Jeszcze nie wiem jak to możliwe i czy wy też tak macie dziś zauważyłam normalnie jakiś kawałek bandaża w pochwie.. Nie wiem czy to normalne po zszyciu czy coś spierniczyli.. Czekam na kolejną wizytę położnej. Była dwa dni temu i też oglądała te zszycie mówiła że dużo za dużo nacieli :(
Kawałek bandaża w pochwie? No coś ty 😯 U mnie nic takiego nie było. Nacięcia już nie cofniesz, ważne, żeby dobrze zszyli.
Ja jestem 5 tygodni po porodzie i dopiero od ok 4-5 dni czuje się prawie jak sprzed ciąży - uczucie ciągnięcia krocza ustały (W KOŃCU! Bo to było najgorsze) a i zawroty głowy i duze osłabienie spowodowane duża utrata krwi ustąpiły. Musisz dać sobie czas. Ja również myślałam, ze szybciej dojdę do siebie i ze nigdy nie poczuje się już „normalnie”, ale naprawdę dopiero pod koniec połogu pomału zaczęło wszystko ustępować 😘
Masz pomoc w domu męża, mamy? Musisz siebie Terqz oszczędzać, żeby po mału do siebie dojść (nie dźwigaj, karm na leżąco, pij duuuuuzo wody i dbaj o higienę krocza).
 
Od rana w szpitalu jestem, w sumie zaraz jak tylko wstałam pozbierałam się i pojechałam na izbę bo było to dla mnie nienormalne.. I się okazało że lekarz zrobił maniane.. Musiałam być drugi raz czyszczona.. Tydzień temu po porodzie - niekompletne łożysko i dziś :( jakiś dramat dramat i jeszcze raz dramat.
 
Od rana w szpitalu jestem, w sumie zaraz jak tylko wstałam pozbierałam się i pojechałam na izbę bo było to dla mnie nienormalne.. I się okazało że lekarz zrobił maniane.. Musiałam być drugi raz czyszczona.. Tydzień temu po porodzie - niekompletne łożysko i dziś :( jakiś dramat dramat i jeszcze raz dramat.
To on zaszył kawałek bandażu czy jak ? 😳
 
ahhh już mi ręce całkiem opadły.. Teraz dużo mniej boli..
Cieszę się że wypuścili mnie dziś do domu..
Napisz chociaż skargę do dyrekcji szpitala. Taki ktoś powinien być odsunięty od pracy z pacjentkami.
Cieszę się, ze lepiej się czujesz.
 
reklama
Do góry