reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Totalny niejadek

To jest forum nie będę tu mówić jaka awanturę i jakich słów do niego użyłam możecie się domyślać.
Z lactulosum narazie zeszliśmy bo wcześniej miała 7,5 5 razy dziennie i 5 saszetek i wlewka codziennie teraz co drugi dzień na zmianę melilax i acc Optima. Ale przed badaniami musimy pomału schodzić w dół by móc sprawdzić. Moja na początku tak miała teraz już widzę że się przyzwyczaiła do tego i znosi to jak dla mnie super o ile można tak mówić. Wiadomo że popłaczę ale za chwilę uśmiech na buzi jakby ulgę dostała.
Może znacie jakąś aplikacje do siatki centylowej by od urodzenia wprowadzać pomiary i patrzeć jak to wygląda ?
Albo coś co wogole może pomóc w mojej sytuacji książki artykuły aplikacje wszystko chętnie zgłębię bo mała tak mało śpi że prawie ciągle coś czytamy robimy i nawet jak medyczne czytam to siada obok i mówi mama jaaaa i patrzy jak zaklęta
dajcie spokój światłom centylowym. Przecież dziecko ma problem, więc od razu wiadomo, że nie będzie we właściwy sposób przybierała na wadze. To wszystko ma szansę się wyrównać jeśli znajdzie się przyczynę. Dlatego też lekarze tak się do tego nie garną i odpuszczają. Jeśli nie byłoby problemów żywieniowych i zaparciowych, a waga byłaby mała i dziecko spada z siatki centylowej i brak jest diagnostyki, to wtedy czepiamy się tematu.

Mnie trwoży to, co piszecie o wlewkach i lactulosum. Te leki nie są obojętne. Ale widać moje dziecko nie miało takich poważnych problemów, skoro u nas obyło się bez tego. Owszem stosuje lactulosum, ale doraźnie, bo przecież to powoduje podrażnienie jelit i skurcze. Powtórzę jednak, że widać nie mieliśmy aż takich problemów. Moja córcia hirszprunga nie ma. Napięcie w zwieraczach w normie. Jedynie poszerzony dolny odcinek jelit i to znacznie. Dlatego mocno zalegają masy kałowe. No i problem z nawodnieniem.
Ja jeszcze dopytam co twoje dziecko pije, bo u mnie cokolwiek, byle się napilo.

A może zamiast dicopeg Sproboj forlax. Może na tym leku dziecko będzie lepiej się wyproznialo. Już nie raz słyszałam, że dicopeg jest słaby. Warto spróbować, zwłaszcza, że na efekty nie trzeba długo czekać. U nas wystarcza jedna saszetka dziennie. Tyle, że ja zawsze staram się bardziej naturalnie i jak naniej leków.

Ucieszyłam się, że twoje dziecko zjadło ryż. Jest łagodny dla żołądka. Musisz jednak wiedzieć, że to jeden z największych zatwardzacze. I choć bardzo go lubię, to należy go unikać. Sproboj kaszy jaglanej. Można z niej zrobić budyń. Gotuj sama. Jest delikatna, ma dużo wartości odżywczych, ładnie buduje masę, jest delikatna dla jelit. Jeśli jakimś cudem uda ci się zachęcić dziecko do jedzenia kaszy jaglanej, to naprawdę będzie sukces. Szukaj sposobu by ją podać. Ja rozgotowywalam, blendowalam i podawałam synowi. On mógł jeść 5 produktów, reszta go uczulala. Sproboj bananów, tylko z umiarem, bo też zatwardzaja, ale gdyby co któryś dzień dziecko mogło zjeść, to ekstra. Polecam też cukinię i dynie. To delikatne i mające dużo wartości produkty.

Pytałaś czy problem z jedzeniem czy z jelitami. To trochę zamknięte koło. Alergia powoduje nieprzyjemne dolegliwości w tym zaparcia, a zaparcia pogłębiają problem z jedzeniem przez nieprzyjemne dolegliwości. Trzeba próbować rownotorowo z tym pracować.
Ja bym nie bała się zrobić reset florze bakteryjnej. Zabija się wtedy całą i odbudowuje. To trwa i trzeba uważać na infekcje, ale się sprawdza.
Do tego covid. Nie pomaga. Ma powinowactwo z komórkami jelit. Ja po covidzie (a mam problemy z przewodem pokarmowym od zawsze) przez więcej niż rok nie potrafiłam dojść do siebie, a lekarze rozkładali ręce, bo jeść nie mogłam, z wagi leciałam a wyniki książkowe. Covid atakuje najsłabszeiejsca w ciele, więc też nie pomaga. Pamiętaj, że ciało dziecka to kompleks i należy pracować z wieloma aspektami naraz, bo to całe ciało, a nie jego fragment decyduje o stanie zdrowia o samopoczuciu dziecka. Trzeba patrzeć holistyczne. Dlatego problem jest złożony i powoli trzeba pracować. Często krok do przodu, dwa do tyłu, ale nie mozna się poddawać.
Wciąż uważam, że jesteś wielka
 
