reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Torba wyprawkowa do szpitala :)

reklama
Pierwsze są zaraz po urodzeniu w pierwszej dobie.
Kolejne są już na wizycie u pediatry. My kupowaliśmy dla Oliwiera 5w1 Ale to było właśnie od pierwszego szczepienia poza szpitalem.
Wtedy pediatra odradzała nam 6w1. Teraz planujemy też tak zrobić ale jeszcze zobaczymy co po tylu latach się zmieniło czy nadal są takie same zasady itd
 
Podobno wszystkie skojarzone sa do dupy. Ja chlopakom tez takie kupowalam. Teraz bede szczepic najzwyklejszymi.
 
Volka w sumie u nas mąż się w to zagłębiał wtedy a dla mnie ważne było że mały był tylko raz kłóty. Normalnymi było 2 ukłócia i to dużo grubsza igła.
 
Ostatnia edycja:
U mnie tez najdrozszy sie tym zajal ja jedyne co wiem to "energix b" tyle co mi sie w sprawie tych szczepien obilo o uszy jak w aptece luby rozmawial.
 
My Kube szczepilismy tylko skojarzonymi. Pierwsze szczepienie chyba w 3 czy 4 miesiacu. W szpitalu w ogole nie byl szczepiony:)

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
 
No jedyny plus z tych skojarzonych!ze jedno kłócie,ale ponoc po tych wlasnie szczepionkach najwiecej skutkow ubocznych. Teraz sie od nich odchodzi. Wole zeby dziecko bylo klote 3 razy niz zeby cos sie z nim potem dzialo. Cale szczescie blizniaki to mialy tylko stan podgoravxkowy.
 
Szczepionki skojażone są bardzo zanieczyszczone bo to wszystko w jednym zmieszane, kuzynka męża ostatnio tak zaszczepiła córkę i jej zwiotczała na drugi dzień teraz rehabilitacja ją czeka. Ja miałam super pielęgniarkę co kasjanowi szczepionki robiła i jak sie go zagadało to w ogóle nie czuł ukłucia a zresztą czy jeden raz czy 3 x ukłute toż to nie codziennie jest
 
My naszą gwiazdę szxzepilismy na NFZ, tylko osobno dokupowalismy szczepionkę dtpa (blonica tezec krztusiec) , ponoć ma w porównaniu do tej szczepionki nfztowskiej oczyszczony krztusiec, czy coś, już nie pamiętam. No i w porównaniu do skojarzonych szczepionek odpadła nam jedna dawka szczepionki na któraś chorobę, która jest powtorzona w szczepionkach 5w1, a w tych refundowanych nie jest zalecana. Kurcze, coś słabo z moją pamięcią :sorry:
Pamiętam tylko jak pielęgniarka strasznie kręciła nosem ze chcemy szczepić refundowanymi, że w skojarzonych jest mniej konserwantów, jedno ukucie itp. Z tą ilością wkłuc to to na mnie wrażenia nie robi, bo dziecko za chwile i tak nic nie pamięta
 
reklama
Dla mnie miało znaczenie ile razy dziecko płacze z bólu to raz a dwa podejście pielęgniarek. Jeśli robisz ich szczepienia to biedni jesteśmy bo to tylko dla patologi. Na dziecku Ci nie zależy. Ale teraz mimo że to ta sama babka szczepi od lat to jak byłam w czwartek się zapytać czy mam kupić dla Oliwiera szczepionki bo na następny czwartek ma wezwanie to popatrzyła na mnie jak na wariata i pyta "a po co?"
 
Do góry