reklama
No to faktycznie mieliście duże ilości leków jak na takie maleństwo. 🥺 Z zaparciami wiele nie pomogę, bo u nas jak były, tak są. W czd zrobili tylko badanie na Hirsprunga i odesłali nas do domu. Więc szprycuje sobie dziecko lekami, przepycham lewatywami i liczę, że dorośnie, zrozumie, zmądrzeje. :(
Co do celiakii, może nie mieć typowej, a nadwrażliwość na gluten i w badaniach już nie wyjdzie. A źle się będzie czuła.
A u jakiego lekarza byliście ? U nas też badanie pod tym kątem i zobaczymy co dalej bo czekamy na jeszcze jedno badanie
 
dajcie spokój światłom centylowym. Przecież dziecko ma problem, więc od razu wiadomo, że nie będzie we właściwy sposób przybierała na wadze. To wszystko ma szansę się wyrównać jeśli znajdzie się przyczynę. Dlatego też lekarze tak się do tego nie garną i odpuszczają. Jeśli nie byłoby problemów żywieniowych i zaparciowych, a waga byłaby mała i dziecko spada z siatki centylowej i brak jest diagnostyki, to wtedy czepiamy się tematu.

Mnie trwoży to, co piszecie o wlewkach i lactulosum. Te leki nie są obojętne. Ale widać moje dziecko nie miało takich poważnych problemów, skoro u nas obyło się bez tego. Owszem stosuje lactulosum, ale doraźnie, bo przecież to powoduje podrażnienie jelit i skurcze. Powtórzę jednak, że widać nie mieliśmy aż takich problemów. Moja córcia hirszprunga nie ma. Napięcie w zwieraczach w normie. Jedynie poszerzony dolny odcinek jelit i to znacznie. Dlatego mocno zalegają masy kałowe. No i problem z nawodnieniem.
Ja jeszcze dopytam co twoje dziecko pije, bo u mnie cokolwiek, byle się napilo.

A może zamiast dicopeg Sproboj forlax. Może na tym leku dziecko będzie lepiej się wyproznialo. Już nie raz słyszałam, że dicopeg jest słaby. Warto spróbować, zwłaszcza, że na efekty nie trzeba długo czekać. U nas wystarcza jedna saszetka dziennie. Tyle, że ja zawsze staram się bardziej naturalnie i jak naniej leków.

Ucieszyłam się, że twoje dziecko zjadło ryż. Jest łagodny dla żołądka. Musisz jednak wiedzieć, że to jeden z największych zatwardzacze. I choć bardzo go lubię, to należy go unikać. Sproboj kaszy jaglanej. Można z niej zrobić budyń. Gotuj sama. Jest delikatna, ma dużo wartości odżywczych, ładnie buduje masę, jest delikatna dla jelit. Jeśli jakimś cudem uda ci się zachęcić dziecko do jedzenia kaszy jaglanej, to naprawdę będzie sukces. Szukaj sposobu by ją podać. Ja rozgotowywalam, blendowalam i podawałam synowi. On mógł jeść 5 produktów, reszta go uczulala. Sproboj bananów, tylko z umiarem, bo też zatwardzaja, ale gdyby co któryś dzień dziecko mogło zjeść, to ekstra. Polecam też cukinię i dynie. To delikatne i mające dużo wartości produkty.

Pytałaś czy problem z jedzeniem czy z jelitami. To trochę zamknięte koło. Alergia powoduje nieprzyjemne dolegliwości w tym zaparcia, a zaparcia pogłębiają problem z jedzeniem przez nieprzyjemne dolegliwości. Trzeba próbować rownotorowo z tym pracować.
Ja bym nie bała się zrobić reset florze bakteryjnej. Zabija się wtedy całą i odbudowuje. To trwa i trzeba uważać na infekcje, ale się sprawdza.
Do tego covid. Nie pomaga. Ma powinowactwo z komórkami jelit. Ja po covidzie (a mam problemy z przewodem pokarmowym od zawsze) przez więcej niż rok nie potrafiłam dojść do siebie, a lekarze rozkładali ręce, bo jeść nie mogłam, z wagi leciałam a wyniki książkowe. Covid atakuje najsłabszeiejsca w ciele, więc też nie pomaga. Pamiętaj, że ciało dziecka to kompleks i należy pracować z wieloma aspektami naraz, bo to całe ciało, a nie jego fragment decyduje o stanie zdrowia o samopoczuciu dziecka. Trzeba patrzeć holistyczne. Dlatego problem jest złożony i powoli trzeba pracować. Często krok do przodu, dwa do tyłu, ale nie mozna się poddawać.
Wciąż uważam, że jesteś wielka
Moja piję tylko soki rivia z biedronki nic innego nie chce. Próbowaliśmy już forlax i ona po nim bardzo źle się czuła i nie tolerowała go wogole nie pomagal.
To wiem niestety że jest na tej liście bo ona w sumie ma zapisana dietę eliminacyjna właśnie typowo dieta przeciwzaparciowa dodatkowo bezmleczna bezjajeczna i bezglutenowa plus uczulenie na 26 warzyw owoców czy innych składników szczerze sama nie znoszę tej kaszy ale spróbuję na banany ma uczulenie dostaje mega wysypki na ciele cukinia oraz dynia niestety podobnie tak samo ma na marchewkę jabłko śliwki i wiele innych staram się robić ile się da by jej pomóc. Dlatego szczerze jest tego wszystkiego tyle że nie wiem od czego zacząć by tak z czystą kartka od początku zacząć i pokolei według jakiegoś planu iść
 
Dziękuję zgłębiam pomału ale to mega złożony problem niestety i trochę się obawiam że nie podołam
Kochana podołasz ❤️ wiem, że to trudne i trochę wiem jak trudne. Nie zaczynaj z czystą kartka, od początku, bo tak się nie da. Po prostu powoli krok po kroku. Zaczynaj od tego, co jest na tu o teraz najważniejsze. Czyli wyproznianie. Domyślam się dlaczego w nie podszedł forlax, bo to jest słodkie, a dicopeg nie ma smaku. A nieacie przypadkiem takiej choroby, kiedy dziecko nie może cukru?
Pytałam o to, co pije. Mówisz, że dużo i to soku diva. On jest słodki. Więc twoje dziecko robi to, co mój syn. Zapija głód. Piję dużo słodkiego, ale mało je.
Z tą wybiórczości a to ważne są stale pory posiłku, przestrzeń do jedzenia cicha spokojna, z mila muzyka, bez telewizora, z przyjemnym acznym zapachem, z najpełniejszą rodzina kiedy wszyscy razem jecie, posiłek do zjedzenia w pół godziny, do picia woda, nic pomiędzy posiłkami i dziecko zacznie więcej jeść. Oczywiście to nie będzie niewiadomo co i ile, ale będzie lepiej. To takie początki. Nie zmuszaj do jedzenia, zachęcają, chwal, że proboje nowe smaki. Dziś dotknie językiem, jutro zje łyżeczkę, a potem może więcej. To długo trwa, ale działa.
Dobrze przygotowana kasza jaglana nie jest gorzka. Jest smaczna. A jak dziecko zobaczy, że zje i brzuch nie będzie bolał, to samo będzie wołać by zjeść. Musi się nauczyć, że są posiłki, które nie bolą, a sycą.
My też mleka, nabiału jeść nie możemy. Dlatego u nas króluje mleko owsiane. W ogóle owsianka też jest dobra. Moje dzieci owsianki nie, ale mleko tak. Tylko nie skoro, a czyste, czyli woda i owies. Dobre jest w Rossmanie i biedronce. im więcej półproduktów będziesz miała tym będzie łatwiej. Pamiętaj, że owies to też blonnik
 
My byliśmy w CZD w Warszawie. Młoda lekarka, nie pamiętam nazwiska, niespecjalnie nam pomogła. Również chodzimy po lekarzach. Neurolog, psychiatra, psycholog, pedagog, neurologopeda, terapeuta si, fizjoterapeuta, kardiolog, nefrolog, laryngolog, alergolog, gastrolog, ortopeda, dermatolog, foniatra, genetyk i czekam na wizytę w poradni metabolicznej. Odezwę się na dniach, jak być może uda mi się coś załatwić. Jak będą dobre wieści dam znać, to może okazać się istotne dla kilku osób. Na razie nie zapeszam, lekarz mi obiecał, może nie zapomni. 🥰
 
Kochana podołasz ❤️ wiem, że to trudne i trochę wiem jak trudne. Nie zaczynaj z czystą kartka, od początku, bo tak się nie da. Po prostu powoli krok po kroku. Zaczynaj od tego, co jest na tu o teraz najważniejsze. Czyli wyproznianie. Domyślam się dlaczego w nie podszedł forlax, bo to jest słodkie, a dicopeg nie ma smaku. A nieacie przypadkiem takiej choroby, kiedy dziecko nie może cukru?
Pytałam o to, co pije. Mówisz, że dużo i to soku diva. On jest słodki. Więc twoje dziecko robi to, co mój syn. Zapija głód. Piję dużo słodkiego, ale mało je.
Z tą wybiórczości a to ważne są stale pory posiłku, przestrzeń do jedzenia cicha spokojna, z mila muzyka, bez telewizora, z przyjemnym acznym zapachem, z najpełniejszą rodzina kiedy wszyscy razem jecie, posiłek do zjedzenia w pół godziny, do picia woda, nic pomiędzy posiłkami i dziecko zacznie więcej jeść. Oczywiście to nie będzie niewiadomo co i ile, ale będzie lepiej. To takie początki. Nie zmuszaj do jedzenia, zachęcają, chwal, że proboje nowe smaki. Dziś dotknie językiem, jutro zje łyżeczkę, a potem może więcej. To długo trwa, ale działa.
Dobrze przygotowana kasza jaglana nie jest gorzka. Jest smaczna. A jak dziecko zobaczy, że zje i brzuch nie będzie bolał, to samo będzie wołać by zjeść. Musi się nauczyć, że są posiłki, które nie bolą, a sycą.
My też mleka, nabiału jeść nie możemy. Dlatego u nas króluje mleko owsiane. W ogóle owsianka też jest dobra. Moje dzieci owsianki nie, ale mleko tak. Tylko nie skoro, a czyste, czyli woda i owies. Dobre jest w Rossmanie i biedronce. im więcej półproduktów będziesz miała tym będzie łatwiej. Pamiętaj, że owies to też blonnik
Większość lekarzy właśnie mi polecało zacząć od nowa że może wtedy ona się przestawi jakoś zalapie. Przydałaby się kurcze taka lista z czego korzystać i jak to próbować dać jakieś sprawdzone przepisy czy cokolwiek. Ja jestem straszna w gotowaniu więc tu będzie najgorzej 😉wiesz sama nie wiem dokonca czy zapija głód bo gdy go nie dostaje to i tak nic nie je mam wmiare ułożone godziny i plan dnia tylko czasem zdarzy się jakaś wizyta to minimalnie zmieniam staram się tego pilnować bo wiem że to podstawa tylko ona potrafi po 10-12 h nie jeść a to normalne nie jest masz jakiś przepis na tą kaszę ? Tylko dla miernoty kuchennej 😉 u nas mam wrażenie że jak jest okres gdzie w ciągu tygodnia nie ma wizyty u specjalisty czy szpitala czy lekarza to jest lepiej a potem jak już się pojawia to odchorowuje tak przynajmniej było ostatnie dwa tygodnie jak zapisywałam wszystko co robiła jak się zachowywała itd na prosbe psycholog
 
reklama
My byliśmy w CZD w Warszawie. Młoda lekarka, nie pamiętam nazwiska, niespecjalnie nam pomogła. Również chodzimy po lekarzach. Neurolog, psychiatra, psycholog, pedagog, neurologopeda, terapeuta si, fizjoterapeuta, kardiolog, nefrolog, laryngolog, alergolog, gastrolog, ortopeda, dermatolog, foniatra, genetyk i czekam na wizytę w poradni metabolicznej. Odezwę się na dniach, jak być może uda mi się coś załatwić. Jak będą dobre wieści dam znać, to może okazać się istotne dla kilku osób. Na razie nie zapeszam, lekarz mi obiecał, może nie zapomni. 🥰
A na jakim oddziale byliście albo w jakiej poradni my tam znamy już wielu lekarzy bo przeszliśmy przez wiele poradni
 
Do góry